Autor Wątek: Gotujemy!  (Przeczytany 163691 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #210 dnia: 18.07.2019, 15:16 »
Narzekacie, a tak naprawdę macie tak blisko ;)


Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 335
  • Reputacja: 163
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #211 dnia: 18.07.2019, 15:20 »
@Mosteque
Jeśli potrafisz ocenić świeżość to polecam sellgros. Te mule były kupione za 5zł/kg ze względu na ostatni dzień terminu przydatności.
Niewielki odpad, ewidentnie zepsutych osobników w paczce brak.

Co do sushi to każdą rybę przed spożyciem na surowo trzeba zamrozić.



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 956
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #212 dnia: 18.07.2019, 15:22 »
https://demotywatory.pl/4889740/Podlaski-ananas



Co do sushi to każdą rybę przed spożyciem na surowo trzeba zamrozić.




Serio? Czy w Japonii też tak robią? Poważnie pytam, bo nie wiem.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #213 dnia: 18.07.2019, 15:26 »
No niby tak, ale nie wiesz czy ryba nie była mrożona wcześniej, a pani w sklepie może tego nie wiedzieć.
Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 956
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #214 dnia: 18.07.2019, 15:29 »
W sumie to nic nie wiesz.
Dlatego bardzo rzadko jem sushi, choć uwielbiam. Za droga przyjemność dla mnie. Sam to jeszcze, ale weź idź z rodziną...

Edit: Tak przy okazji mi się przypomniało, że ostatnio byłem tutaj:
https://bluecity.pl/jedzenie/menya-musashi/

Podchodziłem dość nieufnie, spodziewając się wydania stówki na miękko, a zapłaciłem 35 zł za pierożki, michę ramen i jeszcze jakiś napój z owoców z lodem. Było bardzo smaczne i ledwo wszystko zjadłem, ale potem przez pół dnia ciężko na żołądku. Pewnie połowa była zrobiona gdzieś na drugim końcu świata z pół roku temu i tylko to rozmrażają.

Edit2: A wczoraj w Tesco kupiłem sobie kostki tofu: w marynacie, wędzone i z bazylią.
Podpowie ktoś, co ja mam z tym teraz zrobić? :D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #215 dnia: 18.07.2019, 15:35 »
Serio? Czy w Japonii też tak robią? Poważnie pytam, bo nie wiem.

Też tak robią. Za jednym wyjątkiem Ikizukuri (生き作り). Obecnie Ikizukuri odchodzi powoli do przeszłości (bardzo powoli), bo co by nie było jest to dla mnie totalne barbarzyństwo, no ale w internetach widziałem również inne dziwne rzeczy "from Japan", więc wiecie ;) Acha Ikizukuri to jedzenie żywej ryby






Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 335
  • Reputacja: 163
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #216 dnia: 18.07.2019, 16:28 »
https://demotywatory.pl/4889740/Podlaski-ananas



Co do sushi to każdą rybę przed spożyciem na surowo trzeba zamrozić.




Serio? Czy w Japonii też tak robią? Poważnie pytam, bo nie wiem.
Chodzi o zabicie pasożytów, które są obecne w mięsie. Czy wszyscy tak robią to pewnie nie, ale dla bezpieczeństwa powinni..

No niby tak, ale nie wiesz czy ryba nie była mrożona wcześniej, a pani w sklepie może tego nie wiedzieć.
W Makro czy Selgrosie idzie się dowiedzieć czy dana ryba nadaje się do ponownego zamrożenia, takie info jest na opakowaniach zbiorczych.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 956
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #217 dnia: 18.07.2019, 16:51 »
Acha Ikizukuri to jedzenie żywej ryby


Człowiek to najgorsze bydlę na tej planecie :facepalm:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #218 dnia: 18.07.2019, 17:38 »
Wydra tez.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 024
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #219 dnia: 18.07.2019, 18:15 »
Większość ryb które są transportowane z punktu A do B nie jest mrożona. Leżą w lodzie - nie są mrożone.
 Mrożonki, to sami wiecie można kupić za grosze. Rybę świeżą - schłodzoną do transportu.

 Jak to mówił, wielki podróżnik i uczony... ;D banany, które kupujemy w kraju to syf, najlepiej jeść te miejscowe, zrywane na świeżo - Wojciech Cejrowski. ;)
 To samo, tyczy się wszystkich innych produktów.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #220 dnia: 18.07.2019, 19:18 »
Ryby do sushi zawsze się przemraża. Nikt nie zaryzykuje zatrucia, a w restauracjach pozwów i zamknięcia często inwestycji życia. W Japonii jest kultura jedzenia super świeżego pożywienia. Jest to tam wręcz religia. Nocą złowiona przez rybaka ryba trafia na giełdę rybną, w ciągu następnych kilku godzin jest już w domu, czy też w restauracji.

W Polsce np. smakosze wigilijnego karpia potrafią odróżnić smak karpia w zależności od momentu w którym został mu łeb ucięty ;D Najlepsze są takie, którym obcina się łeb przy kliencie. Zazdroszczę niesamowicie wyrobionych kubków smakowych lepszych niż u wizytatorów z Michelin ;) BTW trzy gwiazdki Michelin, czyli absolutny top, ma około 100 restauracji na świecie (połowa jest we Francji i właśnie w Japonii).

Dlatego są tam takie odpały jak z "ikizukuri". Oprócz żywych ryb je się jeszcze np. żywe krewetki (które potrafią jeszcze poruszyć się w żołądku), żywą kałamarnicę po usunięciu z niej niejadalnych elementów. W Korei np. latem popularne są zupy na zimno: kostki lodu + jakieś części głowonogów itp. Pamiętajcie, że jak spytają się Was o zimną lub ciepłą zupę, to zawsze bierzcie tę ciepłą, bo to nie Hiszpania i np. pyszne gaspacho:P   

Problem z bananami jest taki, że te pyszne odmiany nie nadają się do transportu, bo po kilku dniach robią się już brązowe. W Hiszpanii można odnaleźć wiele odmian sprowadzanych z Afryki Północnej, które są pyszne. Jednak po kilku dniach nadają się do wywalenia. Na Filipinach na bezludnej wyspie jadłem banany wielkości kciuka :). Totalny obłęd smakowy. Nie jestem fanem bananów, ale to był naprawdę "coś". Podjarałem się niczym Pani Gessler na widok kotleta własnego przepisu ;) 
Tam też są najlepsze mango na świecie "carabao", które musisz zjeść na miejscu na wyspie na której je kupisz. Nie możesz przewozić mango ze sobą. Jest ryzyko przenoszenia chorób, robali pomiędzy wyspami, a więc plantacjami mango. Są potężne kary za przewóz mango pomiędzy wyspami. Jest wiele tablic informujących o tym turystów.  W tym roku np. widziałem plantację bananów we Włoszech ;D Z rozmów wynika, że klimat im się mocno zmienia, więc muszą się dostosować do zmian w uprawach.

Owoce sprowadzane do nas z Ameryki Środkowej i Południowej to mocno nawożone odmiany, które w chłodni potrafią przepłynąć cały świat. Dlatego warto w hipermarketach patrzeć na to skąd pochodzi owoc. W Auchan są np. wszędzie tabliczki określające skąd pochodzi owoc. Jeżeli mam wybór pomiędzy grejpfrutem z Ameryki Środkowej, a Izraela to zawsze wezmę ten żydowski z uwagi na "zdolności transportowe" ;D     

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #221 dnia: 19.07.2019, 10:13 »
Mosteque wrzucił pomidorki, co przypomniało mi, żeby pochwalić się wynikami z mojej małej plantacji :)

Ostatni zbiór zielonych papryk do słoika.


Kilku owocom pozwoliłem się wybarwić i całkowicie dojrzeć, aby później zebrać z nich nasionka.


Ponoć jalapeno jest najlepsze zielone, ale nic nie szkodzi - z tych kilku czerwonych sztuk powstanie pyszny sos :D


Musiałem tylko dokupić zwykłych papryk chilli, żeby nie robić sosu na 2-3 słoiczki. Może tak nie wyglądać, ale jalapeno i chilli jest na zdjęciu wagowo tyle samo, a to dlatego, że jalapeno ma bardziej mięsiste ścianki.

Edit: Oczywiście to nie jest całość zbiorów - jeszcze było sporo niedojrzałych owoców, które zostały na krzaczkach. Poza tym, po zerwaniu tych papryk, zaczynają pojawiać się kolejne kwiatki, które zawiązują kolejne owoce :)
Marcin

Offline kamil1292

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 201
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #222 dnia: 19.07.2019, 10:20 »
Szybkie plony, moje wiszą zielone i na razie się nie wybarwiają.

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #223 dnia: 19.07.2019, 10:20 »
Kiedy wysiałeś?
Marcin

Offline kamil1292

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 201
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #224 dnia: 19.07.2019, 10:22 »
W styczniu, może gdyby przez ostatnie dwa tygodnie było cieplej to też bym coś zbierał.