Nie potrafię doradzić konkretnego kija w twoim limicie cenowym, ale dorzucę jeszcze jedną uwagę. Na środkowej Wiśle często łowimy w pobliżu głównego nurtu. W takich razach ważne jest, aby jak najmniejszy odcinek żyłki poddany był naporowi wody. Z tego powodu kije stawiamy na sztorc i wydaje mi się, że 3,6 m to trochę mało, choć od wielkiej biedy ujdzie. Znacznie lepiej sprawdzają mi się kije dłuższe. Sam używam Korum 120g 3,9 m (sztywny feeder, nie boi się 110 g koszyka) i Ultegrę 150 g 4,2 m. Jak trzeba to można śmignąć nimi daleko. Krótszych i lżejszych używam do "zadań specjalnych" w miejscach spokojniejszych.