U mnie doskonale sprawdza się sztyca od podbieraka Koruma. Kosztował około 150zł jednak tragicznie mi się nim operowało. Chciałem sprzedać, ale zostawiłem i znalazłem zastosowanie przy nęceniu.
Ma taką zaletę, że sztyca jest w dwóch elementach, jeden starczy na bliższe odległosci po złożeniu można miotać całkiem daleko.
O ile zanęta to kulki i pellety to można tym miotać na prawdę bardzo daleko.
Jednak jak Kozi wspomniał przy tych ekstremalnych miotaniach, łyżka musi być napełniona max do jednej trzeciej objętości.
I jeszcze jedna sprawda nęcąc materiałem zadipowanym, polecam łyżki bez dziur. W przeciwnym razie cali jesteśmy upaćkani dipem.
Dobrze jak to jest truskawka, gorzej jak śmierdziel
