Nie rozumiem tej oceny
AJ gdyby przegrał, mógłby spaść bardzo nisko, mieć problemy z powrotem na szczyt. Dlatego grał na punkty, nie wdawał się w bijatykę. Stąd taktyka biegania i trzymania Ruiza na dystans, blokowania go lewą ręką. To jest właśnie mistrzowska strategia, której potrzeba cierpliwości i mądrości w ringu, odpowiedniej kondycji. Jakby nie było tylko trzech bokserów przed Joshuą odzyskało tytuł tak szybko. Myślę, że ego AJ chciało udowodnić światu, że może znokautować Meksykanina - ten jednak nie dał się i ograł Ruiza strategią, bez prób zaspokajania swej zranionej dumy. Spokojnie, będzie dalej nokautował
Według mnie Joshua udowodnił, że potrafi myśleć i utrzymywać nerwy na wodzy, jest zdyscyplinowany. Wielu bokserów po zaliczeniu kilku mocniejszych strzałów zapomina co im wkładano do głowy przed walką kilka miesięcy, tutaj przez 12 rund stał on twardo realizując swój plan. Wg mnie Ruiz właśnie na to liczył, na wymianę, bo z takim brzuchem trudno być szybkim 12 rund. I tak był bardzo twardy, zadziwiający gość, wyglądał jakby mógł zrobić jeszcze z 6 rund