Już to sprostowałem, przed Twoim wpisem.
Chodziło mi o organizmy wielokomórkowe.
A teraz jeszcze raz poszperaj, jak wyglądała Ziemia przed nimi, przez te 2 mld lat, o których piszesz. To nie jest tak, że ewolucja sobie czekała tyle czasy, by nagle zacząć i wystrzelić. Tylko Ziemia przez ten okres była tak zmienna fizycznie, że życie nie mogło zacząć ewoluować w tak zmiennych warunkach. To jest wszystko znane już.
I dokładnie jak piszesz - jak znajdziemy jakieś łupiny sprzed 1000 lat... ale też sprzed 10 tysięcy i sprzed 50 tysięcy. Bo te śmiesznie krótki okres powiedzmy 150 tysięcy lat to jest właśnie czas, gdy włochata małpa zlazła z drzewa i zaczęła powłóczyć nadgarstkami po ziemi.
Podsumowując. W tych 500 mln lat znanej nam ewolucji nie ma innego okresu, gdy jakieś rozumne istoty mogłyby się pojawić.
A przed tym okresem mamy dłuuugo nic, bo się nie da, a gdy się tylko dało, pojawiły się bakterie, które dopiero zaczęły kształtować naszą atmosferę.