Fajne te kajaki
Ale boję się jednego - że jak mnie podkusi się kitrać między trzciny, to go gdzieś przebiję. Z pontonem nie byłoby tego problemu, bo jest po prostu za szeroki
Tak czy siak, zobaczę, pomyślę. Bo chodzi tu w końcu o rekreacyjne łowienie na urlopie.
A już wiesz może Koniu jaką długość chcesz? Bo ja też się zastanawiam nad pontonem (pewnie Kolibri), choć nawet nie wiem w jakiej długości miałbym kupować pod raczej nieduże jeziora i samotne urlopowe pływanie (rzadko w 2 osoby z czego jedna nie wędkuje). Chce pogodzić minimalny komfort łowienia z jak najmniejszą wielkością przy przenoszeniu. Na innym forum to polecają od 3 m w górę
Jak kajak kupowałem (3,15) za prawie 3tys. to gadali - jaka łódka by była a ile to gratów na nią można

a są i tacy co z Belly Boat sumy łowią , ale wolał bym ponton 1,90 m jak siedzieć z doopą w wodzie

latem to i frajda ,jak na kajaku ale na jesień ,a pływam nie raz i w styczniu jak lodu nie ma to jak byś nie wiosłował to i tak spodnie ochlapane jak to na kajaku , dlatego kupiłem ponton , a wybrałem 3,60 bo dla mnie starczy , ma dwie ławeczki , to i od biedy czasem kogoś wezmę , u mnie na rzece to mało kto pływa ,przeważnie jesienią jadą w górę rzeki ,a potem spływają , ja nie raz kajakiem to i 6km pod prąd daję w ciekawsze miejsca ale potem kark tak boli że spać nie można

dlatego też myślę o rowerze składaku , mógł bym rano pojechać w górę rzeki z pontonem czy kajakiem ,a potem pod wieczór rowerkiem po samochód