Dobra, to co ja myślę, podsumowując temat.
Młynki to chińczyki, bo w tej cenie nie może to być po prostu nic innego. Nawój wygląda dobrze, ale gdybym miał typować oczywistą piętę achillesową - była to by trwałość i jakość pracy.
Co do wędki. Faktycznie kij wygląda na "starej daty", i mi osobiście nie pasuje wyglądem - ale wiadomo, gusta, guściki. Podzespoły zapowiadają się dobrze, niewiadomą pozostaje blank. Jest dość dużej średnicy, spigoty też zapowiadają dużą moc. Jeśli faktycznie jest szczytowy, to pytanie jak pracuje pod obciążeniem rzędu 1-1,5 kg. Bo jeśli nadal jest szczytowy, to jest to żadne osiągnięcie, i już w półce ~150 zł można znaleźć podobne wędki.
Jedynym usprawiedliwieniem jego ceny byłaby szczytowa praca przy zarzucaniu zestawu i duża celność, natomiast głęboka pod większym obciążeniem - to jest przy holu ryby, tak, żeby wykluczała spinki i dobrze amortyzowała rybę. Te rzeczy mógłbym jednak ocenić tylko na żywo, porównując z moimi kijkami, z podobnej półki cenowej.
Na razie uważam, że nie warto skreślać tych wędek. Obecnie, przy tych informacjach jakie mam o kijach, i o firmie, nie dałbym za nie więcej niż 350 zł - bo blank dla mnie jest niewiadomą, i brak jakichkolwiek szerszych informacji o serwisie i chociażby dostępności szczytówek. Przy tym, z racji na bliską zeru popularność marki, niesamowicie niska wartość odsprzedaży. Szkoda dramatycznie złego marketingu ze strony firmy.