Kiedyś brałem udział w bardzo długiej dyskusji na ten temat na jednym z angielskich forów dyskusyjnych.
Wypowiedzi nie wyłoniły jednoznacznie zwycięzcy. Było tyle samo zwolenników kosza, co fotela.
Myślę, że najwartościowsze są wypowiedzi tych kolegów, którzy mieli okazję używać zarówno kosza, jak i krzesła. Sam do takich należę

Rzeczywiście, jeśli chodzi o zawody spławikowe, to kosz będzie lepszy. Na zwodach jesteśmy skupieni na działaniu. Nie opieramy się. Musimy mieć przestrzeń do odkładania tyczki, topów.
Jeśli zaś chodzi o łowienie rekreacyjne (bez tyczki), to ja wybrałbym krzesło. Szczególnie teraz, kiedy produkowane są krzesła z możliwością łatwego montażu akcesoriów. Kiedyś takich krzeseł nie było.
Nie chodzi już nawet o oparcie, bo sam często łowię na tyle intensywnie spławikiem, że nieczęsto się opieram. Jednak chodzi o sam komfort siedzenia na większej powierzchni.
Kiedy zaś łowię tylko feederem, to już w ogóle nie widzę żadnej przewago kosza nad krzesłem. No, chyba że obecność szuflad pod siedziskiem.