Nano Protectorem w sprayu. Ale jak mówiłem, efekt jest taki, że przesiąkają trochę później, no i przypadkowe zachlapanie nie kończy się od razu naciąganiem wodą.
Tym impregnatem zresztą pociągnąłem sobie tani dresik, w którym łowię w lato. Z racji na to, że nie jest bawełniany, i jest z cienkiej, drobno plecionej tkaniny, to jakiś tam efekt to dało. Trochę wody po nim spływa, ale na pewno mniej łapie brud - chyba że próbuje się je intencjonalnie i konkretnie usyfić.