Moim zdaniem przy tej długości tanizna nie ma sensu. Umęczysz się, bo po pierwsze ciężkie, po drugie lata jak krowi ogon. Miałem kiedyś piątkę Konger Arcus, za którą w sklepie zapłaciłem mniej jak 100 zł. Bardzo fajny i już lekki kij. Może jak nie ma budżetu, to kupić właśnie coś pięciometrowego... Pamiętam, że jak go kupowałem to miałem w ręku i taki ciężko za 50 zł o długości 5 metrów i wiedziałem, że na pewno nie chcę nim łowić, a co dopiero dłuższym. Myślę, że jak kupić takiego sześciometrowego, cięzkiego bata, to właśnie prędzej się zniechęcisz jak nacieszysz łowienie. Może właśnie używka, skoro ma być ekonomicznie.