Ja troszkę nie na temat.....
Ciesz się, że nie mieszkasz w mojej okolicy. Zanęcenie wstępne łowiska pod spławik to zadanie dla ninja.
Stoję nad brzegiem, nawet z jedną puszką kukurydzy i widzę, że ktoś łowi na drugim brzegu.... w tym momencie już wiem, że straciłem tą puszkę kukurydzy i miejscówkę, jak tylko ją wrzucę. Wielu z Was mi nie uwierzy, też mi się nie chce wierzyć, ale idę tam następnego dnia i oczywiście siedzi ten wędkarz dokładnie tam gdzie zanęcałem. To norma tutaj

. Wielokrotnie z tego powodu musiałem zmieniać miejscówkę już w dniu łowienia.