Zimne te łikendy ale z tego co widzę to ludzie jeszcze karpik łowią, ja byłem ostatnio w czwartek, na komercji niedaleko mnie i dwa malutkie jesiotry, leszczyk i amurek 3 kg. Siedziałem dość długo 6 godzin. Taktyki takie jak w lato, tylko że delikatnie z wstępnym nęceniem, rzadziej przerzucałem i przynęty mniejsze.
Na łowisku Bilówka czasem to i w lato ciężko o jakieś spektakularne efekty, szykowałam się w niedzielę na powtórkę, ale 10 stopni mnie trochę odstraszyło. Nie lubię zimna hehe.