Autor Wątek: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?  (Przeczytany 3364 razy)

Offline ZiZ

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 26
'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« dnia: 23.05.2019, 18:04 »
Witam.
Jako nowy i nowicjusz przeglądając posty, w wielu z nich napotykałem na takie stwierdzenie jak w tytule. Zwłaszcza w recenzjach kijaszków często się powtarzało określenie "zapas mocy w dolniku". Nie znalazłem nigdzie bardziej szczegółowego wyjaśnienia, co to takiego i jak to rozpoznać. Stając przed faktem zakupu kijaszka, chciałbym bliżej poznać powiedzmy "charakterystykę" a zwłaszcza ten "zapas mocy w dolniku".
I stąd moje zapytanie, co to takiego i czym się charakteryzuje? Jak rozpoznać, że dany kijaszek posiada ten "zapas mocy"?

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #1 dnia: 23.05.2019, 18:23 »
Po krótce, jest to wyczuwalna (oczywiście subiektywnie) moc drzemiąca w dolnych partiach kija. Pozwala ona na poczucie bezpieczeństwa przy holu bonusika Taka moc np. przy kijach Method Feeder, daje możliwość regularnego poławiania miśków bez obawy o uszkodzenie sprzętu

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 787
  • Reputacja: 1275
  • Ulubione metody: trotting
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #2 dnia: 23.05.2019, 18:37 »
Zwykle chodzi o to: czym większe/silniejsze ryby nie powodują wyraźnego ugięcia dolnej części blanku podczas holu, tym większy "zapas mocy" :)

Stosowny "zapas mocy" bywa niezbędny np. do powstrzymania ryby przed wejściem w zawady (dotyczy to zwłaszcza ciasnych miejscówek).

Offline ZiZ

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 26
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #3 dnia: 23.05.2019, 19:13 »
Po krótce, jest to wyczuwalna (oczywiście subiektywnie) moc drzemiąca w dolnych partiach kija.

Zwykle chodzi o to: czym większe/silniejsze ryby nie powodują (wyraźnego) ugięcia dolnej części blanku podczas holu, tym większy "zapas mocy" :)

Wnioskuję więc, że na "sucho" tego się nie rozpozna. Więc, kupujemy kijaszek powiedzmy w "ciemno". Można tylko opierać się na opiniach użytkowników danego kijaszka.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #4 dnia: 23.05.2019, 19:22 »
Wolisz opierać się na opiniach użytkowników czy na tym, co przeczytasz w katalogu? ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #5 dnia: 23.05.2019, 19:23 »
Jakby to napisać... Zapas mocy, na sucho, przy zakupie kija idzie spokojnie wyczuć... Najprostszym sposobem będzie chyba poprosić kogoś by złapał za szczytówkę, a Ty ciągniesz wędkę ku górze, wyginając ją w łuk. W pewnym momencie poczujesz czy to już jest kres jego możliwości, czy kryją się w kiju jeszcze jakieś pokłady mocy To jest właśnie ten "zapas mocy w dolniku"
Jak ktoś potrafi lepiej to opisać to dawać, ja już chyba bardziej tego nie zobrazuję

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline ZiZ

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 26
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #6 dnia: 23.05.2019, 19:38 »
Jakby to napisać... Zapas mocy, na sucho, przy zakupie kija idzie spokojnie wyczuć... Najprostszym sposobem będzie chyba poprosić kogoś by złapał za szczytówkę, a Ty ciągniesz wędkę ku górze, wyginając ją w łuk. W pewnym momencie poczujesz czy to już jest kres jego możliwości, czy kryją się w kiju jeszcze jakieś pokłady mocy To jest właśnie ten "zapas mocy w dolniku"
Jak ktoś potrafi lepiej to opisać to dawać, ja już chyba bardziej tego nie zobrazuję

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za takie bardziej szczegółowe opisanie "suchego" testu.


Wolisz opierać się na opiniach użytkowników czy na tym, co przeczytasz w katalogu? ;)

Wolałbym opierać się na własnych doświadczeniach. Tylko najpierw trzeba je zdobyć.

Zwykle chodzi o to: czym większe/silniejsze ryby nie powodują (wyraźnego) ugięcia dolnej części blanku podczas holu, tym większy "zapas mocy" :)

Tylko jak rozpoznać, że ugięcie w czasie holu nie jest już krańcowe.
Wnioskuję, że doświadczenie mi to "podpowie" lub dźwięk łamanego kijaszka.


Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #7 dnia: 23.05.2019, 19:46 »
Uwierz mi na słowo
Poczujesz ze więcej kijek nie może , to bedzie znak ze więcej juz z tego kija nie wyciągniesz ;)

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #8 dnia: 23.05.2019, 19:47 »
Jakby to napisać... Zapas mocy, na sucho, przy zakupie kija idzie spokojnie wyczuć... Najprostszym sposobem będzie chyba poprosić kogoś by złapał za szczytówkę, a Ty ciągniesz wędkę ku górze, wyginając ją w łuk. W pewnym momencie poczujesz czy to już jest kres jego możliwości, czy kryją się w kiju jeszcze jakieś pokłady mocy To jest właśnie ten "zapas mocy w dolniku"
Jak ktoś potrafi lepiej to opisać to dawać, ja już chyba bardziej tego nie zobrazuję

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za takie bardziej szczegółowe opisanie "suchego" testu.


Wolisz opierać się na opiniach użytkowników czy na tym, co przeczytasz w katalogu? ;)

Wolałbym opierać się na własnych doświadczeniach. Tylko najpierw trzeba je zdobyć.

Zwykle chodzi o to: czym większe/silniejsze ryby nie powodują (wyraźnego) ugięcia dolnej części blanku podczas holu, tym większy "zapas mocy" :)

Tylko jak rozpoznać, że ugięcie w czasie holu nie jest już krańcowe.
Wnioskuję, że doświadczenie mi to "podpowie" lub dźwięk łamanego kijaszka.
Wyginając kij dojdziesz w pewnym momencie do jego możliwości. Będziesz czuł,  że wyginając mocniej, kij może strzelić Prościej nie umiem wytłumaczyć

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline ZiZ

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 26
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #9 dnia: 23.05.2019, 20:01 »
Dzięki Shreku82 za te wyjaśnienia oraz za opinię co do Nevis-a. Krótko,"chodzi" za mną ten kijek, czekam tylko jak pojawi się w sprzedaży. I dla tego takie moje dociekania, bo koszt jest dość, dość a nie chciałbym "walnąć gafy".
Jeszcze raz dzięki.

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #10 dnia: 23.05.2019, 20:04 »
Akurat ten kijek ma spory zapas mocy

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #11 dnia: 23.05.2019, 21:04 »
W sumie bardzo lubię to określenie. Jest niezwykle subiektywne i niektórzy mylą je z kijem od szczotki. Konstrukcja taka jest zrobiona zwykle z tych lepszych materiałów od co za tym idzie nie jest tania. Choć zdarzają się wyjątki i są to z reguły te budżetowe kije, które większość poleca.
Ale do mojej subiektywnej oceny zmierzając.
Zapas mocy w dolniku, to ten moment, w którym holujesz bonusa i cały kij się gnie, a czujesz, że ten sztywny kawałek przy dolniku może więcej. Mimo, iż producent określił wytrzymałość tego kija na dużo mniejszą, niż ten bonus miał.
Ja miałem tak kilka razy. Raz na sphere 3.30, gdzie nieświadomie wygiąłem kij w literę U, choć teoretycznie on tak nie może.
Kolejny raz był przy selektorze xs Master, gdy sztywny jak kij od szczotki dolny kawałek wędziska wygiął się bardziej niż bym o to go podejrzewał.
Kolejny to Cast Master od Flagmana. Przy zarzucaniu to jest kij od szczotki. Sztywny i nie pracujący. Jednak pod rybą okazuje swoje drugie oblicze i gnie się tak pięknie, jakby kija szczotkowego użyto tylko w połowie. A i tak mam wrażenie, że ta sztywna część też się będzie ładnie zginąć. Oczywiście nie mam ma myśli ugięcia o 40', nawet nie 20', ale wiem, że pracować to będzie.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #12 dnia: 23.05.2019, 22:00 »
Jakby to napisać... Zapas mocy, na sucho, przy zakupie kija idzie spokojnie wyczuć... Najprostszym sposobem będzie chyba poprosić kogoś by złapał za szczytówkę, a Ty ciągniesz wędkę ku górze, wyginając ją w łuk. W pewnym momencie poczujesz czy to już jest kres jego możliwości, czy kryją się w kiju jeszcze jakieś pokłady mocy To jest właśnie ten "zapas mocy w dolniku"
Jak ktoś potrafi lepiej to opisać to dawać, ja już chyba bardziej tego nie zobrazuję

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Chyba znalazłem dobre porównanie :)

Mozna by porównać to do rozciągania gumy od majtek :P
Rozciągasz i roaziągasz i w pewnym momencie choć byś się ze...ał to nie rozciągniesz , możesz ją podrzeć jak masz tyle siły ale jest taki pewien punkt graniczny ze czujesz ze więcej już nic nie zrobisz
Tak samo jest z kijkiem
 8) 8) 8)

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #13 dnia: 23.05.2019, 22:08 »
O, to jest świetne porównanie.

Ja od siebie dodam że moc w dolniku to sztywniejsza cześć wędki bezpośrednio przed kołowrotkiem która w trakcie holu bonusa pozwala przytrzymać dziada :D O:)

Tak się kończyło studia, jeden opracował zadanie a reszta przepisywala swoimi słowami 8) :P
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Tomek81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 843
  • Reputacja: 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: 'Zapas mocy w dolniku' - co to takiego?
« Odpowiedź #14 dnia: 24.05.2019, 06:56 »
Ehh moim zdaniem zapas mocy w dolniku występuje tylko w wędkach progresywnych (tylko one pozwalają na to konstrukcyjnie) i jest pojęciem bardzo ale to bardzo subiektywnym.
Inne kije typu paraboliki tego nie posiadają (kije gną się całe równomiernie) a pół-paraboliki/pół-pregresy (czy jak je tam zwał) nie gną się w dolniku wcale i najwyżej od razu je złamiesz.
90% użytkowników raczej nie rozumie tego pojęcia i wstawiają je obowiązkowo w opis/recenzje każdego swojego kija.

Radziłbym pomijanie  w czytaniu zdań z tym zwrotem lub poddanie w wątpliwość takiej recenzji.
Co innego jeśli ktoś podnosi na kiju 1 kg i potrafi to opisać lub dostarczyć zdjęcie.

Tomek