Autor Wątek: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?  (Przeczytany 5711 razy)

Offline Krismuaythai

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubuskie
Cześć.
Chciałbym poznać wasze opinie i może mi coś doradzicie a mianowicie- łowię amatorsko odległościówką, która zaraziłem się będąc w UK. Po przyjeździe do Polski kupiłem sprzęt łącznie z fotelem cuzo i duża torbą matrixa, ale bardzo ciężko się z tym majdanem przemieszczać. Pomyślałem więc o koszu jak ten-
https://sprzetlorpio.pl/product-pol-7243-Kosz-wedkarski-Extreme-Seatbox-FX-200.html

Natomiast waham się czy aby na pewno kosz to dobry wybór o ile drobnice schowam do lekkiego kosza (około 6kg) to np ramię i sito trzeba gdzieś włożyć też. Co myślicie i co doradzicie koledzy?

Offline marian190975

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 418
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraśnik
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #1 dnia: 27.05.2019, 22:30 »
Z koszem na ramieniu będzie jeszcze gorzej i bardzo, bardzo niewygodnie.  Raczej nie ma sensu inwestować w kosz przy rekreacyjnym wędkowaniu. Ponadto pasuje już nabyć kosz z podnóżkiem. Jeżeli już na to się zdecydujesz to przydałby się jakiś wózek, do kosza jakaś półeczka, fajeczka itp., itd. I takim o to sposobem masz coraz więcej gratów które ze sobą taszczysz.  Szczerze powiem, że ciężko tu o minimalizm  i sam mam problem żeby na "jeden raz" i w miarę  wygodnie zabrać się z samochodu.

Offline shmuggler

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 031
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pruszcz Gdański
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #2 dnia: 27.05.2019, 22:31 »
Zobacz sobie krzesło z Browninga. Tacka i pokrowiec w zestawie. Fajna opcja.

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka


Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 641
  • Reputacja: 96
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #3 dnia: 27.05.2019, 22:35 »
Ja bym jeszcze zwrócił uwagę na.. zdrowie. Warto się godzinami garbić na koszu? Dzisiaj nie ale za 10-15 lat plecy powiedzą co o tym sądzą...

Offline Karol M

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 48
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Żdżarów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #4 dnia: 27.05.2019, 22:41 »
A ja Ci zaproponuję trochę inne podejście.
- Duży plecak Korum do którego załadujesz wszystko co potrzebne i dodatkowo zamocujesz krzesło - ręka wolna - wszystko na plecach
- Krzesło Fox Duralite - uwaga waga 2,9kg (chyba stop magnezu) - tak, to nie błąd 4,5 kg lżejsze od Cuzo
O ile przy feederze ramie, tacka mogą wydawać się niezbędne to przy amatorskiej odległościówce już niekoniecznie. Można wpakować do plecaka mały rozkładany stolik np. od Jaxona
Piszę o rzeczach których sam używam, przy moich problemach z kręgosłupem to optymalny zestaw.

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 319
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #5 dnia: 27.05.2019, 23:47 »
Ogólnie na szybkie wypady taki lekki kosz spoko. Wszystkie graty drobne do odległościówki pomieścisz. Do tego pokrowiec na plecy (wędka,fajka,ramie i podbierak). Ręce zostają ci wolne. W wersji wypas nad wodą bierzesz wiadro zanętę w jedną i pokrowiec na siatkę  tackę i sito w druga. Zanętę zawsze możesz przygotować w domu. I brać już ją gotową w jakiejś zamykanej misce eva.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #6 dnia: 28.05.2019, 00:08 »
Ja bym jeszcze zwrócił uwagę na.. zdrowie. Warto się godzinami garbić na koszu? Dzisiaj nie ale za 10-15 lat plecy powiedzą co o tym sądzą...
Nie no chwila! Dlaczego garbić? Jeśli się garbisz, to kosz jest źle skonfigurowany.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Krismuaythai

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubuskie
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #7 dnia: 28.05.2019, 05:13 »
Ja garbie się i bez kosza na cuzo tak mam ;D

Widzę, że macie różne poglądy na ten temat jeśli chodzi o wygodę transportu. Cuzo waży 7.5kg natomiast koszy wskazany przeze mnie około 5.7kg plus to co wloze, więc waga może być podobna do cuzo. Niemniej jednak kosz ma pas na ramię, więc ramię do pokrowca z wędkami, sztyca podbieraka też, zanęty do wiadra gdzie jest miska- teraz co z resztą jak sito, czasza podbieraka itp? W rękę wszystko nie wejdzie chyba ???

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 503
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #8 dnia: 28.05.2019, 07:41 »
Odradzam kosze bez podnóżka. O ile nie masz bardzo równego terenu, możesz odczuwać spory dyskomfort, gdyż kosz na spadku musi być ustawiony 'wyżej' (aby go wypoziomować), przez co jego krawędzie uwierają tylną część ud, powodując drętwienie nóg. W przypadku krzesła tego efektu nie ma. Inaczej jest jeżeli kosz jest wyposażony w podnóżek.
Lucjan

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 319
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #9 dnia: 28.05.2019, 11:04 »
Ja garbie się i bez kosza na cuzo tak mam ;D

Widzę, że macie różne poglądy na ten temat jeśli chodzi o wygodę transportu. Cuzo waży 7.5kg natomiast koszy wskazany przeze mnie około 5.7kg plus to co wloze, więc waga może być podobna do cuzo. Niemniej jednak kosz ma pas na ramię, więc ramię do pokrowca z wędkami, sztyca podbieraka też, zanęty do wiadra gdzie jest miska- teraz co z resztą jak sito, czasza podbieraka itp? W rękę wszystko nie wejdzie chyba ???
Torba na siatkę i tam wszystko. Ja w swojej mam 3 sita,2 kosze 2 siatki i małą tacek boczną.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #10 dnia: 28.05.2019, 12:31 »
A ja Ci zaproponuję trochę inne podejście.
- Duży plecak Korum do którego załadujesz wszystko co potrzebne i dodatkowo zamocujesz krzesło - ręka wolna - wszystko na plecach
- Krzesło Fox Duralite - uwaga waga 2,9kg (chyba stop magnezu) - tak, to nie błąd 4,5 kg lżejsze od Cuzo
O ile przy feederze ramie, tacka mogą wydawać się niezbędne to przy amatorskiej odległościówce już niekoniecznie. Można wpakować do plecaka mały rozkładany stolik np. od Jaxona
Piszę o rzeczach których sam używam, przy moich problemach z kręgosłupem to optymalny zestaw.

Mam podobne podejście. Plecak + lekki wygodny fotel. Jedynie łowiąc z pomostu używam stare Cuzo (bo tak mi jest wygodniej z armem, tackami itd.). Nie mam tego nowego Foxa Duralite, ale mam Mivardi Chair Stealth Duralite. Waga 3,5 kg. Bardzo wygodny. Przy moim wzroście 1,88 cm po odpowiednim rozłożeniu zwykle kimam sobie bez problemu z godzinkę, czasem dwie (jak nie ma brań :P ). Obok stoi mały tripod, a na nim karuzela. Czasem stoliczek od Jaxona. Podpórki wbijam w ziemię, więc nic mi się nie buja jak na feeder arm'ach. Miski z EVA, więc jak się na nich stanie, to się wszystko ładnie składa. Tyle.

Offline ŁYSY0312

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 533
  • Reputacja: 82
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Reguły, Łomża
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #11 dnia: 28.05.2019, 14:16 »
Pierwszy "porządny" kosz kupiłem dobrze ponad dekadę temu, i po setkach godzin na tym ustrojstwie, kategorycznie stwierdzam - to najniewygodniejsze, i najbardziej groźne dla kręgosłupa urządzenie na świecie >:(  Tak jak siedzenie na wiaderku czy taborecie, nad wodą  ;). Teraz gdy już latka dają się troszkę we znaki, używam kosza tylko przy łowieniu na tyczkę. Wygodny fotel, czy choćby większe krzesełko z oparciem, to jest to. Nawet kosztem niewygody transportowej.
Kuba

Offline Krismuaythai

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubuskie
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #12 dnia: 28.05.2019, 22:09 »
Czyli jednak cuzo+ ramię i tacki to najodpowiedniejszy wybór waszym zdaniem?

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #13 dnia: 28.05.2019, 22:20 »
Czyli jednak cuzo+ ramię i tacki to najodpowiedniejszy wybór waszym zdaniem?
Mam kosz i cuzo.
Kosz od 2 lat stoi nieużywany, podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał powyżej Łysy0312.

Offline tstg

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowie, bo lubię :)
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy warto inwestować w kosz do metody odległościowej?
« Odpowiedź #14 dnia: 28.05.2019, 22:23 »
Tak! Mam kosz Decathlona. Plecy bolą niemiłosiernie po 3 godzinach siedzenia. Zakupiłem Cuzo, fajną skrzynkę na graty, które woziłem w koszu i jest o wiele lepiej. A jak boisz się targania tego całego szpeja to mam lepszy pomysł.

Zakup Cuzo choćby f3 plus do tego wózek Anaconda Pick up Trolley.

https://rybomania24.pl/pl/p/ANACONDA-PICK-UP-TROLLEY-WOZEK-TRANSPORTOWY-/872

Kładziesz na to krzesło, na górze skrzyneczkę, torbę zanętową lub wiadro, gumami transportowymi  i przedrzesz się przez krzaki, kilometry zrobisz i nawet się nie spocisz. Twoje plecy Tobie podziękują.

Razem będzie ok 550 zł. To cena najtańszego kosza z podestem (Decathlon). Masz wygodne siedzenia i wielofunkcyjny wózek.  Ja tak zrobiłem i teraz chyba sprzedam ten kosz, bo oprócz podestu, który przydaje mi się bardzo rzadko, w rekreacyjnym wędkowaniu, nie ma większych zalet.

Co innego do wyczynu.

A o bólu plecach przy targaniu szpeju i długim siedzeniu zapomniałem odkąd zakupiłem wózek i fotel.