No to może wina kołowrotka, a może moich linek, a może techniki łowienia. W każdym razie, zawsze gdy ubyło ileś tam metrów na szpuli łowiłem już bez bród. Faktem jest też, ze to będzie dopiero moja 4 plecionka i z reguły, poza jednym varivasem były to pozycje mocno budżetowe.