Ogólnie śmierdzi mi tu kolejną ściemą, jak to często bywa w tym całym PZW
W mojej ocenie ten kto opublikował wiadomość właśnie teraz, że Wody Polskie podwyższą opłaty i przez to wędkarze będą płacić składki w wysokości 1000 złotych zrobił to celowo, aby wywołać szum i panikę przed wyborem nowego Prezesa PZW, który ma być wybierany na najbliższym nadzwyczajnym krajowym zjeździe delegatów.
Stawki opłat od dawna bowiem powinny być znane działaczom Zarządu Głównego i okręgów w PZW.
Mam chwilę wolnego czasu więc zabawię się w analizę treści tego pisma. Rozbijmy te kilka zdań z pisma ZG PZW na czynniki pierwsze
Opłaty za użytkowanie gruntów pokrytych wodami (opłata roczna) wynikają z Prawa Wodnego (obecnie jest to art. 261 Prawa wodnego). Opłaty za użytkowanie gruntów pokrytych wodami należącymi do Skarbu Państwa są ponoszone raz w roku.
Opłata jest za użytkowanie 1 m2 gruntu niezbędnego do prowadzenia przedsięwzięcia określonego w rozporządzeniu.Od początku 2018 r., t.j. od wejścia w życie nowego Prawa wodnego i nowych stawek, korzystający z wód wnosi tę opłatę do Wód Polskich.
Poprzednie rozporządzenie, które określało wysokość stawek obowiązywało aż 12 lat. Obecne rozporządzenie określające wysokość stawek weszło w życie wraz z nowym Prawem wodnym
w dniu 1 stycznia 2018 r. Jest to rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 grudnia 2017 r. w sprawie wysokości jednostkowych stawek opłaty rocznej za użytkowanie gruntów pokrytych wodami
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20170002496Najwyższa stawka za użytkowanie 1 m2 gruntu niezbędnego do prowadzenia przedsięwzięcia określonego w rozporządzeniu wynosi 8,90 zł i dotyczy przypadku prowadzenia na danym terenie działalności usługowej, czyli gdy przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą nad wodą, która jest własnością Skarbu Państwa i czerpie z tego tytułu zyski.
I teraz zgodnie z rozporządzeniem z dnia 28 grudnia 2017 r. (pkt 8 )
za użytkowanie 1 m2gruntu niezbędnego do prowadzenia przedsięwzięcia związanych z uprawianiem na wodach śródlądowych rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz
amatorskiego połowu ryb, przeznaczonego pod:
a) porty, przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków, wykorzystywane do przewozów pasażerskich -
wynosi 0,89 zł,b) inne obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane do prowadzenia usług gastronomicznych lub hotelarskich oraz akweny związane z tymi obiektami -
wynosi 5,00 zł,c) nabrzeża, pomosty inne niż określone w lit. a oraz akweny związane z tymi obiektami -
wynosi 5,00 zł,d) kąpieliska i stałe tory wodne służące do uprawiania sportów wodnych -
wynosi 0,01 zł;Przykładowo gdy Okręg Mazowiecki PZW prowadzi sobie smażalnie ryb, hotel, a obok jeszcze prowadzi łowisko specjalne i pobiera z tego tytułu opłaty licencyjne to czerpie zyski z przypadku prowadzenia działalności usługowej nad wodą, która jest własnością Skarbu Państwa. Podobnie jak okręg w Toruniu, który w Zespole Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej Grzmięca handluje rybami przez cały rok, to bezsprzecznie podpada pod stawkę 5 złotych, a w niektórych przypadkach pod najwyższą stawkę czyli 8,90 złotych
Już wiecie skąd ten skowyt działaczy PZW się bierze. Boli co nie
Natworzyli w PZW różnego rodzaju działalności gospodarczych od smażalni ryb, po sklepy rybne, hotele i obecnie jest problem. Przez lata korzystali z różnego rodzaju preferencji związanych z prowadzeniem m.in. działalności rolniczej. Czerpali od państwa pełnymi garściami (vide PZW jako polski związek sportowy w rzeczywistości nie będący nim) i teraz dostali w łeb od państwa.
Zgodnie z art. 262 Prawa wodnego
maksymalna stawka opłaty rocznej za użytkowanie 1 m2 gruntu nie może być wyższa niż 10-krotność obowiązującej w danym roku górnej granicy stawki podatku od nieruchomości, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych.
Patrząc na aktualne opłaty z tytułu podatku od nieruchomości to wygląda to tak, że opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości nie podlegają grunty pod wodami powierzchniowymi płynącymi,
z wyjątkiem gruntów pod wodami jezior lub zbiorników sztucznych; Te 2 ostatnie rodzaje zbiorników podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.
Rady gmin (dzieje się to w samorządach lokalnych, a więc nie jest to ustalane przez Wody Polskie, czy też rząd) w drodze uchwały określają wysokość stawek podatku od nieruchomości. Jest jednak ważne zastrzeżenie w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych. Stawki podatku od nieruchomości nie mogą przekroczyć rocznie określonej w ustawie stawki podatku.
Mamy więc ustawowe ograniczenie wysokości stawki podatku w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych, co by jakiejś gminy nie poniosło za bardzo w opodatkowaniu lokalnej społeczności i nie dowaliła stawek podatku "z sufitu"
Obecnie stawka podatku od nieruchomości
pod wodami powierzchniowymi stojącymi lub wodami powierzchniowymi płynącymi jezior i zbiorników sztucznych wynosi 4,71 zł od 1 ha powierzchni. W ustawie jest mowa o 4,58 zł jednak kwota ta jest nieaktualna. W 2019 r. wynosi ona bowiem 4,71 zł zgodnie z obwieszczeniem Ministra Finansów z dnia 25.07.2018 r. (M.P. z 2018 r. poz. 745).
Górne granice stawek kwotowych na każdy rok podatkowy są ogłaszane na podstawie art. 20 ust. 2 o podatkach i opłatach lokalnych, a więc Minister właściwy do spraw finansów publicznych ogłasza, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”, górne granice stawek kwotowych na każdy rok podatkowy zaokrąglając je w górę do pełnych groszy.
Jak widzicie odnośnie zeszłego roku maksymalna stawka podatku od nieruchomości pod wodami powierzchniowymi stojącymi lub wodami powierzchniowymi płynącymi jezior i zbiorników sztucznych wzrosła z 4,58 zł na 4,71 złotego. Czy to dużo? Sami sobie odpowiedzcie.
Nie można zapominać, że stawki podatku ustalają rady gmin uchwałą, a nie Wody Polskie. Stawki podatku niekoniecznie muszą być maksymalne, czyli te które mamy w ustawie. Są bowiem gminy bogate, jak i biedne . Przenieście to na swoją sytuację prawną i to jak Wy musicie płacić podatek od nieruchomości. Inna stawka będzie w takiej Warszawie, a inna w Piździszewie Dolnym
Acha jest jeszcze opłata nałożona na PZW, jak inne podmioty (a dokładnie wiąże się ona z funkcjonowaniem zakładów rybackich, ośrodków zarybieniowych) za pobór wód podziemnych i wód powierzchniowych na potrzeby chowu i hodowli ryb oraz innych organizmów wodnych, jak i za wprowadzanie do wód lub do ziemi ścieków z chowu lub hodowli ryb oraz innych organizmów wodnych. Jej wysokość określa rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 2017 r. w sprawie jednostkowych stawek opłat za usługi wodne
https://www.wody.gov.pl/nasze-dzialania/oplaty-za-uslugi-wodneObecnie nie ma żadnego nowego podatku, żadnej nowej opłaty, która zostałaby nałożona na PZW. Żaden PIS niczego nowego nie wprowadził. Wbrew temu co pisze osoba, która opublikowała to pismo, że PZW jest niewygodne dla rządzących nic takiego nie ma miejsca. Jest to kolejna ściema płynąca z PZW. Tyle.
Na marginesie. Mam już serdecznie dosyć tego PZW. Teraz i działacze zaczęli się bawić w politykę i tłumaczyć podwyżki działaniami rządu. Choć mi nie jest pod drodze z aktualnym rządem, to jednak rzetelność wymaga tego, aby przynajmniej nie kłamać rzeszy wędkarzy w Polsce