Swojego czasu w wędkarskim świecie istniał pogląd, że żyłka przsyponowa do Metody powinna być mocna i sztywna. Dlatego firmy wedkarskie wypuszczały przypony na żyłkach o średnicy do 0.27 mm. teraz widzę, że pojawiły się wersje cieńsze - ale spodziewam się, że spowodowane jest to rodzajem używanej żyłki głównej (lepiej jak strzela przypon, nie zas jak tracimy cały zestaw). Cieńsza żyłka to dalsze zarzuty, więc ma to sens. Drennan w przyponach do Metody z gumką ma wersję z cieńszą żyłką.
Kolejna rzeczą która odstrasza mnie przy używaniu cienkich żyłek to sam przypon po holu kilku większych ryb. Mozna żyłka nie odkształca się mocno, słabsza natomiast to obraz nędzy i rozpaczy. Trzeba częściej je wymieniać (po sesji zazwyczaj przypon trafia do kosza). Ostatnio kilku wyczynowców pisało, że uzywają jednak cieńszych żyłek do przyponów Metodowych. Ciekawi mnie, czy nie jest związane to z kłopotem przy wiązaniu ich na grubych żyłkach. Nie spotkałem się z żadną teorią, że cieńszy przypon daje więcej ryb. Podejrzewam szybkość wiązania jako główny z powodów
Ja wolę 'grube' zestawy, i nie mam żadnych problemów. Pamiętajmy, że żyłka na przyponie w Metodzie nie ma żadnego związku z ilościa brań (chodzi o jej grubość i związana z tym wykrywalność), nie ma się więc co strasować, to nie spławik.
Jeżeli pękaja wam przypony - proponuję kupić gotowce i zobaczyć czy jest zmiana. Rozmiar uniwersalny przy Drennnanie (z pushstopem) - to nr 12 - holować można na to wszystko. Nie polecam Prestona, bo ostatnio miałem dziwne perypetie z ich przyponami - haki same sie rozwiązywały lub pękała żyłka, cos mi sie wydaje, że sa zleżałe. Guru też jest OK.
Polecam gotowce, bo sa idealnie zawiązane, i mają gumkę na włosie, co sprawia, że włos się nie odkształca, co przy żyłce jest problemem. Biorąc pod uwagę cenę komponentów (haki, pushstopy), kupno 8 przyponów w paczce to oszczędność, dochodzi jeszcze idealne opakowanie i świetne foliowe 'koperty'. A nie jest łatwo wiązać przypony do Metody na grubej żyłce. Kto je wiązał, ten wie