Temat ciekawy. Zwłaszcza, że wydłużam sezon wędkarski, ile się da. Lód to już na pewno sobie odpuszczę.
Dzisiaj to była raczej średnio późna jesień, niż późna jesień. Słonko świeciło, wiatr od południa, temperatura wody przy powierzchni w dzień prawie 10 oC.
Brania na komercji słabsze, niż latem i wczesną jesienią. Ale trafił się jesiotr i dwa karpiki 2 - 3 kg. I to nie na najgłębszej wodzie ale tam, gdzie zawsze, daleko od brzegu na trochę płytszej wodzie.
Zobaczymy jak kolejne tygodnie, kiedy te 4 o będzie już mieszać całą objętością wody.