To może z innej beczki się zapytam : wiadomo że większość sprowadzonych aut do Polski mają zaniżone przebiegi , czy po za serwisem można w jakiś sposób sprawdzić realny/rzeczywisty przebieg auta ?
Moja Mazda ma robione serwisy co roku w autoryzowanych stacjach, lub takich - co wpisują w książkę wszystko co robili z samochodem, przebieg i tak dalej (nie tych dużych i bardzo drogich salonach). Więc u mnie dowiesz się wszystkiego, kiedy robiono rozrząd, czy wymieniano wszystkie części zgodnie z zaleceniami producenta. W ten sposób jestem naprawdę udokumentowanym drugim właścicielem, i nikogo nie ściemnię, nawet jakbym kity wciskał to i tak jestem do sprawdzenia.
To jest dobra droga - aby właśnie wpisywać przeglądy w firmową internetową książkę serwisową. Nauczył mnie ojciec, aby serwisować samochód regularnie, i to zawsze się opłaca. W ciągu pięciu lat Mazdzie nic nie wyskoczyło, oprócz oczywistego filtra PDF, którego wyciąłem. Serwisujesz - jeździsz. W wielu przypadkach ludzie nie robią przeglądów wg zaleceń, mój eks wspólnik miał zasadę, że samochód do mechanika trafia jak coś się dzieje (od czasu do czasu wymieniał olej i jakieś filtry). Od niego nigdy bym nie kupił samochodu. Co oczywiste - wydawał więcej na mechanika niż ja

Dla mnie kupowanie samochodu w Polsce to koszmar. To jest jeden z sektorów, gdzie zezwala się na robienie wielkich oszustw. Wg mnie 4/5 samochodów używanych ma niezgodne z prawdą opisy, ukryte 'rzeczy', kręcenie licznika to standard. Dobrze, że elektronika pozwala na coraz mniej takich przeróbek.
Panowie, nie ma co ukrywać, że tutaj sam Polak sobie piłuje gałąź na której siedzi. Jeżeli komuś zaczyna się palić dioda silnika na przykład, oznaczająca jakąś wadę (w dawniejszych benzyniakach), to podstawową myślą i działaniem jest samochód sprzedać 'póki czas'. Tak więc sami oszukujemy innych, później kupujemy od kogoś kto też nas robi w bambuko. Kilka razy kupowałem samochód w Polsce, i jak dla mnie za każdym razem był dramat, oprócz fabrycznie nowego Matiza

To co chciały sprzedać komisy, wołało o pomstę do nieba, niektórzy prywatni właściciele w ogóle już przechodzili sami siebie... Raz koleżka udowadniał mi jak dobry jest jego Ford Escort kombi (daaawno temu). Samochód pływał po drodze, sprawiał wrażenie jakby zaraz miał się rozpaść. Klima nie działała - ale jej naprawa to betka - jak stwierdził. Pokazał mi ów człowiek parę części i powiedział, że sam to zrobię w 30 minut. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Nie wspominam o diodach, z których dwie nie zapalały się po przekręceniu kluczyka. Podobnych sprzedawców zaliczyłem kilku, i bliski byłem załamania. Zrozumiałem, że kupno samochodu musi równać się wydatkom na warsztat, i będzie to z 10-20% ceny samochodu.
Dlatego trochę polepszyło mi się w UK. Tutaj takich oszustów i ściemniaczy jest mało. Większość samochodów ma udokumentowany przebieg i przeglądy, nie ma kultury robienia ludzi w pewną część ciała męskiego. Trzeba wiedzieć tylko aby nie kupować od żadnych Pakistańców i innych im pokrewnych (parszywcy zazwyczaj oszukują i się targują jeszcze), unikać Polaków i Litwinów (nie zawsze). Na Wyspach korzystając z samego internetu, można kupić dobrze, ludziom można ufać, na portalu takim jak ebay czy autotrade spokojni uzyska się wszystkie informacje, wiadomo ile kosztują dane roczniki, ile było przeglądów i tak dalej. Nikt nie pisze bzdur o dziadkach co mało jeździli, przekręcanie liczników to tez rzadkość (zgadnijcie kto świadczy tu takie usługi?

)...
Najciekawsze jest to, że takie bycie uczciwym cechuje najbogatsze społeczeństwa. Ludzi cechuje postawa obywatelska. W Polsce realny socjalizm wyprał nam mózgi (tym co go jeszcze doświadczyli), i dlatego tak ciężko jest nam dorównać standardem krajom zachodnim, takim Niemcom czy Skandynawom na przykład. Wg mnie jeżeli byśmy pozbyli się tej cechy - kantowania, oszukiwania, chodzenia na skróty (Polak ma zawsze powód dla którego tak robi) - jakkolwiek by to nazwać - bylibyśmy jednym z najbogatszych krajów na świecie. Wiele osób ma pretensje że w Polsce nie zarabia się tak jak w UE. To proste - bo się nie myśli jeszcze na tym poziomie