Autor Wątek: Zakup auta na ryby  (Przeczytany 149989 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #420 dnia: 09.02.2017, 08:24 »

oprócz oczywistego filtra PDF, którego wyciąłem.

W Polsce realny socjalizm wyprał nam mózgi (tym co go jeszcze doświadczyli), i dlatego tak ciężko jest nam dorównać standardem krajom zachodnim, takim Niemcom czy Skandynawom na przykład.

:) :D :) O:)

Przepraszam Luk, ale musiałem 8)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #421 dnia: 09.02.2017, 08:39 »

oprócz oczywistego filtra PDF, którego wyciąłem.

W Polsce realny socjalizm wyprał nam mózgi (tym co go jeszcze doświadczyli), i dlatego tak ciężko jest nam dorównać standardem krajom zachodnim, takim Niemcom czy Skandynawom na przykład.

:) :D :) O:)

Przepraszam Luk, ale musiałem 8)

Nie wiem co musiałeś... PDF czy wycięcie, ale ja nie widzę w tym nic dziwnego, ja jeszcze EGR-a specjalną blaszką zaślepiłem, oryginał serwisowy.
Czasem i po fabryce trzeba poprawić. Teraz nasycenie DPF to 0%
Ciekawostka, przed i po wycięciu chwasta pomiar spalin na tym samym normalnym poziomie.
Tomsza

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #422 dnia: 09.02.2017, 08:44 »
Handlarze oszukują, bo kupujący chcą być oszukiwani.
Zbyszek

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 038
  • Reputacja: 105
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #423 dnia: 09.02.2017, 08:46 »
przy okazji
Cytuj
Wsiadasz sobie w mróz do benzyniaka
Pół obrotu rozrusznika i już jedzie
Kilka minut przy sprawnym termostacie i już płyn chłodniczy w temperaturze roboczej
Cichy mruk na postoju, przy przyspieszaniu w najgorszym razie delikatny hałas odkurzacza w przypadku 1.6 VTEC
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kultura pracy
A z rury wydechowej najwyżej unosi się para wodna
A diesel, kurwa
Wsiadasz w mróz, przekręcasz kluczyk raz, czekasz aż świece się nagrzeją
Kręcisz rozrusznikiem przez dobre kilka sekund. Kaszle, churchla, wszystkie kontrolki panikują, pompujesz cenną ropę w nadziei na odpalenie klekota.
Nagrzewasz świece jeszcze raz
I jeszcze jeden tak na wszelki wypadek
Kręcisz, o, coś tam zaczyna pierdzieć co kilka obrotów, w końcu jest, zaskoczył.
Silnik brzmi jakby miał się zaraz rozsypać
W końcu ruszasz z miejsca
Oczywiście Diesel to silnik bardzo wydajny, więc takie błahostki jak rozgrzanie mroźnej kabiny przechodzą na dalszy plan. Osiągnięcie temperatury roboczej też ulega wydłużeniu
Na postoju klekoczesz, żadnej gracji, rzężenie silnika wysokoprężnego jedynie zagłusza odgłos ledwo sprawnej turbiny chłodzonej gęstym, zimnym olejem
Z rury albo dymisz albo użerasz się z DPF'em
Po dojechaniu na miejsce czekasz parę minut przed zgaszeniem silnika by nie zużyć zbyt szybko turbosprężarki
A wszystko po to by spalić parę litrów paliwa mniej
W nienawiści do diesla tak zostałem wychowany

 ;D :D

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #424 dnia: 09.02.2017, 08:51 »
Nie wiem co musiałeś... PDF czy wycięcie, ale ja nie widzę w tym nic dziwnego, ja jeszcze EGR-a specjalną blaszką zaślepiłem, oryginał serwisowy.
Czasem i po fabryce trzeba poprawić. Teraz nasycenie DPF to 0%
Ciekawostka, przed i po wycięciu chwasta pomiar spalin na tym samym normalnym poziomie.

I chcesz mi powiedzieć, że na zachodzie Europy wycinanie DPF, to standard? Otóż nie!

Standardem natomiast jest jego wycinanie w Polsce, co jest prawnie zabronione. Jeszcze się tym chwalisz.

P.S. Nie dyskutuję nad sensem lub bezsensem wycinania DPF, bo się na tym nie znam. Dyskutuję nad standardami, o których pisał Luk. Tak wiele czasu poświęcacie na dyskusje o prawie, przepisach, C&R i innych ekologicznych sprawach dotyczących Waszego hobby, ale jak wychodzicie ze strefy hobbystycznej do tej zwykłej, życiowej, to pragmatyzm i kombinatorstwo powracają. :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #425 dnia: 09.02.2017, 09:19 »
Endrju, ja ten filtr wyciąłem, ponieważ nie wiedziałem wcześniej co to jest za franca. Nikt mnie nie uświadomił, że do miasta diesel i filtr z tego okresu (teraz jest już inaczej) po prostu nie mogą współdziałać. Facet z salon powinien. A były inne Mazdy i Toyoty w benzynie, tańsze :facepalm:  Wcześniej miałem diesla z 2002 roku, i tam wszystko był rewelacyjne, Rover 75 z silnikiem BMW na łańcuchu. A tutaj klops. Jak poczytałem dopiero, zorientowałem się, że czeka mnie nieustanne płacenie za czyszczenie (200 funtów jeżeli filtr nie jest mocno nabity) - wymiana zaś to już kosmosy z zakresu 1500 funtów. Opcja wycięcia wydawała mi się najlepsza. Jakby nie było samochód ma spaliny na tym samym poziomie, ale trochę toksyczne (czyli jak klasyczny diesel). Szkoda, że nikt  nie wytłumaczył, że trzeba 'przepalać' filtr jadąc na wyższych obrotach kilkadziesiąt kilometrów. W Londynie? :D Tu są non stop korki, ronda, skrzyżowania.

Faktycznie, też trochę poszedłem na skróty, przyznaję ;D  Póki co, te filtry i diesle to dla mnie wielka ściema i skandal, nie ma sensu teraz kupowanie nowego samochodu w takiej wersji. Płacić 2-3 tysiące fuli extra za niby lepszy, oszczędniejszy silnik? Ale co z tego, jak filtr zapewni nam spore zużycie i często niepotrzebną jazdę aby go przepalić? O dziwo w UK wielu ludzi się nabrało na diesle i jeździ ich mnóstwo. Teraz się okazuje, że trują, i szykuje się zakaz produkcji za dwa lata. To był mój ostatni samochód w dieslu, chyba, że jakiegoś Vana lub pickupa przytulę :D

Filtry PDF i ich efekt na ekonomię i sposób użycia samochodu zostały przemilczane przez firmy samochodowe wg mnie. Na forach zdecydowana większość ludzi nie miała pojęcia z czym kupowali samochód. Chcieli czegoś niezawodnego - wpuszczono ich w maliny, mnie również. Nie interesują mnie zbytnio motoryzacyjne sprawy, i nie miałem rozeznania. Jednak co ciekawe, okazuje się, że sprzedawcy nie informują o problemach z tym filtrem. Gdyby to robili, diesli sprzedawałoby się o połowę mniej.
Lucjan

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #426 dnia: 09.02.2017, 09:28 »
Kurczę, gdyby każdy odpowiadał w tak rzeczowy sposób, jak Ty Luk, to mielibyśmy mniej kłótni :)

Ja sam jeżdżę dieslem, ale rocznik 2003, bez fabrycznych "dodatków". Następne auto (mam nadzieję, że obecne pojeździ jeszcze długo) będzie w benzynie z dokładnie takich powodów, o których piszesz.

Tłumaczenie kolegi wcześniej, że po fabryce trzeba poprawiać jest dziwne, bo to nie fabryka chce instalować DPF, tylko prawo związane ze standardem Euro6 ją do tego zmusza. Żaden diesel nie spełni Euro6 bez DPF lub AdBlue.

Nie tak dawno zrobiłem porównanie. Czy bardziej opłaca się kupić Toyotę w dieslu, czy w hybrydzie. Nie było większej różnicy w cenie (porównywalne moce, auto ze słabszym dieslem było trochę tańsze). Technika idzie do przodu :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline mav3rick

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 084
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przewóz
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #427 dnia: 09.02.2017, 09:33 »
Endrju, ja ten filtr wyciąłem, ponieważ nie wiedziałem wcześniej co to jest za franca. Nikt mnie nie uświadomił, że do miasta diesel i filtr z tego okresu (teraz jest już inaczej) po prostu nie mogą współdziałać. Facet z salon powinien. A były inne Mazdy i Toyoty w benzynie, tańsze :facepalm:  Wcześniej miałem diesla z 2002 roku, i tam wszystko był rewelacyjne, Rover 75 z silnikiem BMW na łańcuchu. A tutaj klops. Jak poczytałem dopiero, zorientowałem się, że czeka mnie nieustanne płacenie za czyszczenie (200 funtów jeżeli filtr nie jest mocno nabity) - wymiana zaś to już kosmosy z zakresu 1500 funtów. Opcja wycięcia wydawała mi się najlepsza. Jakby nie było samochód ma spaliny na tym samym poziomie, ale trochę toksyczne (czyli jak klasyczny diesel). Szkoda, że nikt  nie wytłumaczył, że trzeba 'przepalać' filtr jadąc na wyższych obrotach kilkadziesiąt kilometrów. W Londynie? :D Tu są non stop korki, ronda, skrzyżowania.

Faktycznie, też trochę poszedłem na skróty, przyznaję ;D  Póki co, te filtry i diesle to dla mnie wielka ściema i skandal, nie ma sensu teraz kupowanie nowego samochodu w takiej wersji. Płacić 2-3 tysiące fuli extra za niby lepszy, oszczędniejszy silnik? Ale co z tego, jak filtr zapewni nam spore zużycie i często niepotrzebną jazdę aby go przepalić? O dziwo w UK wielu ludzi się nabrało na diesle i jeździ ich mnóstwo. Teraz się okazuje, że trują, i szykuje się zakaz produkcji za dwa lata. To był mój ostatni samochód w dieslu, chyba, że jakiegoś Vana lub pickupa przytulę :D

Filtry PDF i ich efekt na ekonomię i sposób użycia samochodu zostały przemilczane przez firmy samochodowe wg mnie. Na forach zdecydowana większość ludzi nie miała pojęcia z czym kupowali samochód. Chcieli czegoś niezawodnego - wpuszczono ich w maliny, mnie również. Nie interesują mnie zbytnio motoryzacyjne sprawy, i nie miałem rozeznania. Jednak co ciekawe, okazuje się, że sprzedawcy nie informują o problemach z tym filtrem. Gdyby to robili, diesli sprzedawałoby się o połowę mniej.
W PDF to się dokumenty czyta ;) a co do filtra w aucie z takim rocznikiem jak Twój nie ma problemu z wypalaniem. Bzdurą też jest piłowanie na wysokich obrotach by się wypalił. Wystarczy wyskoczyć na autostradę i trochę mocniej pocisnąć z prędkością.

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #428 dnia: 09.02.2017, 09:38 »
I chcesz mi powiedzieć, że na zachodzie Europy wycinanie DPF, to standard? Otóż nie!

Standardem natomiast jest jego wycinanie w Polsce, co jest prawnie zabronione. Jeszcze się tym chwalisz.

P.S. Nie dyskutuję nad sensem lub bezsensem wycinania DPF, bo się na tym nie znam. Dyskutuję nad standardami, o których pisał Luk. Tak wiele czasu poświęcacie na dyskusje o prawie, przepisach, C&R i innych ekologicznych sprawach dotyczących Waszego hobby, ale jak wychodzicie ze strefy hobbystycznej do tej zwykłej, życiowej, to pragmatyzm i kombinatorstwo powracają. :)
Ok masz rację. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak nie odpalisz kiedyś samochodu, przez zapchanego fapa to ten punkt się bardzo zmienia.
Samochód ma spełniać normy emisji spalin, ekologia na siłę czyli dpf-y, fap-y i ad-blue, to sztuczne wytwory lobbowane przez producentów samochodów. Skoro bez fapa jest to samo, to mój punkt widzenia, jest tu gdzie ja siedzę ;)
Przy dzisiejszych cenach samochodów, głównym źródłem ich utrzymania są serwisy i części zamienne. Taki fap to wydatek rzędu 5-12 tys PLN, a pewnie i więcej. Taki wał korbowy do vw to też parę tys. ale nie można wymienić tylko wału (tak zaprojektowanego, że przy około 200 tys km ma się psuć) tylko trzeba zmienić też pompę oleju (też parę tys) bo wytarta zębatka na wale napędzająca tą pompę jest inna niż ta montowana seryjnie, mogę tak długo wymieniać.

Standardem w europie na pewno to nie jest, jak też dużo innych standardów z różnych dziedzin naszego życia.

ps. Jak możesz to podeślij przepis o zakazie wycięcia filtru, bo nie mogę znaleźć.
Tomsza

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #430 dnia: 09.02.2017, 09:50 »
http://www.autoexpert.pl/technika-i-serwis/Beda-kontrole-filtrow-czastek-stalych-Lepiej-nie-usuwaj-DPF-taniej-naprawisz,5714,1

http://innpoland.pl/127077,cwaniactwo-nad-wisla-nie-przechodzi-juz-tak-latwo-koniec-usuwania-filtrow-dpf-ikupowania-lewych-paragonow
Pierwsze to reklama jakiegoś serwisu.
Drugie mówi o zmianie przepisów.
To nie to, może być przepis unijny, na podstawie którego ta policja w Austrii wlepiła gościowi mandat, ktoś gdzieś coś słyszał o mandacie niby za fapa, ale może to auto wjechało tam gdzie nie powinno?
Tomsza

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #432 dnia: 09.02.2017, 09:57 »


Standardem natomiast jest jego wycinanie w Polsce, co jest prawnie zabronione. Jeszcze się tym chwalisz.

P.S. Nie dyskutuję nad sensem lub bezsensem wycinania DPF, bo się na tym nie znam. Dyskutuję nad standardami, o których pisał Luk. Tak wiele czasu poświęcacie na dyskusje o prawie, przepisach, C&R i innych ekologicznych sprawach dotyczących Waszego hobby, ale jak wychodzicie ze strefy hobbystycznej do tej zwykłej, życiowej, to pragmatyzm i kombinatorstwo powracają. :)

W tym wypadku ja akurat uważam się za poszkodowanego. Nie jest prawdą, że można sobie  na luzie wyjechać na autostradę i filtr przepalić. Nie w Londynie. Taka podróż zajęłaby mi z 1.5 godziny, oczywiście nie w pewnych godzinach.  Nie po to kupiłem samochód, aby w nim filtry przepalać jeżdżąc po autostradach. Ja nie mam czasu na jakieś przepalanki. To jak kupić kołowrotek, w którym po każdych trzech sesjach trzeba kręcić korbka na sucho przez 15 minut :D
To proste - ta opcja jest dla ludzi co dojeżdżają często, nie dla tych co mieszkają w dużym, zakorkowanym mieście. To powinno być obligatoryjnie zakomunikowane każdemu kupującemu, zaś w instrukcji ta informacja musi być na pierwszym miejscu! Plus zalecenie aby nie schodzić z obrotami poniżej 2200. Bo oczywiście wszystko jest OK póki silnik jest nówka, po paru latach zaczynają się schody. Warsztaty się cieszą, bo mają co robić. A firmy uśmiechają się i zachwalają diesle i ich oszczędność. Ale trzeba czytać te dane z gwiazdkami u góry, które wskazują, że spalanie jest prawie takie jak benzyny.

Endrju, wg mnie ja dokonałem po prostu tuningu :D Nie mam zamiaru nikogo okłamywać, ze filtr wyciąłem, wręcz jak będę sprzedawał, będę się tym chwalił. Ponadto tutaj mamy do czynienia z innymi rzeczami. Ja uważam, ze w tym wypadku prawo jest złe, nie do końca moje postępowanie. Do dziś czuję się oszukany, i jestem wielkim zwolennikiem wycofania diesli, przynajmniej w samochodach osobowych. Nie dość, ze trują, to aspekt ekonomicznego zysku znika. Wywalić tyle kasy na wersję TD nie ma sensu, to się nie opłaca. Teraz jest czas hybryd.
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #433 dnia: 09.02.2017, 10:03 »
Kolego, czego nie możesz znaleźć ? Bez DPF nie spełnia normy spalin ( na niskich lub wysokich obrotach ) a diagnosta nie podbije przeglądu -" niekompletny układ wydechowy ".

-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 068
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #434 dnia: 09.02.2017, 10:04 »
Wytłumaczcie mnie, laikowi, jaka jest różnica dla jakości powietrza, gdy auto jedzie bez takiego filtra i kopci, lub jedzie z takim filtrem i nie kopci, ale trzeba ten filtr przepalić, czyli spalić w nim to, co się nagromadziło, i wyrzucić to z rury w powietrze.

Kolego, czego nie możesz znaleźć ? Bez DPF nie spełnia normy spalin ( na niskich lub wysokich obrotach ) a diagnosta nie podbije przeglądu -" niekompletny układ wydechowy ".

I kolejne pytanie, czy te normy byłyby spełnione, gdyby pomiar dokonywany był w momencie przepalania filtra?

Ja tych pytań nie zadaję "na przekór", tylko poważnie nie wiem.

Dla mnie diesle nie powinny być montowane do aut osobowych w ogóle. Trochę to utopijne założenie, ale prawda jest taka, że ten silnik nie nadaje się za bardzo na krótkie trasy. On musi się rozgrzać i pracować. Wtedy ma sens. Dlatego nadaje się do ciężarówek.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!