Przerobiłem już parę "trupów" i przytaknę Arkowi. Rdza to najgorsze świństwo. Jak już się pojawi, to się nie pozbędziesz, bo nie sądzę, że wybebeszysz całe auto, wypiaskujesz, i zaczniesz nakładanie powłok od zera
Całą resztę można naprawić, albo wymienić najzwyklej w świecie.
Ople ogólnie mają opinię zgnitków, co nie znaczy, że każdy jest zgnitkiem. Kumpel ma Corse chyba '94 i dalej nią jeździ do pracy i na ryby, rudej nie widać. Szwagier ma Vectre B po lifcie i wiecznie coś dłubie z blachą. Jeszcze mi każe jakieś łatki spawać, a tam nie ma co do czego, same próchno

Nie obrażam, nie generalizuję, znam tylko te 2 Ople
