Wyniki nad wodą 2020

[Drapichrust]

Luk, jak kiedyś po Twoich filmach złapałem zajawkę i przerzuciłem się na Cristale Drennana, tak od razu kupiłem kilka z seri Visi. I teraz, gdy kupuję następne, biorę już tylko Visi. Zwłaszcza na podnoszone leszczowe brania są kosa!

[Berez]

Dzisiejszy połów na żwirowni PZW. Metoda na głębokości 10m się sprawdziła . Niestety kilka karpi się zerwało przez pas zielska przy brzegu rybki musiałem holować na stojąco i wędka na maxa do góry.

[zbyszek321]

Rarara

Fisha!!! Nie rób apetytu

[Mosteque]

Ech...

[Luk]

Luk, jak kiedyś po Twoich filmach złapałem zajawkę i przerzuciłem się na Cristale Drennana, tak od razu kupiłem kilka z seri Visi. I teraz, gdy kupuję następne, biorę już tylko Visi. Zwłaszcza na podnoszone leszczowe brania są kosa!

Ja mam sporo wagglerów, więc nie kupowałem wielu nowych, teraz jednak przechodzę na serię visi, jednak spowodowane jest to nie tylko kształtem i długością antenki, ale również samym jej malowaniem. Mając końcówkę czerwoną, a pod nią czarny pasek i kolor żółty, można tak wyważyć zestaw, że widać praktycznie wszystko. Wczoraj doskonale widziałem brania podnoszone, i to na małej fali, która bardzo męczy oczy. Przy typowym insercie nie jest to tak widoczne, a tu po prostu rewelka.

Do tego bardzo zadowolony jestem ze stoperów z Prologica, które są co najmniej tak dobre jak Drennana, o ile nie lepsze

[Mario8]

Dzisiaj od rana do popołudnia udało się wyholować :
Lin 7 szt
Karp 2 szt
Leszcz 2 szt
Jaź 1 szt
Karaś 1 szt

Jutro znowu bacik

Wysłane z mojego Redmi 6A przy użyciu Tapatalka

[Martinez]

Dzisiejszy wyjazd na NoKill-a zakończony blankiem. Ani syn, ani ja nic nie złowiliśmy. Jakieś-tam śladowe wskazania i nic ponadto. Zresztą na całym łowisku porażka. Od 5:30 kiedy przyjechałem, do 18:30 złowiono raptem 2 karpie i jesiotra. Generalnie ryby nie współpracowały.
Sam wyjazd zaliczam do udanych. Pogoda w porządku (gdyby nie wiatr byłoby super), obiad w postaci grillowanego mięsiwa na świeżym powietrzu, nawet małżowina, która nie przepada zbytnio za rybami była zadowolona.
A wszystkim, którzy dziś połowili - gratuluję wyników

[Don_M]

Może i niewiele, ale dla mnie pierwsze karpie w życiu.

Od małego łowiłem "podleszczaki" i krąpie na kije od miotły w teleskopie. W zeszłym (i tym) roku, po 15 latach przerwy zbroiłem i edukowałem się na nowo

Także w podziękowaniu dla setek użytkowników tego forum oraz pewnemu kanałowi na YT prowadzonemu przez Dawida: zarybieniowe karpki w ilości sztuk 4 plus jedna spinka, rozmiar żaden, zabawa fantastyczna.

Jedna fota, bo wszystkie wyglądały praktycznie tak samo (może to ten sam wracał? )

[Mosteque]

Fantastycznie Świetny powrót po latach.

[Drapichrust]

Martinez, na co łowiliście, jaki dystans? Jak zwykle mi tam się sprawdzają pomarańczowe przynęty,  tutti frutti albo chocolate orange, tak ostatnio lepiej brały na szare dumbelsy Ringersa pellet wafter. Tylko 55-60 metrów w ciągu dnia to tam minimalny dystans. Nie przeszkadzał im nawet lekko skisły mix 

[kamil1292]

Wpadły dzisiaj dwa karpiki z wody pzw, szczególnie cieszą bo to pierwsze w życiu ryby złowione na pellet. Wyjazd okupiony stratami w postaci złamanej szczytówki



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Martinez]

Artur - Wafters Sweet dream, Pellet Tutti-Frutti, zwykła kukurydza, kukurydza "barwiona" spożywczą wanilią i pomarańczą. Sąsiedzi "szli" na wszystkim co jasne (żółte, pomarańczowe - dumbells, kulki) i praktycznie "echo". Sąsiad poszedł w "ekstremum" i na przyponie z fluocarbonu (długości 2m) przyczepił jakiegoś pop-up'a i też nic. Nawet na powierzchni pływały pop-up'y i nic się nie skusiło na "zużyte" dumbellsy i kulki. Spławów na przeciwległym brzegu może naliczyłem 3, 4 i to wszystko. W tamtą sobotę to tak tłukły, jakbyś patelnią walił po tafli wody. Generalnie cisza.
A co do odległości - starałem się nie oszczędzać kijka i rzuty szły na jakiś 60 metr. Może nieco dalej. Poza tym to stanowisko mieliśmy jakieś 250 metrów od słynnej "jedynki" - jedno z ostatnich, które znalazłem przed 6 rano.

[Drapichrust]

Martinez, to siedziałeś w bardzo dobrym miejscu, w połowie stawu Bardzo lubię tam łowić. W poniedziałek właśnie tam połowiłem. Bywałem na S2 na nockach, nie raz siedziałem cały dzień i najwięcej moim zdaniem się dzieje przed wieczorem i zaraz po zmroku.

Ps. Dziś byłem na S4. Ręcę mnie bolą od machania (siekierą). Pociąłem i porąbałem dwa stosy brzozy opałowej, tzw. S4

[Martinez]

No popatrz Drapichrust, a mówią, że najlepsze miejscówki to pierwsza i druga licząc od toj-toja

Patrząc z perspektywy całego dnia i słuchając tego co mówili (widać) stali bywalcy - nikt w dniu dzisiejszym nie poznawał tego łowiska pod kątem aktywności ryb.
W miniony poniedziałek byłem z synem na miejscu, w którym na przeciwległym brzegu kończą się krzaki/drzewa. Też niczego sobie, bo i wskazań było dużo, młody spalił jedno branie, a ja zerwałem przypon Widać taka nasza mała rodzinna tradycja

[Drapichrust]

O której tam byliście? Dokładnie tam byłem w poniedziałek od około siedemnastej.

Ps. Pierwsze też lubię bo jest blisko lasu. Ale jest tam piękny zaczep, zanim się go "nauczylem" to zostawiłem tam kilka podajników