Autor Wątek: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia  (Przeczytany 51099 razy)

elvis77

  • Gość
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #30 dnia: 21.11.2014, 16:07 »
Methoda ma jeszcze jedną zaletę jest metodą dość selektywną,przez to,że musimy  stosować trwalsze i twardsze  przynęty jednocześnie jest to też wada,bo w przypadku słabego żerowania nie możemy zastosować wszystkich delikatniejszych przynęt. Podobnie w nocy koszyczek ma większą skuteczność.
Mam pytanie czy macie jakieś sprawdzone fluorocarbony?

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #31 dnia: 21.11.2014, 20:40 »
  I tu Luk odnośnie prezentacji przynęty w metodzie zgadzam się z tobą w stu procentach, a dokładniej wobraźiłem to sobie oglądając film podwodny jak bodajże Holendrzy łowili leszcze. Ja widzę to tak ,że w koszyku nie da się osiągnąć plamy bez podciągnięcia zestawu ponieważ zanęta zaczyna się posypywać tworząc stożek zamknięty w koszyczku , a w metodzie myślałem ,że zanęta cały czas jest ładnie obsypana z przynętą na środku ale nie wziąłem pod uwagę ryb , a wyglądało to dokładnie jak z artykułu albo filmu o wyobrażeniu wędkarza "wrzucam do wody spada na dno i leży jak na zdjęciu" a tu się okazuje jeden ruch płetwa większej ryby i wszystko niezdmuchnięte w drobny mak sam zobaczyłem co płotki moa zrobić z kulą miksu w kilka chwil śladu nie było. Widoczne było jak leszcz ostrzej przepłyną nad metoda tworząc ładną plamę ,a   na niej leżącą przynętę z boku podajnika. Próbowałem podciągnięć w metodzie delikatnych tak aby nie wyskoczyć poza zanętę i często kończyło się to branie.
Porównując koszyk i metodę na bardziej na myśli miałem długość przyponu co dawało tak samo skuteczne zacięcie w metodzie. Ponieważ uważam ,że oprócz prezentacji to właśnie skuteczności krótkiego przyponu składa się na efekt końcowy w metodzie. Ryba nie ma czasu na decyzje.

  Odnośnie helikoptera miałem to samo spinki ale wszystkie w końcowej fazie holu.Czyli coś wspólnego było w zacięci. Ja stawiałem raz  na długość włosa mogłem zrobić nieco dłuższy, a dwa grot haczyka kiedyś trochę o tym czytałem bo mnie to trochę interesowało . Konkretnie chodzi o kształt  prosty i zagięty: prosty łapie wcześniej ale płycej , a zagięty później ale głębiej w helikopterze miałem zagięty i myślę że porostu przy dłuższym przyponie spóźniał. Ale to tylko moje zdanie. Może myślicie podobnie albo inaczej.? ::)
 
A z tym fluo do helikoptera to luk wyprzedziłeś moje myśli miałem cię o to pytać . Stosowałem w nim tylko plecionkę żyłka nie plątała się często ale jak już to wymiana na nowy. Jak możesz to podpowiedz jaki  kupiłeś nie trzeba będzie kombinować i szukać. a widzę że w skrzynce musi być :-\

   

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #32 dnia: 21.11.2014, 20:50 »
Elvis nie sądzę aby metoda ograniczała przynęty łowiłem z pinką , mam ochotę popróbować połowić płoci z małym podajnikiem właśnie na robaczka czerwony chodzi mi po głowie właśnie do metod. Widziałem kiedyś u Raysona jak zakładał czerwonego na włos z  gumka jak do peletu robala igłą przez środek i naciągasz  podobno dodrze go trzyma i drobnica ma problem go oskubać mały kawałek do metody może się sprawdzi. Luk pokazywał  expandery sam muszę zacząć ich stosować Popróbuj może ci coś podpasuje. ;D

elvis77

  • Gość
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #33 dnia: 21.11.2014, 21:41 »
Nie chodziło mi o pinkę,bo w zasadzie nie różni się od białych,czyli jest podstawową przynętą do metody,jeżeli zaś chodzi o expander to jest raczej stosowany w wagler method.Jest za miękki i się rozwala przy ładowaniu podajnika.Może się uda od czasu do czasu,ale pewności nie ma. Chodziło mi raczej o chleb,ciasto,ochotkę która potrafi zdziałać cuda szczgeólnie na bezrybiu.Ostatnio zauważyłem,że dobre wyniki daje sztuczna ochotka Barkleya.

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #34 dnia: 21.11.2014, 22:15 »
 Wiesz z tym ciastem to może być dobra sprawa zupełnie o nim zapomniałem a  x lat temu ciast z czosnkiem  było u mnie  kilerm na płoć, ochotkę brałem po uwagę ( o tych pinkach myślałem ogólnie w sensie robak). Może warto spróbować   pozostawić haczyk z przynętą wolny porostu go nie wciskać. Zobacz jak się nie splącze w locie to na die powinien wylądować obok podajnika, gdyby się coś działo można pokombinować kawałek rurki przy podajniku morze pomóc albo zacisnąć część przyponu w podajniku i go skrócić w ten sposób do minimum można popróbować nie wiem jak ty ale ja spróbuje.
 Chcę cie zapytać o to ciast sam tego nie próbowałem rozmawiałem z kimś mówił o cieście z watą taką zwykło najzwyklejszą watą. Wygląda to tak ,że po dodaniu waty możesz zrobić je luźniejsze a jednocześnie będzie trzymać się na haczyku słyszałeś coś o tym ? :-\
         

elvis77

  • Gość
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #35 dnia: 21.11.2014, 22:49 »
Z tą watą nic nie słyszałem. Natomiast do zakładania ciasta są specjalne sprężynki nakładane na haczyk,żeby ciasto nie spadało.Cormoran ma gotowe przypony.Jednak haczyki nie bardzo,bo jak mi się jeden zaczepił w pokrowcu to jak chciałem odczepić to się złamał(nr10)i tu widać przewagę haczyków bez zadziorowych lub z mikro zadziorem.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #36 dnia: 21.11.2014, 22:56 »
Wata to stary sposób!! Do rzadkiego ciasta robionego z  kaszy lub mąki wgniatamy sukcesywnie strzępy waty, a później zagęszczamy ciasto mąką lub kaszą + olej dla sprężystości. Podejrzewam że Sonubais nie robi inaczej! Jedynie stosuje rozpuszczalne komponęty
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 23 598
  • Reputacja: 2060
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #37 dnia: 22.11.2014, 08:32 »
Sonubaits nie robi ciasta... ;)
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 23 598
  • Reputacja: 2060
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #39 dnia: 22.11.2014, 09:39 »
Źle przetłumaczył. Tutaj nie chodzi o ciasto na haczyk - płoci na to nie połowisz ;) Kupilem z cztery lata temu gotowca i się wkurzałem nad wodą... ;) Dlatego ja wole nazywac to pastą, bo bardziej oddaje to charakter tej przynęty. To jest nic innego jak zanęta o większych właściwościach klejących - karp uwielbia grudy zanęty - gdyż woli wielkie kawałki którymi mozna się szybciej najeść. Nie omieszkano tego wykorzystać 'wędkarsko'...

A ciasto wędkarskie nazywane jest 'dough', i tutaj już chodzi o coś co ma konsystencję pozwalającą na utrzymanie sie na małym z reguły, haku. Coś na płocie, karasie itd... No niestety opis u Gozdawy jest kiepski i wprowadzający w błąd. Najlepsza jest informacja o zasięgu - 54 metry. Jak zarzucisz na 55 to ciasto automatycznie spada  z haka lub rozpuszcza się... ;)  A tak na serio, to opisy trzeba 'na polski' odpowiednio tłumaczyć - bo nie da się tego tak dosłownie przełożyć aby nie było nieporozumień. Konia z rzędem dla tych co na to ciasto wagglerem złowili jakieś ryby!... Jest specjalna metoda łowienia na pastę - i odnosi się w zdecydowanej większości przypadków do tyczki. Dwa rodzaje pasty wykorzystuje sie tutaj - jedna do łowienia z dna - a druga (lejąca się) z toni.

A tak na marginesie - to 'fibre paste' z Sonubaitsa ma suche włókna, jakieś rośliny zapewne, w swoim składzie (ja czuję jakieś otręby, owsiankę) i dodatek do zwykłej zanety Match Method lub innej pasty sprawi, ze mocniej trzyma się haka. Warto mieć paczuszkę - starcza na kilka miesięcy łowienia na rzekach i przy karpiowaniu... Na sucho nie są to długie włókna, maja może z 5-10 mm, tak więc nie na wacie oparte są ichnie 'ciasta'. :)

Ale pomysł z watą super. Kolejny patent przytulony! ;) Teraz już może nie - ale w przyszłym sezonie spróbuuje zrobić jakiecś fajne ciasto właśnie z alkoholem , na wacie - aby lepiej trzymało się haka. Jestem pewien, ze zda to egzamin.
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #40 dnia: 22.11.2014, 09:51 »
Fajnie że to wytłumaczyłeś bo człek by kupił i się rozczarował!!! :)
Arek

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #41 dnia: 22.11.2014, 12:00 »
Z ciastem niem mam doświadczenia w łowieniu na kupione. Jeśli stosowałem to własne i to najprostsze środek chleba trochę oleju no i najczęściej czosnek. A łowiłem właśnie 99% płocie ze spławkiem i o ile dobrze pamiętam z  przegruntowanym  zestawem. Konsystencje miało takie bardzo miękkiej plastelin.
  luk z jakiego powodu miałeś z nim problem sądzisz ,że płoć go nie pobierała , problem z rzutem czy zacięciem?.
     

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #42 dnia: 22.11.2014, 12:06 »
A jeszcze jedno  luk tą pastę co używałeś na brzany do oblepiania stosujesz podobne rozwiązania na wody stojące. 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 23 598
  • Reputacja: 2060
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #43 dnia: 22.11.2014, 15:19 »
Te pasty mają zbyt gruby przemiał. Ciasto musi być robione z mąki lub czegoś podobnego (co jezt zrobione z niej - jak chleb, bułka)  a  tutaj trudno o zrobienie kulki na hak nr 16 na przykład. Obklejenie przynęty lub oklejanie haka aby wystawał tylko grot jak najbardziej się sprawdzi. Jest grupa wyczynowców co na pastę łowi przez 6-7 miesięcy w roku z rewelacyjnym skutkiem. Jak pisałem - karp czy F1 są oportunistami - i kulka lub grudka zanety to dla nich nie lada gratka.

Grzegorz - pasta na brzany jest identyczna tak naprawdę.

Sonubaits w swoich pastach 50:50 dodaje do opakowania kubek na pastę, tyczkowy - świetna sprawa...
Lucjan

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Montaż końcowy przy feederze - spostrzeżenia
« Odpowiedź #44 dnia: 22.11.2014, 16:11 »
Tak Luk masz racje załapałem  ja podeszłem do tematu ciasto to ciasto.
 Słuchaj ci wyczynowcy skupiają się na konkretna metodzie łowienia. I jak wygląda nęcenie czy jak u ciebie tylko haczyk czy coś więcej tej pasty.
O co chodzi z tym kubkiem ma parę myśli ale nie mogę się zdecydować.