Trzeba pamiętać, że helikopter nie wchodzi w grę jak nie mamy twardszego dna, w mule zapada się - i na pewno zwykły zestaw z dłuższym przyponem będzie skuteczniejszy (długość przyponu wtedy zmieniamy az sa brania). Helikopter mozna uzywać zamiennie z Metodą. Anglicy na filmach tego nie pokażą, bo łowią na komercjach, i to filmy kręcone sa na takich, aby na pewno jeden dzień zdjęciowy pozwolil na zrobienie obfitego materiału. A na takich łowiskach pellety i miks wystarczają. A w przypadku helikoptera do środka można dawać sporo towaru, dużo kukurydzy, konopi - czy innych grubszych rzeczy - i podczas takiej sesji mozna sporo wprowadzić w łowisko. Kupując większe koszyki mozna naprzemiennie ich uzywac donęcając większą ilością.
Mozna też łowić na dwa kije, gdzie jeden to helikopter a drugi zas to metoda. Kładziemy wędkę z zaklipowaną odległością na ziemi, obok niej drugą, otwieramy kabłąki i idziemy z obydwoma zestawami aż zatrzyma nas klip - i mamy przeniesioną odległość. W ten sposób można łowić naprzemiennie lub jednocześnie dwiema wedkami ale róznymi zestawami.
Ja lubię uzywac helikoptera na wody stojące pod leszcza głównie - bo ten potrzebuje sporych ilości towaru, i trzeba starać się zatrzymać stado na dłużej. Sama Metoda tego nie uczyni dobrze, nie ma jak wprowadzić np. kukurydzy...