Jeżeli ma być auto do 20tys z możliwie jak najmniejszym przebiegiem, patrzylbym na coś mniejszego, ale młodszego. Nie będzie to limuzyna w środku, ale zwykłe jezdzidelko. Mogę polecić z czystym sumieniem Opla Corse D. Mam jedno takie autko w rodzinie, tyle że z silnikiem 1.2, który jest lekko zbyt słaby i wcale nie pali mniej. W tym modelu można rozglądać się za 1.4 86-100km, słyną z niezawodności, mają bardzo mało wad. Jest też 1.4T, ale raczej nie do dostania w danym przedziale cenowym.
Nadaje się do instalacji gazowej. Fajnie gdyby też była wersja ecoflex, która ma inaczej zbudowana skrzynie biegów, przez co jest minimalnie oszczedniejsza.
Renault Clio 3, tutaj oprócz najsłabsze benzyny 1.2, można brać wszystko aczkolwiek z osprzętem może być tutaj więcej problemów niż w Corsie, chociażby z elektroniką. Jak diesel to z tego co wiem, tam chyba tylko 1.5 i one spalanie się nie różniły zbytnio, więc jak się trafi to najmocniejszy.
Peugeot 207, starsze jednostki 1.4 oraz 1.6 są spoko, natomiast w nowych z oznaczeniami VTi pada rozrząd, który jest na łańcuchu. Taka wada tych silników. Diesel 1.6 jest spoko, nie ma zbytnio problemów z tego co kojarzę.
Dla siebie gdybym miał kupować, byłaby to corsa. Szukalbym z polskiego salonu oczywiście z udokumentowanym przebiegiem, wtedy ewentualnie można uwierzyć. Ale o niski przebieg może być ciężko w tej cenie bo auto już będzie miało swoje lata. Jeżeli auto nie jest z polskiego salonu, a ma wpisany jakiś tam przebieg, to równie dobrze nie muszą to wpisywać. Ludzie są naiwni i niestety w to wierzą , ze auto z 2009 roku będzie miało ponizej 100tys przebiegu. To jest 11lat jakby nie patrzeć.... więc przy używanym aucie z innego kraju, a jeszcze nie daj Boże od handlarza zapomnij o nie pchaj się w takie gowna. Współpracuje z trzema handlarzami, wykonuje dla nich autodetailing i wiem co oznacza auto od handlarza

u nich nie trafisz okazji i nawet na to nie licz