Poza tym jak zrobisz przesiekę to będziesz to robił za dnia. Ciekawskich wędkarzy będzie z pewnością kilku. Jak wspomniałeś będzie prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że ktoś Cię podsiądzie. A Kantoria jest niemalże w centrum miasta. Kolejną sprawą jest kwestia przyzwyczajenia ryby do tego miejsca (jak wiadomo wszelkie zmiany pod wodą odstraszają rybę - tak, wiem, Ameryki nie odkryłem). I chyba ostatnia sprawa: gdy już wszystko będzie gotowe, wybierzesz się na zasiadkę to pozostaje problem holowania takiej ryby.
Ale czymże byłoby to nasze hobby, gdyby wszystko przychodziło łatwo, lekko i w sposób oczywisty.