Autor Wątek: Migracje ryb w jeziorach  (Przeczytany 18586 razy)

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 296
  • Reputacja: 539
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #30 dnia: 23.07.2020, 12:18 »
Genialna robota Michał :bravo: :bravo:
Cecha prawdziwego wędkarza :beer:
Łapka co godzinę Ci się należy ;) :thumbup: :thumbup: :thumbup:
Panowie, policzmy głosy:

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #31 dnia: 23.07.2020, 13:11 »
Nie mogę odnaleźć tematu ale pamiętam że selektor ma dużą wiedzę o termoklinie bo uprawia swobodne głębokie nurkowanie.Może ktoś znajdzie.W tytule było  "wakacyjne wędkowanie"

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 955
  • Reputacja: 2224
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #32 dnia: 23.07.2020, 13:17 »
Nie mogę odnaleźć tematu ale pamiętam że selektor ma dużą wiedzę o termoklinie bo uprawia swobodne głębokie nurkowanie.Może ktoś znajdzie.W tytule było  "wakacyjne wędkowanie"

O to chodzi?
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8782.msg270351#msg270351
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #33 dnia: 23.07.2020, 14:02 »
O to.

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #34 dnia: 23.07.2020, 14:28 »
Michał N,może u Ciebie ryba także odsuwa się od brzegu z winy karpiarzy?

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 195
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #35 dnia: 23.07.2020, 15:26 »
Akurat na jeziorach,których łowię,plaga karpiarzy już minęła. Bliżej brzegu ,można połowić wiosną,jak chodzi o płoć,okonia,jazia,mniejszego leszcza. Potem już tylko dystans,a dla czego,to już opisałem.

Osobiście nie wiem,jak mocne to by musiało być nęcenie,by skupić wielkie ławice ryb w jakiś obręb i tam je utrzymać. Piszę w kontekście karpiowania i odejścia ryby w dal.Według mnie,jest to niemal niemożliwe,ale może się mylę. U mnie takiego zjawiska nie zaobserwowałem,a był taki czas,gdzie karpiarze mocno bombardowali. Nie mieli niewiadomo jakich efektów. Podstawa nęcenia,to namierzenie miejsca przebywania osobników. Wrzucić pare wiader i czekać,to nie jest za dobra taktyka na jeziorze przynajmniej.
Inna para kaloszy,gdy te pare wiader trafia w miejsce prawdopodobne,lub na trasę  żerowania.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #36 dnia: 23.07.2020, 15:52 »

Osobiście nie wiem,jak mocne to by musiało być nęcenie,by skupić wielkie ławice ryb w jakiś obręb i tam je utrzymać. Piszę w kontekście karpiowania i odejścia ryby w dal.Według mnie,jest to niemal niemożliwe,ale może się mylę.

Taka sytuacja ma miejsce na wielu zbiornikach w Polsce, szczególnie zaporówkach z dużymi karpiami. Ci co łowią na co dzień odległościówkami znają problem ;) Kiedyś pamiętam bodajże m.in. z matchlessem (którego nie ma już na forum) i kilkoma innymi osobami o tym dyskutowaliśmy w którymś z tematów. Łapkę w górę już dawałem, bo temat bardzo ciekawy :thumbup:

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 195
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #37 dnia: 23.07.2020, 16:05 »
W takim razie cieszę się ,że u mnie tego zjawiska nie ma,bo to jakaś patologia jest. W ogóle ,gdyby to ode mnie zależało,wprowadziłbym dobowy limit całkowitej zanęty łącznie z ziarnami,kulkami itp.do max 10l. Bo to ,co oglądałem w swoim czasie,wołało o pomstę. Bezrozumne sypanie kilkudziesięciu kg.kukurydzy i do tego surowej,powinno być karalne.

W roku kilka razy nęcę długofalowo tzn.mam 5 dni wolnego,więc pierwszego dnia typuję miejsce,zanęcam tak jak zawsze i łowię. Jeżeli ryba wchodzi,nęcę mocniej,a na koniec sesji posyłam kilka większych koszy z grubym towarem. Na drugi dzień to samo,tyle że wygrubiam bardziej towar,np.daję więcej kukurydzy,mniej konopii,więcej pelletu 2mm,więcej 4mm,i tak za każdym dniem łowię i nęcę. Efekty mam dobre i bardzo dobre,a przez 5 dni,nawet nie zbliżę się do tego,co karpiarz wrzuci na start pierwszego dnia.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 955
  • Reputacja: 2224
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #38 dnia: 23.07.2020, 16:18 »
W takim razie cieszę się ,że u mnie tego zjawiska nie ma,bo to jakaś patologia jest. W ogóle ,gdyby to ode mnie zależało,wprowadziłbym dobowy limit całkowitej zanęty łącznie z ziarnami,kulkami itp.do max 10l. Bo to ,co oglądałem w swoim czasie,wołało o pomstę. Bezrozumne sypanie kilkudziesięciu kg.kukurydzy i do tego surowej,powinno być karalne.

Podzielam opinię.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 195
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #39 dnia: 23.07.2020, 18:42 »
Jesień


Plaże pustoszeją,wodne rowerki nie straszą ryb,rano wreszcie ludzka temperatura,tak samo wieczorem. I ta błoga cisza. Niby nie było jej chwilę,a jak bardzo za nią tęskniłem.


Wędkarska jesień to czas obfitości w połowach. Każdy coś dla siebie znajdzie ,zarówno federowiec,karpiarz,spiningista i sumiarz. Jeżeli cały sezon nie udało się nam złowić żadnego okazu,to właśnie nadarza się niepowtarzalna okazja. Ale po kolei.
Ogólnie pojęta jesień,to dla mnie nie jedna ,a dwie pory.


Wczesna jesień.


Okres ten różnie może się zacząć,bo zarówno od ostatniej dekady sierpnia,jak również od połowy września. Wszystko zależy od upałów i temperatur nocnych. Dla mnie,to moment,gdy temp.wody spada poniżej 20*. Jeśli z rana widzicie gęste mgły,to znak,że woda ze zbiorników oddaje ciepło i jest to również znak,by zaopatrzyć się w dużo ziarna,robactwa i grubej zanęty. Wcale nie przesadzam. Nigdy tak grubo nie  nęcę ,jak jesienią. Gdy woda się schładza,to jest to pierwszy poważny sygnał dla ryb od czasu zakończenia tarła,by zacząć konkretnie żerować.


Woda w jeziorze zaczyna się mieszać,wierzchnia,najcieplejsza pod wpływem chłodniejszego wiatru,temp.zewnętrznej i fali ochładza się i opada,pojęcie termokliny przestaje mieć znaczenie. Na dnie znów jest tlen ,a wraz z nim ,żerująca ryba. Sytuacja jest jeszcze o tyle lepsza,że letni zooplankton zanika,i ławice ryb są zmuszone do aktywniejszego poszukiwania pokarmu.


Brzegi  i płytsze wody pozostawmy dla matchowców,nasz cel to nadal głębokie partie. Leszcz i karp budzą się z letargu,podobnie jak lin i tu zaskoczenie,bo jak w czerwcu łowiłem liny na 2m,tak teraz szukam go głębiej ,wręcz na otwartej wodzie,a nie rzadko,to lin szuka mojej zanęty.
 
Wczesna jesień,to czas grubego nęcenia i choć na największe sztuki jeszcze trzeba poczekać,to nęcę dużo i grubo. Ryby zaczynają się gromadzić w duże ławice,które w zimę wspólnie osiądą na zimowiskach i aby przytrzymać stado np.leszcza,potrzeba dużo grubego towaru.Łowię dystansowo,szukam  ostrych spadów,które są oblegane przez  m.in.dorodne okonie. Miejsca gdzie łowiliśmy latem,również będą bardzo dobre. Porę tę,porównałbym z wiosenną,bo ryba doskonale pobiera pokarm w sumie każdego rodzaju.
Jest to świetny czas na długofalowe zasiadki i systematyczne nęcenie.  Za miejsce w takim przypadku,obieram sobie nie zatoki,ani wyspy,ale otwartą wodę,a najlepiej wszelkiego rodzaju podwodne rynny,miejsca gdzie dno jest nie równe,ma dużo dołków,górek,bo tam właśnie zatrzymuje się naturalny pokarm.
Na moim jeziorze ,tym większym 1500h,jest doskonałe ,wczesnojesienne miejsce,spad w odległości około 70m od brzegu ,który około 20m dalej przechodzi w wypłycenie. Jest to rodzaj szerokiej rynny. Na chwilę obecną,nie mam takiego sprzętu ani techniki rzutu by tam łowić z brzegu,ale z łódki trafiałem tam na duże ławice ładnych leszczy,płoci i okoni. Idealna naturalna stołówka . Znajdzcie taki obszar,nęćcie,a gwarantuję połowy życia. Nie rzadko są to naturalne zimowiska. Jeśli chodzi o wiatr,tradycyjnie wybieram stronę nawietrzną. Duże fale,nadal są naszym sprzymierzeńcem. Pora dnia nie odgrywa wielkiej roli.
Cdn.

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 195
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #40 dnia: 24.07.2020, 19:25 »
Późna jesień.


Wkraczamy w okres dla zdecydowanie wytrawnego wędkarza.
Na kartce kalendarza mamy koniec października ,początek listopada. Woda w jeziorach jest już wymieszana i ma nie więcej jak 10* ,a raczej poniżej. Wszelka ryba odeszła z brzegów i średnich głębokości. Mniejsze sztuki powoli zbierają się na zimowiska. Woda jest niemal krystaliczna,ryba podejżliwa i wycofana,niechętna do żerowania,ale jest w tym i dobra dla nas wiadomość,bo właśnie późną jesienią,mamy wielką,choć trudną szansę,by upolować coś grubego.
Zauważyłem,że listopadowe duże płocie,jazie,klenie prawdopodobnie pływają pojedynczo,za to w konkretnym rozmiarze. Nie wiem do końca jak jest z leszczem,bo nie umiem go jeszcze namierzyć w tym okresie i tej jesieni chcę to zmienić.


Podczas tych krótkich dni,wybieram porę już nie ranną,a od 10.00 w zwyż. Najlepsze brania ,lub jedyne,notuję po godzinie 14.00. Mocne nęcenie nie ma sensu,tak samo długofalowa zasiadka. W tym momencie musimy szukać ryby,co nie znaczy,że towar ma być ubogi. Niech nie będzie go dużo,ale za to treściwie. Sam stawiam na ziarna konopii,ciemną zanętę ,trochę mikropelletu . Zanętę rozrabiam z olejem rybnym. W ogóle chłodny okres to czas śmierdziuchów,rybnych zapachów,ale także korzennych i takim moim ulubionym jest kolendra,zwłaszcza na płoć. Na włos wędruje rosówka ,czerwony,lub kawałek krewetki (glazurowana,bez żadnych przypraw,surowa).
Jeżeli macie dużą populacje raka w zbiorniku,polecam popróbować krewetkę. Mi ona daje piękne okonie,jazie,czasem klenia,właśnie w chłodne pory roku. Można założyć pellet halibutowy,krylowy,ale prawda jest taka,że teraz ryba preferuje mięso. Za to warto rośówki i krewetki zalać olejem rybnym lub boosterem rybnym.


Gdzie się rozstawiam ? Spady ,im ostrzejsze,tym lepiej,i tak gruntuję,by łowić tóż za kantem. Nie 2-3m za,ale na styk kantu. Trudno jest wtedy zaciąć i holować rybę,ale tylko wtedy mam brania i tylko na takich miejscach się nie zawiodłem jeszcze.
W tym okresie porywisty wiatr nie jest wskazany,chyba,że południowy ale to rzadkość.
 
Nie wycieniam zestawu,nie zmniejszam wielkości haków,po prostu szukam ryby i czekam. Jeżeli jestem pewny danej miejscówki,nie przenoszę się,bo wiem,że za godzinę ,za dwie,będę miał branie. To może być kwestia żerowania 30 min.kilku szans,ale za to grubej ,ładnej ryby,a trzeba wiedzieć,że rybki w tym momencie są najsilniejsze.


W listopadzie ładnie żeruje okoń i mam swoją taktykę na niego. Na spadach,jeszcze potrafi trzymać się drobnica. Mielę chleb tostowy,lub rozrabiam samą ziemię  z kretowiska z kolendrą np. ubijam koszyk i rzucam. Na haku rosówka lub kreweta. Okoń uwielbia spady i czycha tam na drobnicę,którą wabię moim chlebem ,czy ziemią.Uwierzcie,że brania na szczytówce są fenomenalne,nawet karp nie dorównuje okoniowym strzałom.
Polecam nastawić się o tej porze właśnie na dużego okonia.












Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #41 dnia: 24.07.2020, 19:32 »
Michał, cudnie to opisałeś...
Zaczytałem się niczym w prozie Sapkowskiego, hehe! :-[
Dzięki za tak duży wkład w forumowy magazyn wiedzy! :thumbup: :thumbup:
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 195
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #42 dnia: 24.07.2020, 19:36 »
Wiedzmina i ja lubię 😉

No właśnie jestem zdziwiony, że największe forum wędkarskie, nie ma nic o tematyce naturalnej lokalizacji ryb.

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 100
  • Reputacja: 463
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #43 dnia: 24.07.2020, 21:30 »
Kolejne opisy mnie nie zawiodły :) Dobra robota. Będzie co testować tej jesieni :)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 955
  • Reputacja: 2224
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Migracje ryb w jeziorach
« Odpowiedź #44 dnia: 25.07.2020, 11:44 »
Michał niszczy system :bravo: Ale już Sienkiewicz wiedział, że jak ktoś ma takie imię, to niczego innego nie można się po nim spodziewać. :P
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!