Zgadzam się. Tyle, że masz małe możliwości odkrycia "prawdy"

Kureha wymyśliła i stworzyła fluorocarbon, który przez lata był chroniony patentami (produkują go już od lat 70-tych z przeznaczeniem pod wędkarzy). Nie wiem jak tam jest teraz z ochroną patentową, ale nadal są jedyną firmą na świecie która produkuje żyłki, poczynając od tworzenia samego surowca, aż po efekt końcowy w postaci żyłki. To też "coś" znaczy.
Te wszystkie firmy wędkarskie to są jedynie klientem takiej korporacji, której roczne przychody sięgają ponad miliarda dolarów. Oczywiste jest, że na wędkarstwie nie da się zarobić takiej kasy, bo firma ta specjalizuje się w produkcji różnego rodzaju chemikaliów, opakowań, farmaceutyków. Żyłki, fluorocarbon to jedynie jedno z niewielkich działań produkcyjnych tej firmy np. folia do żywności to ich pomysł.
Myślicie, że takie firmy jak Colmic, Shimano, Daiwa będą inwestować w technologię, której poszczególne elementy są pod ochroną patentową i wymagają odpowiedniej linii produkcyjnej, ale przede wszystkim know-how ? No nie. Zlecają one produkcję, tak jak to robią np. polskie i zagraniczne firmy wędkarskie w Chinach. Dlaczego ? Nie ze względu na koszty produkcji, ale przede wszystkim ze względu na technologię produkcji. Ja wiem, że wielu w Polsce nadal się wydaje, że Chińczycy dalej pracują za miskę ryżu i dlatego wszyscy tam produkują. Takie osoby mylą się i to mocno. My, jak i duża część świata, nie jesteśmy po prostu w stanie produkować określonych rzeczy, bo musielibyśmy tworzyć od zera całą produkcję. A to nikomu dziś się nie opłaca, jak ma kasę do wydania. Woli zlecić stworzenie gotowego produktu.
Dlatego to, że jedna żyłka lub fluorocarbon wygląda tak a nie inaczej, jest wyłącznie kwestią:
- kasy za jaką chce się kupić gotowy produkt od producenta,
- technologii produkcji i know-how producenta,
- ochrony patentowej, ochrony prawnej na towary sygnowane znakiem towarowym.
Myślicie, że dlaczego cały świat kupuje żyłki pod własną nazwą właśnie w Japonii ( jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata, w których ceny różnych towarów do niskich nie należą, a koszty produkcji też są wysokie) ?
Nigdy nie dowiemy się co dokładnie "siedzi" w danej żyłce, fluorocarbonie. Możemy jedynie po własnych testach stwierdzić i to wyłącznie subiektywnie, czy jest to hit, czy kit
