... a z tego co widziałem rzadko kiedy stosowanie czegoś dłuższego niż 12 stóp ma sens zaś Wisła i Odra nawet w środkowym biegu to zupełnie inna para kaloszy i to co jest dobre w UK niekoniecznie jest dobre w Polsce, Niemczech lub Francji.
Dlaczego sądzisz, że coś dłuższego nie za bardzo ma sens? Nie rozumiem tego przyznam szczerze. No chyba, że łowisz w klatkach lub tylko z główek. Brzana bierze bardzo dobrze jak jest uciąg, zwłaszcza silniejszy. Dlatego mocniejszy i dłuższy kij wiele pomoże, polska brzana nie rózni się tu brytyjskiej. Kolejna sprawa to odległość na jakiej można łowić. Ja mając brzanówki 3.90 metra mam sporą przewagę nad moimi znajomymi z krótszymi kijami, ponieważ mogę łowić na dalszym dystansie. W takim Opolu na Kanale Ulgi, gdzie jest dużo większy uciąg niż na Odrze (a więc tam powinna się trzymać brzana), nie ma główek i klatek, i wielu wędkarzy nawet nie próbuje łowić wtedy gdy woda ciągnie mocniej.
W UK jest bardzo mało kijów 3.90 metra na rzeki, Korum to chyba jedyna taka firma, która ma tego typu kije, o tej mocy i długości. Więc nie ma sensu raczej uznawać, że to coś tu popularnego. Na pewno jednak w rękach wprawnego łowcy jest świetnym narzędziem, zwłaszcza, że pozwala na dalsze zarzuty i na używanie ciężkich koszyków.
Wyobraźmy sobie ODrę w Opolu, o szerokości około 50-70 metrów w zależności od miejsca. Jeżeli łowili by przy mnie wędkarze, a uciąg byłby pod koszyki 90 gramów, to mogę łowić na drugiej połowie rzeki, nawet w pobliżu przeciwległego brzegu. Niewiele kijów da takie możliwości, i można to wykorzystać. NIe muszę więc lokować zestawów na tej samej linii, ale na takiej, której nikt nie sięga. Łowię na Trencie głównie, który przypomina Odrę lub Wisłę w okolicach Krakowa, nie odbiega też wiele od Bugu czy Warty w jej końcowym biegu. Więc można naprawde korzystać z możliwości jakie daje ten kij. Można, a nie trzeba oczywiście

I ten kij nie jest tylko pod brzany, bo sprawdzi się do wszystkiego ponad kilogram, a więc leszczy, kleni, karpi, amurów, węgorzy, nie wspominając o łowieniu drapieżników z gruntu, w tym i sumów (choć nie tych sporych).
Polecam też łowienie na podniesionej wodzie, bo wtedy ryba 'szaleje'. Potrzeba jednak do tego silnego kija i najlepiej długiego. Ilość łowionych brzan na niskiej i szybkiej wodzie jest zdecydowanie większa w tym drugim przypadku.