Autor Wątek: Nowa fundacja - Ratuj Ryby  (Przeczytany 70198 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #75 dnia: 06.08.2015, 18:56 »
Oczywiście Grześ, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Z bardzo prostego powodu - łatwej kontroli. Wtedy nie będzie tematu 49 wędek, limitu na 4,63 szczupaka na głowę i innych, które potrafią poróżnić wędkarzy. Prosta kontrola. Jest ryba martwa? Kolegium. Jest mata, wypychacz, odpowiedni podbierak? Uścisk prezesa i dyplom do powieszenia nad łóżko :D

Zacznijmy od prostych rzeczy. Kilka łowisk w okręgu. Za kilka lat nawet najwięksi malkontenci będą tam jeździć, by powędkować.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #76 dnia: 06.08.2015, 21:40 »
Tak Dominiku. Proste rozwiązania są najlepsze.
Kilka, góra kilkanaście zadbanych wód w okręgu na początek wystarczy. Jestem głęboko przekonany że bardzo szybko akweny te staną się popularne. Wędkarze będą tam łowić więcej ryb, Także dużych ryb. A to zachęci do łowienia w tych zbiornikach coraz większa liczbę wędkujących. I śmiem twierdzić że dość szybko. Kilka lat.
I w niedługim czasie będzie potrzeba tworzenia kolejnych łowisk "no kill". To już się "samo" wówczas rozkręci.

Bo mimo wszystko uważam, że obecnie większości wędkarzy bardziej zależy na odnoszeniu sukcesów, satysfakcji z łowienia dużej ilości ryb i dużych ryb, pochwalenia się fotkami choćby na forach,  niż faktycznie na pozyskiwaniu mięsa.
Obecnie mięsiarstwo to już chyba głównie mechanizm myślenia że "jak ja nie zabiorę, to weźmie ktoś inny" albo "nie będę frajerem". Bo raczej nie chodzi tu o aspekt materialny. Przynajmniej w mojej okolicy wędkarstwo od dawna nie może się już "opłacać". Sprzęt, zanęty, przynęty, paliwo...to w skali roku często tysiące.

Ale wody gdzie ryby można zabierać zgodnie z ustalonym regulaminem, niech oczywiście nadal równolegle funkcjonują.

Grendziu

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #77 dnia: 06.08.2015, 22:21 »
Jeśli na wszystkich wodach chcecie od razu wprowadzić "no kill" no to faktycznie powodzenia, zjednacie sobie tyle samo entuzjastów co przeciwników.

Podchodząc do tematu, że nikt z wędkujących nie myśli (czyli mięsiarze) i  nie da się nikogo nawrócić, no to to już jest totalna skrajność... Życzę wtedy powodzenia w rozmowach z okręgami PZW, IRŚ, Gminami, RZGW, Lasem, Rybakami etc.

Bez dialogu z innymi edukacji się nie da, a samozachwyt, że tylko moje zdanie się liczy bywa zgubne..

Może faktycznie z takim podejściem najlepszym rozwiązaniem jest naśladowanie Czech, łowimy, przestrzegamy "no kill" a jak ktoś chcę zabrać rybę to dodatkowo płaci... - niestety ten pomysł ma co najmniej jedną wadę, ktoś musi non stop kontrolować te wodę, rozliczać, monitorować czyli na niej pracować, a to w Polsce nie jest rentowne.  Jakoś nie wierzę, że jak ktoś weźmie rybę z wody typu jezioro która ma powierzchnię około 200ha to podjedzie się rozliczyć dobrowolnie... No może, się mylę, ale na tą chwilę nie wierzę :)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #78 dnia: 06.08.2015, 22:40 »
Grendziu, w trzech ostatnich postach piszemy o kilku, góra kilkunastu wodach w okręgu. I z pewnością nie mamy na myśli 100ha jezior :)
Moim zdaniem powinny być to wody relatywnie nieduże. Kilka, max kilkanaście hektarów. No może w pewnych okolicznościach, w przypadku wyjątkowo unikatowych i cennych zbiorników, powierzchnia może być większa. Choćby wspominane przeze mnie w innym wątku jezioro Liwno.

"Może faktycznie z takim podejściem najlepszym rozwiązaniem jest naśladowanie Czech, łowimy, przestrzegamy "no kill" a jak ktoś chcę zabrać rybę to dodatkowo płaci... - niestety ten pomysł ma co najmniej jedną wadę, ktoś musi non stop kontrolować te wodę, rozliczać, monitorować czyli na niej pracować, a to w Polsce nie jest rentowne.  Jakoś nie wierzę, że jak ktoś weźmie rybę z wody typu jezioro która ma powierzchnię około 200ha to podjedzie się rozliczyć dobrowolnie... No może, się mylę, ale na tą chwilę nie wierzę :)"
Tak, prawda. Wielu polaków jest mistrzami świata w kombinowaniu. A Ci którzy nie kombinują, oczywiście nie chcą być frajerami. Dlatego też moim zdaniem zasady powinny być możliwie proste.

Grendziu

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #79 dnia: 06.08.2015, 22:47 »
A ja jakoś jak czytam wpisy Luka, to wydaje mi się, że chce połączyć siły i działać na terenie całego kraju docelowo...

A propos ratujryby.pl wszedłem na fb - nieźle są jednak zorganizowani, a filmiki edukacyjne pierwsza klasa :) A tyle krytyki o nich tutaj usłyszałem, że aż zwątpiłem. Wydaję mi, się jednak, że robią kawał dobrej roboty i coś pozytywnego się w tym kierunku dzieje, a że nie czysto pro wędkarsko... No cóż mają inne cele inne priorytety, jednak mimo wszystko chyba bardzo zbliżone do naszych :)

Offline Ratuj Ryby

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #80 dnia: 25.08.2015, 23:27 »
Witam serdecznie forumowiczów portalu wędkarskiego Spławik i Grunt. :)

Nazywam się Sebastian Staśkiewicz i jestem założycielem Fundacji Ratuj Ryby.

Zauważyłem, że toczyła się dyskusja na temat Fundacji.
Nie oceniam jej. W sieci można wszystko napisać.
Nie dziwi mnie również podejście osób, które wywołują dyskusję nie sprawdzając niczego co byłoby jej podstawą.
Jeśli prowadziłbym portal to zapraszałbym do dyskusji osoby zainteresowane. :)

Nie zostałem zaproszony, lecz traktuję bardzo poważnie swoje działania, więc jestem do Waszej dyspozycji.
Zalogowałem się na Wasz portal, by chętnie odpowiedzieć na Wasze pytania.

Proszę zatem pytać.
Liczę na merytoryczną dyskusję.

Pozdrawiam
Sebastian Staśkiewicz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #81 dnia: 26.08.2015, 00:26 »
Nazywam się Sebastian Staśkiewicz i jestem założycielem Fundacji Ratuj Ryby.
Gratuluję.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 784
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #82 dnia: 26.08.2015, 01:54 »
Witam serdecznie forumowiczów portalu wędkarskiego Spławik i Grunt. :)

Nazywam się Sebastian Staśkiewicz i jestem założycielem Fundacji Ratuj Ryby.
Pozdrawiam
Sebastian Staśkiewicz

Witam również. Cieszę się, że będzie do kogo skierować pytania... :)

Nie wiem czy muszę je stawiać od początku, bo przeciez są wyraźnie zawarte na początku wątku, ale może w skrócie  ;D ...

1. Czy fundacja jest organizacją promującą wędkarstwo? Nazwa jest myląca - i sugeruje bardziej, że jest przeciwko wędkarzom, popierać może za to rybaków (model racjonalnego korzystania z wody przez rybaków, dbających o dana wodę wg IRŚ) lub obrońców praw zwierząt.

2. Czy jeżeli wędkarstwo jest OK, to czy fundacja popiera zasadę 'złap i wypuść'? Jeżeli tak to jak się to ma do patronatu naukowego IRŚ?

3. Wsparcie PZW wskazuje na to, że fundacja współpracuje z wędkarzami. Jednak jak to się ma do stanowiska prezesa PZW Poznań, ichtiologa, twierdzącego, że ryby nie przeżywają holu, dlatego jak najbardziej usprawiedliwione jest zabijanie ich? Jeżeli fundacja nie chce promować 'złap i wypuść' (patronat naukowy IRŚ na to wskazuje) podobnie jak poparcie PZW - to jak się ma to do nazwy 'Ratuj ryby'? Zdewastowane wody pokazują, że na pewno ryby 'cierpią' na skutek działalności wędkarzy więc nielogiczna jest jakakolwiek współpraca z PZW...

4. Jaki jest prawdziwy cel fundacji zatem? Jak to mówią Angole - 'Cut the crap' - czyli w skrócie o co tak naprawdę chodzi?

5. Patronat naukowy IRŚ - na czym to polega? Większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce - ja osobiście nie zauważyłem specjalnej troski o zachowanie równowagi  w polskich wodach lub o ochronę rodzimych gatunków. Zgoda na zarybianie karasiem srebrzystym lub brak działania w sprawie spadającej wydajności z hektara (ogolnie mówiąc brak reakcji na wyjaławianie polskich wód, będących najsłabszymi już chyba w Europie) to nie do końca ratowanie ryb. Pytanie jakie ryby się ratuje -przecież zarybianie na potęgę karpiem czy amurem to dewastacja zbiorników wodnych i osłabianie gatunków rodzimych. Węgorz to ryba wyłącznie konsumpcyjna wg IRŚ, podstawa rybactwa. Gatunek ten jest zagrożony, jednak w Polsce absolutnie się go nie chroni ( krótki okres ochronny to tak naprawdę preferowanie rybaków w odłowach tej ryby, a nie wędkarzy).
IRŚ nie popiera zasady 'złap i wypuść'!

6. Dlaczego brak jakichkolwiek konkretnych informacji w postaci poradników i artykułów na stronie fundacji? Dlaczego nie wiadomo co tak naprawdę się odbywa na danych 'szkoleniach', 'zielonych szkołach' itd.?

7. Pytanie ostatnie z mojej strony, dla wielu najważniejsze. Czy pracownicy fundacji są opłacani? Z zadaniem kolejnych pytań tutaj wstrzymam się do czasu uzyskania odpowiedzi.


Może pytania te wyglądają 'ostro' - ale dzieje się tak, ponieważ nie wiadomo tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi. Może dla osoby niezorientowanej w temacie wszystko wygląda ładnie i pięknie, ale dla nas wędkarzy mnóstwo jest niejasności i znaków zapytania. Prawdopodobnie zamiast 'ratuj ryby' trafniejszym byłoby 'wspieraj ryby'?  Połączenie nazwy, programu, celów ( np. koszulki sugerujące promowanie  'C&R') ze współpracą z PZW i IRŚ to mieszanka wybuchowa, jak dla mnie taki tort posmarowany na koniec musztardą. Co jak co, ale wątpię aby PZW (zwłaszcza z uwagi na prezesa okręgu poznańskiego) pomagało rybom, chyba w drodze na 'tamten świat'...

Proszę mnie nie traktować jako przeciwnika fundacji lub osobę, która 'narzeka, marudzi i zrzędzi'. Raczej jako kogoś, kto ma mętlik w głowie po spędzeniu 20 minut na stronie fundacji, i nie mogącego zrozumieć na czym ma polegać ratowanie ryb. W odniesieniu do dnia dzisiejszego, najwięcej szkodzą im właśnie sami wędkarze, więc czy to nie do nich powinno się kierować 'głównych sił'?
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #83 dnia: 26.08.2015, 07:35 »
Dzień dobry.

1. Jakie są źródła finansowania fundacji, czy oprócz darowizn, sprzedaży koszulek, fundacja pobiera dotację z UE lub inne?

2. Dość szeroko opisane są Wasze czynność na fb, czy założycielami są osoby które chcą ratować ryby aby populacja w wodach była lepsza docelowo dla IRŚ czy też chcecie polepszyć stan wód także dla wędkarzy?

3. W jednym z filmów wypowiadali się rybacy, którzy twierdzą, że dziś podejście do wód przez rybaków jest zupełnie inne niż kiedyś, że przychód z odłowów to zaledwie 10-20% (jeśli dobrze pamiętam), że dziś nowoczesne rybactwo śródlądowe to działania wspierający zarybienie, turystykę etc. Proszę o przykłady i dowody takich działań.

4. Co uzyska docelowo wędkarz z tego, że np. przeleje 100zł na konto fundacji, jaką ma pewność, że środki przekazane na cel "Ratuj ryby" zostaną wykorzystane na zarybienie wód, a nie inne cele?

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #84 dnia: 26.08.2015, 08:00 »
Dzień dobry,

1. Czy fundacja ma zamiar posiadać pod swoim zarządem jakąś wodę, czy jest to instytucja, która ma jedynie współpracować z innymi?

2. Jakie są procentowe koszty obsługi działalności? Czyli ile pieniędzy (procentowo, rozumiem, że konkretne kwoty mogą być niejawne) idzie na cele statutowe, a ile na pensje, biura inne wydatki nie związane ze statutową działalnością?

3. Dlaczego przyjęto rozwiązanie w formie fundacji, a nie stowarzyszenia?

4. Czy fundacja bierze, bądź ma zamiar brać udział w szeroko pojętych projektach unijnych? Jeśli tak, to jakie to mają być projekty?

Pozdrawiam
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Ratuj Ryby

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #85 dnia: 26.08.2015, 23:35 »
Witajcie.

Dziękuję za pytania.  :)

Jest ich trochę i dotykają nierzadko tematu za który zarówno Fundacja, zaangażowani w zmiany na lepsze wędkarze oraz moje osoba nie zmieni w naszych wodach.

Ale od początku.

Ratuj Ryby - jako nazwa jest nazwą. Ma wywołać dyskusję, zainteresowanie i myśl czy faktycznie należy już je ratować.
Wg mnie - jest to dobry moment na to aby się zastanowić nad tym co będziemy mieli lub nasze dzieci za już kilkadziesiąt lat w zbiornikach.
Dla mnie o podmiocie decydują działania a nie nazwa.

Głównymi celami Fundacji jest promocja korzystania z zasobów naturalnych jednak w zrównoważony sposób.

O źródła finansowana dbam sam. Wykorzystuję do tego uzbierane środki prywatne, pochodzące z działalności firmy szkoleniowej Praktyk. Kolejne środki pochodzą ze sprzedaży produktów z logo Fundacji. Całość dochodów jest przekazywana na cele statutowe. Od początku istnienia Fundacji żadne środki nie zostały przekazane na pensje i inne cele aniżeli działania edukacyjne czy inne, które opisuje bigdon.

Osobiście przekazałem na Fundację cały swój dobytek wędkarski itd.
Uzyskane środki w tym roku pozwoliły na uczestnictwo we wszystkich najważniejszych imprezach wędkarskich, typu Rybomania. Pozwoliły na uczestnictwo we wszystkich najważniejszych konferencjach z udziałem PZW, ichtiologów, ministerstwa, studentów Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, konferencji dotyczącej pomocy jedynej szkole o profilu ichtiologicznym w Sierakowie, kilkudniowej konferencji w Grudziądzu itd. Nie da się tego opisać w kilku zdaniach a i nie chcę zamęczać.

Dalej z działań udało mi się osobiście przeprowadzić warsztaty dla uczniów kilkudziesięciu szkół z okolic Poznania.
Dla Waszej informacji na blisko 900 uczniów tylko 7 ( tak 7 !!! ) potrafi wymienić lub rozpoznać gatunek pt. karp.
Wydaje się to niemożliwe, lecz to obrazuje jaka jest świadomość.
Dzieci wiedzą jak segregować śmieci, lecz nie mają pojęcia skąd się bierze tlen w wodzie, co to tarło, itd.
Skupiam więc swoją uwagę na edukacji i w tym kierunku będzie podążała Fundacja.

Ok,
nie chcę się rozpisywać w jednym poście obficie.
To na wstępie.
Postaram się teraz udzielić odpowiedzi na inne pytania, na które nie uzyskaliście odpowiedzi w tej wiadomości.

Pozdrawiam
Sebastian





Offline Ratuj Ryby

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Witam

Odpowiadam na konkretne pytania.

Dziękuję użytkownikowi bigdom za ich zadanie. Są precyzyjne i konkretne.
Oto one:

Pyt:
1. Czy fundacja ma zamiar posiadać pod swoim zarządem jakąś wodę, czy jest to instytucja, która ma jedynie współpracować z innymi?

Odp:
Tak. W przyszłości Fundacja chciałaby pokazać jak można użytkować zbiornik wodny zgodnie z zasadami natury oraz w edukacyjny sposób.

Na ten moment kierujemy zapytania do obecnych zarządców wód, by wraz z nimi współpracować i promować etyczne wędkarstwo, zrównoważony rozwój oraz wyciągać z przed komputerów dzieci.

Sebastian S


Offline Ratuj Ryby

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Witajcie.

Odpowiadam na kolejne pytania:

1. Jakie są procentowe koszty obsługi działalności? Czyli ile pieniędzy (procentowo, rozumiem, że konkretne kwoty mogą być niejawne) idzie na cele statutowe, a ile na pensje, biura inne wydatki nie związane ze statutową działalnością?

Odp.:
- wszystko zostaje przekazane na działania.
Fundacja jest zobowiązana przedstawiać sprawozdania, które oczywiście zostaną opublikowane oficjalnie.

3. Dlaczego przyjęto rozwiązanie w formie fundacji, a nie stowarzyszenia?
Odp.:
Z prostego powodu - brak chętnych, faktycznie zaangażowanych ludzi, którzy poświęcą swój czas i pieniądze w działania statutowe


4. Czy fundacja bierze, bądź ma zamiar brać udział w szeroko pojętych projektach unijnych? Jeśli tak, to jakie to mają być projekty?

Odp.:
Tak.
Obecnie zgłaszamy się lokalnie do Miasta Poznań by uzyskać dotacje na działania związane z edukacją oraz połączniem rekreacji z edukacją dzieci. Na podstawie przekazanej informacji z agencją, z którą taki wniosek został złożony otrzymałem odpowiedź, iż nasze propozycje uzyskały największą ilość punktów pod względem merytorycznym.

Sebastian Staśkiewicz

Offline Ratuj Ryby

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby, czy Fundacja promuje wędkarstwo?
« Odpowiedź #88 dnia: 27.08.2015, 00:03 »
Witam.

Odpowiadając Luk owi na zadane pytania:

Tak, Fundacja promuje wędkarstwo.
Wskazuje na to jednostka szkoleniowa w postaci łajby edukacyjnej Life & Fish , na którą zapraszamy wędkarzy, rodziców z dziećmi, którym pokazujemy inny wymiar wędkarstwa. Jest to połączenie etyki wędkarskiej z właściwym że tak napiszę obcowaniem w naturze.
Dalej podczas takich wypraw przekazujemy wiedzę dotyczącą biologii ryb, życia danego zbiornika, ekologii.

Takie wyprawy są opisywane na Fb : Poznań Przewodnik Wędkarski Life&Fish

Pozdrawiam
Sebastian

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #89 dnia: 27.08.2015, 07:52 »
Jeśli opisane plany będą realizowane, to może być to ciekawy projekt. Rozumiem to, jako rozszerzenie działalności firmy szkoleniowej o projekt non-profit. Czemu nie? Szczególnie trzymam kciuki za zorganizowanie zbiornika. To wzmacnia wiarygodność i przekonuje, że teoria jest potwierdzona praktyką. Życzę sukcesów i mam nadzieję, że będziesz się chwalił swoimi ciekawymi dokonaniami.
Pozdrawiam
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik