Autor Wątek: Nowa fundacja - Ratuj Ryby  (Przeczytany 76214 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #120 dnia: 28.08.2015, 20:56 »
Cytuj
to nie jakaś burdelowa komercja
  :(
Jędrzej lubi to słowo, ale jestem pewien, że ma niczego złego na myśli i z pewnością nie dyskryminuje łowiących na komercjach ;)
Trochę już tu z nami jest, więc możemy mu wybaczyć ;)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 630
  • Reputacja: 443
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #121 dnia: 28.08.2015, 20:59 »
 :thumbup:
Robert

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #122 dnia: 28.08.2015, 21:18 »
Lucjan, świetna wypowiedź. Bardzo trafnie to ująłeś :thumbup:

Odnośnie filmiku, - Przyznam że realia przerosły moje wyobrażenia. Miałem świadomość tego że w Czechach jest lepiej. Ale to już sensacja. Aż trudno uwierzyć że to tuż za południową granicą...
Gdyby chłopakom nie było aż tak wesoło to pewnie złowili by znacznie więcej..

Myślę że spokojnie możemy od Czechów czerpać pełnymi garściami. "Nawet ja no killowiec" chętnie zaakceptuję takie warunki.
No można by tylko zamienić większość tego karpia na lina, leszcze i karasie. I stworzymy własny polski wędkarski raj.


Już tylko dla formalności. Ktoś się orientuje ile kosztuje roczne pozwolenie na czeskie "PZW" ?

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #123 dnia: 28.08.2015, 21:20 »
Cytuj
to nie jakaś burdelowa komercja
  :(
Jędrzej lubi to słowo, ale jestem pewien, że ma niczego złego na myśli i z pewnością nie dyskryminuje łowiących na komercjach ;)
Trochę już tu z nami jest, więc możemy mu wybaczyć ;)


 :thumbup:

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #124 dnia: 28.08.2015, 21:23 »
Lucjan, świetna wypowiedź. Bardzo trafnie to ująłeś :thumbup:

Odnośnie filmiku, - Przyznam że realia przerosły moje wyobrażenia. Miałem świadomość tego że w Czechach jest lepiej. Ale to już sensacja. Aż trudno uwierzyć że to tuż za południową granicą...
Gdyby chłopakom nie było aż tak wesoło to pewnie złowili by znacznie więcej..

Myślę że spokojnie możemy od Czechów czerpać pełnymi garściami. "Nawet ja no killowiec" chętnie zaakceptuję takie warunki.
No można by tylko zamienić większość tego karpia na lina, leszcze i karasie. I stworzymy własny polski wędkarski raj.


Już tylko dla formalności. Ktoś się orientuje ile kosztuje roczne pozwolenie na czeskie "PZW" ?


Pierwsza opłata to chyba 4 tyś koron , potem jest taniej . Jest jeszcze kwestia landów , prawdopodobnie nie trzeba opłacać całego kraju a wspomniany land / okręg . Też mnie to ciekawi , zwłaszcza iż mam 25 km do pierwszej , naprawdę wielkiej wody w Czechach.
E: To info z trzeciej ręki , nie mam pewności czy to prawda .

Kotwic

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #125 dnia: 28.08.2015, 21:35 »
IRŚ nie jest od tego aby zmieniać, naprawiać itd - jest od tego aby badać. Skoro więc taką pełni rolę, nie widzę Panowie żadnego powodu aby w jakikolwiek sposób brać IRŚ pod uwagę w walce o 'nasze'. Naiwnie myślałem, że to coś jak lekarze na przykład, co są zobowiązani aby pomagać ludziom ;D   Up, sorry, my mistake! :)

Super podejście, tak trzymać. :beer:

Wypisz mnie więc z grona tych nawiedzonych ichtiologów. Od tej pory będę tylko wędkarzem. ;D
Mam więc prawo żądać jak inni wędkarze: chcę dużych ryb, wielu ryb, czystych wód. ZRÓBCIE COŚ. Wszak płacę i łowić chcę. Chyba to nic złego?

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 521
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #126 dnia: 28.08.2015, 22:03 »
Na początek pojedź do Czech. Tam IRŚ nie mają, więc nie słyszeli, że wody nie mogą być zasobne w duże ryby. Więc są w nie zasobne.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 088
  • Reputacja: 1185
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #127 dnia: 28.08.2015, 23:15 »
Cytuj
Tam IRŚ nie mają

Zgroza! Oni tam chyba nawet nie wiedzą, że prawdziwy ichtiolog musowo z wykształcenia i zamiłowania jest specjalistą od rybactwa (podobnie prawdziwy ornitolog jest specjalistą od drobiarstwa).


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 23 409
  • Reputacja: 2048
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #128 dnia: 29.08.2015, 02:40 »
Jednak pewna rzecz nie daje mi spokoju..

Po co w tym państwie łożyć na takie instytucje jak IRŚ? Do czego potrzebni są nam naukowcy od badań? Rybactwo znajduje się w odwrocie z powodu degradacji wód, trudno mówić o dużych zyskach spółek rybackich. W wielu przypadkach prosperują jeszcze dzięki działalności 'na lewo' i udogodnieniom - nie ma tam takich rzeczy jak kasy fiskalne, które spowodowałyby falę bankructwa, wiele rzeczy da się załatwiać 'pod stołem'. Pliz, tylko niech nikt nie próbuje mi wmówić, że rybacy są uczciwi, bo to będzie dowcip miesiąca.

Jasne, że powinno się kształcić w Polsce ichtiologów. Powinny być badania, zespoły badawcze i tak dalej. Jedank w ogólnym rozrachunku - powinno to służyć temu, aby było lepiej. Jak na razie jedynymi osobami, mówiącymi, że jest dobrze, są albo właśnie pracownicy IRŚ, albo cwaniaki z wierchuszki PZW, mówiący, że 'trzeba umiec łowić'. Jak Polska długa i szeroka, ludzie mają inne zdanie, nawet sami rybacy, za którymi IRŚ stoi murem.

Skoro kształcimy ichtiologów w Polsce, dajemy wielkie pieniądze na finansowanie IRŚ, to może warto żądać czegoś w zamian? Może tak popchnąć takiego naukowca Wołosa do jakieś pracy badawczej, która przyniesie jakieś wymierne korzyści? Bo jeżeli to mają być same analizy i badania, które nie zmieniają niczego, to może obetnijmy połowę funduszy i przeznaczmy je na coś co daje efekty. Bo posiadanie naukowców dla samych analiz i prac badawczych wydaje mi się bez sensu, przynajmniej w takiej postaci. Łożenie na medycynę, farmakologię (instytuty)- ma przynosić efekty w postaci zwiększenia uleczalności chorób, uzyskiwania nowych, skuteczniejszych lekarstw i tak dalej (w skrócie). Co nam dają prace naukowca IRŚ doktora Bombaliny? On sobie tylko bada :D Super!

Ciekawą rzeczą jest właśnie model czeski - gdzie chyba nie ma tak szlachetnej instytucji jak IRŚ. MI to wygląda na sytuację, gdzie zamiast robić badania i analizy, tam wzięto się za robienie a nie gadanie i pisanie. Ciekawym ile rząd Czech przeznacza na finansowanie szkolnictwa wyższego związanego z ichtiologią i prowadzenie czegoś na wzór IRŚ. NIe wiem... Sądząc po zasobności ich wód - kilka razy więcej niż Polacy. Czy aby na pewno?

Pomyślmy w ogóle, dlaczego rybacy bankrutują (ilość rybaków w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat zmalała wielokrotnie) i nie łowią, wędkarze sarkają i narzekają, wody są jałowe. Czy nie ma sposobu aby pogodzić wszystkich? Czy to jest coś tak trudnego do uzyskania, nie wiem, trudniejsze niż skonstruowanie bomby atomowej? Chyba nie... To co jest nie tak?
Ja mam wrażenie, że w Polsce urosło grono osób uważających, że 'wiedzą' i, że 'mają rację'. Dlatego prowadzi się taką a nie inną politykę. Dzień rybaka i wędkarza, obchodzony w sejmie (na pewno nie nad wodami), jubileusze z okazji 65 lecia PZW, jakby to było 1000 lecie, nagrody , parady, sztandary, udział wysokich urzędników państwowych, nagrody... A może prawda jest taka, że to zacne grono, siedzące na swoich stołkach, robi tylko taką pantomimę? Udają, że coś robią dobrze, że należy się im uznanie i nagrody - a tymczasem efektów nie widać? Może czas aby rozpędzić tę grupę wzajemnej adoracji - i znaleźć tych co robią  a nie gadają, może nawet dać robotę jakimś Czechom co mają wiedzę i umiejętności, zamiast rodzimym naukowcom, co to robią badania?

Kotwic - a to do Ciebie specjalnie. Piszesz, że jest wiele grup mających różne wymagania odnośnie łowisk, że nie da się zaspokoić wszystkich. Być może nie w 100% - ale na pewno w 50, może w 80%? Polecam Wam, naukowcom, abyście zamiast badań jakieś wody i robienia kolejnych zestawień, które się nie zmieniają  (róbcie badania co dwa lata, wystarczy) pojechali do Czech i poprosili ich o poradę, o możliwość zbadania ich wody. Niekoniecznie badajcie pH, zasolenie, żyzność ichniejszych wód. Zróbcie analizę tego dlaczego u nich jest jak jest, jak działają tamtejsze struktury.... Ja nie widzę przeciwwskazań, aby jako Instytut Rybactwa Śródlądowego nie zrobić czegoś takiego właśnie, to mieści się w zakresie waszych obowiązków. Można tez spróbować sprawdzić model brytyjski, francuski w ten sposób Zbierzcie wnioski, przeanalizujcie wszystko i porównajcie to z Polską. Być może takie prace przydadzą się nie tylko ichtiologom, skorzysta z tego rząd i odpowiednie jego struktury? A Wy sami będziecie mogli powiedzieć, że zrobiliście coś aby coś pomóc, aby zmienić. Bo jak na razie, to marnujecie pieniądze podatników i tyle, wielkiego pożytku z Was nie ma - patrząc na polskie wody przynajmniej.  Może właśnie uzyskacie jakiś obraz tego, jak powinno wyglądać zarządzanie wodami, co warto robić? Może uzyskacie większe fundusze, kto wie, może nawet zaczniecie działać prywatnie, za o wiele większe pieniądze - pomagając w tworzeniu lepszych łowisk, hodowli ryb i tak dalej? Może któryś z Was dostrzeże jakie zmiany przyniesie wędkarstwo i nowoczesne techniki połowu, które od kilku lat zaczynają szturmem zdobywać serca wędkarzy. Zamiast badać, może zaczniecie ustalać prognozy, może uda się coś przewidzieć, czemuś zapobiec, coś poprawić? Zamiast badać i analizować 'wylane mleko' - może warto zrobić coś aby sie nie wylewało? Czy to byłoby przekroczenie Waszych kompetencji? :D

Sorry za mój ton, ale musisz zrozumieć, że zwalanie całej winy na wędkarzy, kormorany i zbyt żyzne wody to lekka przesada. Co istotne, coraz mniej ludzi będzie studiować, wiele kierunków jest zagrożonych, cięcia w szkolnictwie wyższym są nieuniknione. Może więc czas abyście w tym IRŚ pomyśleli o Waszej przyszłości? Jeszcze kilka lat i skończy się 'klepanie po pleckach' - odejdą chłopy z PSL z rządu, PZW czeka reorganizacja,  powstaną nowe stowarzyszenia. Czy myślisz, że ktoś będzie na Was zważał, jeżeli robicie tylko badania? Przecież operatu nie musi robić nikt z Olsztyna... Ja bym na Waszym miejscu szukał wielu dróg do pozyskiwania funduszy. Czasy, kiedy  wszyscy Was chwalili to przeszłość, teraz będzie coraz więcej krytyki, z roku na rok. Zastanowiłbym się, czy pokazywanie milionowej rzeszy wędkarzy 'wała' - jak to robicie teraz, przyniesie Wam pozytywne skutki. Wątpię!

Lucjan

Kotwic

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #129 dnia: 29.08.2015, 09:58 »
Luk, doskonały wywód. :beer:
Niestety same brednie, przypuszczenia, widzimisię, wydaje mi się, tak słyszałem, wiem lepiej, itd.
Nawet nie zrozumiałeś tego co już wielokrotnie pisałem, skoro jak mantrę powtarzasz frazesy. :flowers:



Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 521
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #130 dnia: 29.08.2015, 10:06 »
Załóżmy może Instytut Łowiectwa Śródlądowego i będziemy dbać, by w każdym sklepie mięsnym było mięso z dzika, jelenia i sarny. Będziemy otaczać zasiekami kilka hektarów lasu i tłuc wszystko, co udało się tam zamknąć. Potem będziemy prowadzić badania i analizy i wyciągać mądre wnioski, dlaczego zwierząt jest coraz mniej.

Rybactwo śródlądowe w polskim wydaniu nie ma żadnej przyszłości. Woda nie wydoli, co wszędzie widać jak na dłoni. A jak ktoś nie dostrzega, to niech spojrzy za granicę, a nie udaje, że zagranica nie istnieje. Idź, Kotwic, i kup sobie dzikiego łososia z Norwegii, która łososiem stoi. Jedyny, jakiego uda ci się zakupić, to taki, który wpadł w polskie sieci gdzieś na morzu. Wszystkie norweskie łososie przeznaczone na handel pochodzą z akwakultur, bo tam się przyrodę chroni, a nie udaje, że się ją chroni.

Przy okazji, jak zwykle przegapiłeś kilka stron wątku, w którym pisaliśmy, że główną przyczyną bezrybia są wędkarze, a potem wyskoczyłeś z tekstem, że każdy wini rybaków, a wędkarze przecież są bez winy. Ręce opadają...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #131 dnia: 29.08.2015, 10:18 »
Luk, doskonały wywód. :beer:
Niestety same brednie, przypuszczenia, widzimisię, wydaje mi się, tak słyszałem, wiem lepiej, itd.
Nawet nie zrozumiałeś tego co już wielokrotnie pisałem, skoro jak mantrę powtarzasz frazesy. :flowers:

Jestem pewien, że zrozumiał co pisałeś, ale najzwyczajniej się z tym nie zgodził. Zresztą nie tylko On.
Gdzie Ty widzisz w powyższym tekście powtórzenia ?
Jeszcze piszesz o bredniach, przypuszczeniach i widzimisię. Wygląda na to, że jednak uważasz, że zagranica nie istnieje, i to co każda instytucja robi w naszym kraju jest najlepsze i zasługuję tylko i wyłącznie na poklask i ordery.

Jestem prof. dr. zwyczajnie nadzwyczajnym i to co robię z założenia musi być zajbi....e i niepodważalne.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #132 dnia: 29.08.2015, 10:58 »
Taki przykładzik.
Już od lat, dość często z powodów zawodowych odwiedzam Sławę w woj. lubuskim. Jak zapewne wiecie znajduje się tam jezioro Sławskie. To bardzo duży akwen ponad 800 ha.
Ależ tam jest niewielu wędkarzy. Masakra. Przy dobrym dniu udaje mi się namierzyć kilka łódek. W tzw, sezonie od czerwca do października.
To zdecydowanie odbija się na gospodarce tego miasteczka. Po prostu od kilku lat jest coraz mniej wczasowiczów.

Owszem, można pobawić się w żagle. Ok.
Jednak śmiem twierdzić że wodniacy to nadal bardzo wąska grupa w porównaniu do wędkujących. Można tylko sobie wyobrazić jak chętnie w czasie wakacji odwiedzany byłby ten rejon gdyby w j. Sławskim można było konkretnie połowić ryby.

Z powodu obecnego stanu jeziora traci całe miasto. A kto zyskuje? Najpewniej jedynie wąska grupa osób wykorzystująca już bardzo skromne zasoby tego jeziora.

A tak sobie myślę, że gdyby miasto wygospodarowało powiedzmy milion złotych na zarybienie (wydaje się to dużo, ale jestem przekonany że "mądre głowy" z Urzędu Miasta znalazłyby sposób na pozyskanie takich funduszy bez większego problemu) i zarybić jezioro powiedzmy 100 tonami ryby. A jeszcze lepiej ze 200 ton.
Pożegnać się z rybakami. Wprowadzić odpowiednie przepisy wędkarskie, dwóch panów z Straży Miejskiej oddelegować do pilnowania porządku nad wodą...
Ta inwestycja zwróciłaby się pewnie w ciągu 2-3 lat. A w kolejnych latach byłoby tylko coraz lepiej...

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 521
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #133 dnia: 29.08.2015, 11:02 »
Ale to trzeba najpierw przeprowadzić odpowiednie badania agregatem, bo się okaże, że jak wpuścisz tyle ryb, to zbiornik wybuchnie. Albo zakłócisz w nim równowagę między uklejkami, płotkami i leszczykami, które zdołają przepłynąć między okami sieci. I co wtedy? Czy gospodarka miasteczka i zadowolenie tłumu moczykijów jest tego warte? No patrz, qwa, chyba jest.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #134 dnia: 29.08.2015, 11:31 »
Nie da rady. Bo wyobraź sobie, że przy takiej ilości ryb w zbiorniku wzrośnie ilość ryb wypuszczanych. A jak już wiemy, one tego nie przeżywają. W zawiązku z tym, byłby to masowy mord rozciągnięty w czasie.

Ps. Oczywiście wzrośnie też ilość ryb zabieranych, zamrażanych, mielonych w młynkach, pakowanych w torebki, rozdawanych znajomym,wędzonych, zakopywanych, przywiązywanych na rowerze do ramy, w bagażnikach, pod osłoną nocy i bez osłony. To byłby chwilowy dobrobyt nie do ogarnięcia logistycznie .... ???