Autor Wątek: Zabijanie ryb kuszą  (Przeczytany 24320 razy)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #30 dnia: 19.08.2015, 09:13 »
"Wybacz, my niestety wędkarsko nadal jesteśmy dzikim krajem z dzikimi ludźmi, i do chwili jak to się nie zmieni to nic na tym nie zarobimy, ba nawet będziemy tracić"
 :bravo: :bravo: :beer: :beer: :beer:
Tutaj masz całkowitą rację

A we Francji, i Hiszpanii, Włoszech itd. Nie poluje się z kuszami w wodach słodkich, bo ryby są zbyt cenne. Zarabiają na nich dużo pieniędzy. I wędkarze mają frajdę.
Popularyzując kusznictwo zrobimy krok w tył, krok w stronę Rosji, a nie zachodu. Chcemy tego? Które łowiska bardziej nam odpowiadają? Te na wschód od Odry, czy te na zachód od Odry?


Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #31 dnia: 19.08.2015, 09:16 »
Kompletnie poza watkiem a do czego prowadza trendy z zachodniej europy do teczy na placu zbawiciela, najdrozszych drog stadionow etc wszystko mamy najdrozsze nawet metro. Jednak wole byc "dziki" i tego nie miec. Potem zawsze mozna z Polski robic zielone pluca europy.

Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka


Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #32 dnia: 19.08.2015, 10:40 »
Panowie, myślistwo podwodne, to naprawdę nie jest problem i zagrożenie dla naszych wód. Jeżeli kusznicy są i zabiją kilka ryb, nie jest to powód do kruszenia kopii. Zabicie ryby nie jest niczym złym i nie traktujmy tego, jak zbrodni na człowieku. Mi myślistwo podwodne nawet się podoba. W sprzyjających warunkach, jeśli miałbym taką możliwość, chętnie bym spróbował.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 989
  • Reputacja: 2231
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #33 dnia: 19.08.2015, 10:42 »
Sorki, ale nie jest niczym złym, jeśli nie jest to okaz, który rośnie kilkanaście lat. Taka ryba powinna być chroniona prawem. Jeśli Ty, jako wędkarz, tego nie rozumiesz... to na naszych wodach może być tylko coraz gorzej :(
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #34 dnia: 19.08.2015, 10:50 »
dokładnie... :(

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #35 dnia: 19.08.2015, 11:00 »
Odpowiedz mi zatem, dlaczego jest czymś złym zabicie ryby?
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #36 dnia: 19.08.2015, 11:52 »
Darku, a dlaczego ostatnio był tak duży szum w mediach po zabiciu tego lwa w Afryce?
Dlaczego My europejczycy nie zbijamy i nie jemy psów i kotów, albo co jeszcze lepiej obrazuje,- świnek wietnamskich, lub świnek morskich?
Dlaczego w jednych miejscach funkcjonują farmy krokodyli i aligatorów, natomiast w innych zwierzęta te żyją w rezerwatach?
Wiesz co mam na myśli...

Teoretycznie można przyjąć że w zabiciu zwierzęcia/ ryby nie ma nic złego.
Chodzi tutaj o aspekt kulturowy, wartość przyrodniczą, a także zwykłą kasę. Na tym lwie w Afryce zarobiono by wielokrotnie więcej kasy gdyby nadal żył i był atrakcją fotograficzną.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 989
  • Reputacja: 2231
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #37 dnia: 19.08.2015, 11:53 »
Jak to dlaczego czymś złym? A po co chodzisz na ryby? Bo ja po to, żeby taką rybę spotkać. Jak ją zabijesz, to jej nie spotkam.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

elvis77

  • Gość
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #38 dnia: 19.08.2015, 11:57 »
Mosteque,myślę,że miałbyś szansę na spotkanie. Darek z pewnością by Cię zaprosił na smażoną i zimny

Offline Szatan

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Rzeszów
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #39 dnia: 19.08.2015, 15:45 »
Kompletnie poza watkiem a do czego prowadza trendy z zachodniej europy do teczy na placu zbawiciela, najdrozszych drog stadionow etc wszystko mamy najdrozsze nawet metro. Jednak wole byc "dziki" i tego nie miec. Potem zawsze mozna z Polski robic zielone pluca europy.

Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka
Pisząc o dzikim kraju i dzikich ludziach nie mam broń boże na myśli nowych trendów z zachodu, mi chodzi o to w jakim stanie są nasze wody, o tym że minimum 80% wędkarzy idzie nad wode po ryby a nie na ryby bo karta musi się zwrócić. Chodzi mi o tony śmieci na kilogram ryby, i to tony śmieci w wodzie jak i na brzegu, o kłusowników którzy potrafią poprzebijać opony w aucie, potrafią też kolokwialnie rzecz ujmując obić mordy za to, że im się przeszkadza. Czyli za wyciąganie nielegalnych sieci, pułapek a nawet zasiadanie na ich miejscach. Dla mnie jest to dzikość tych ludzi, z którą sam osobiście już się mierzyłem.


Luk tak jak i Ty jestem zdania, że zabicie lina powinno być karane, jest to zbyt piękna ryba, nie mogę nawet w sklepach patrzeć na martwe liny. Lecz chyba każdy podwodny myśliwy którego znam, a znam ich kilkunastu nigdy nie zabił lina i nie ma tego w zamiarze. Zabijają w 60% tołpygi które są gigantami, nie mają naturalnych wrogów, a wędkarze łowią je tylko przypadkowo. Kolejne 30% stanowią sumy i sumiki karłowate z czego pewnie znaczną część stanowią sumiki. Ostatnie 10% po równo są strzelane karpie i amury.
Rozumiem, że kogoś może razić to, że wchodzą do wody po to by zabić, lecz najczęściej robią to w słusznej sprawie. Zabijają szkodniki naszych wód.
Dlatego prosze ponownie o zrozumienie i poszanowanie siebie wzajemnie, wędkarzy jest kilkaset tysięcy, podwodnych myśliwych  jest kilkuset, dla każdego z nas starczy miejsca nad i pod wodą. Dla nas wędkarzy każda woda jest dostępna, dla nich tylko nieliczne. I wierzcie bądź nie, oni mają większą wiedzę jak i szacunek dla ryb niż 80% wędkarzy.

Pozdrawiam
Szatan
Szatan

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #40 dnia: 19.08.2015, 16:30 »
Tołpyga, zgoda. Ciężki z nią temat. Zwłaszcza jeżeli jakiś mądrala do 5 ha jeziorka wpuścił 500kg jej narybku. To może być problem.

Jednak w przypadku karpi, amurów i sumów, miałbym inną propozycję. Jeżeli gospodarz wody jest przekonany że ryb tych jest zdecydowanie za dużo, to może warto zorganizować zawody wędkarskie? Celem odłowienia tych karpi, amurów czy sumów. Taki maraton. Nawet dwutygodniowy.
Oczywiście nie uśmiercać ich (zresztą chyba żaden łowca się na to nie zgodzi), tylko przesiedlić do innego większego jeziora , rzeki. W akwenach do powierzchni powiedzmy 20ha, odłowienie większości ryb dla fachowców nie powinno stanowić większego problemu.
Aby usprawnić akcję, można (to jedynie sugestia) zwiększyć limit kijów do powiedzmy 4 szt.
Wieczorem ryby załadować do auta i przewieźć do innego zbiornika.
Na marginesie, to myślę że nawet sami łowcy byliby skłonni zorganizować transport tych ryb do nowego zbiornika.

Ogłoszenia o takiej akcji najlepiej zamieścić na stronie PZW, z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 989
  • Reputacja: 2231
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #41 dnia: 19.08.2015, 16:36 »
Pewnie. Bardzo dobry pomysł.
Ale jakoś tak dziwnie zawsze łatwiej zabić. Bo taka ryba złowiona, ale nie zabita... to jakoś tak do końca nie złowiona, c'nie? Nie ma czego pokazać sąsiadom... Okoliczne pijaczki pod blokiem nie winszują prosiaka wyjętego z bagażnika. Tak złowić i wypuścić... Bez sensu.
Jak to mawia moją sąsiadka, która w życiu na rybach nie była i nie ma krewnych wędkarzy - po co ty na te ryby jeździsz, jak wszystko wypuszczasz?
I tak to się męczę w tym kraju, gdzie chłop żywemu nie przepuści. W każdej dziedzinie. W gospodarce, biznesie, polityce...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #42 dnia: 19.08.2015, 21:21 »
Ma wrażenie ,że największe obawy są o okazy które pływają w naszych wodach. Przecież teraz w żaden sposób nie są chronione przed wędkarzami którzy holując je już myślą jak go przyrządzić.   

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #43 dnia: 19.08.2015, 21:47 »
Ma wrażenie ,że największe obawy są o okazy które pływają w naszych wodach. Przecież teraz w żaden sposób nie są chronione przed wędkarzami którzy holując je już myślą jak go przyrządzić.

Nie do końca tak jest.
Myślę że obecnie większość dużych ryb łowią już tylko fachowcy często zrzeszeni w specjalistycznych klubach. A tam w większości jest obowiązek C&R. Owszem wyjątki się zdarzają ale już coraz mniej.
Sam coś o tym wiem. Obecnie jeżeli chcesz zaistnieć w sumowym świecie, to zapomnij o zabieraniu ryb. Wstawisz takie foto na FB czy któryś portal, to zjadą Cię tak że z butów wypadniesz. Na kilka lat już jesteś przegrany.
No chyba że będziesz łowił wyłącznie "dla siebie". Ale czy takie łowienie okazów ma jakikolwiek sens? Raczej nie moim zdaniem. Łowisz duże ryby to chcesz się nimi pochwalić..
Wieszanie łba na ścianie to obecnie żadna atrakcja.  Raczej każdy chce się publicznie pochwalić fotkami...

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zabijanie ryb kuszą
« Odpowiedź #44 dnia: 19.08.2015, 22:06 »
 Zgoda są grupy, które dbają o okazy gatunków jakie łowią ale poza ich nie pisanymi zasadami niema żadnych regulacji chroniącymi.
Pomijając wody C&R oraz te z dolnym i górnym wymiarem ochronnym. Bo dla takiego łowcy podwodnego równie dobrze wielką zdobyczą może być karp 2 kg upolowany w trudnych warunkach.