Autor Wątek: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników  (Przeczytany 22069 razy)

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 164
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #30 dnia: 02.12.2020, 16:58 »
Nie do końca wiem co masz na myśli.

Ja uważam, że można porównywać SLRa do każdego feedera w podobnej długości, choćby po to aby osoby nie trzymające go nigdy w ręku mogły sobie przed zakupem wyobrazić do czego można zastosować tę wędkę. Nie każdy potrafi wyciągnąć wnioski patrząc na info na stronie drapieżnika.
Mi osobiście takie porównania dają o wiele więcej wiedzy niż ochy i achy.

Za to wartościowanie w oderwaniu od warunków łowiska jest kompletnie bez sensu.
Acolyte lubie bardziej, muszę łowić SLRem, bo w moich warunkach jest po prostu lepszy.

Offline Stan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 117
  • Reputacja: 209
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szprotawa
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #31 dnia: 03.12.2020, 09:30 »
Ja się tam nie chcę wymądrzać, ale w ogóle fakt, że japoński potentat na rynku wędkarskim doprowadził do sytuacji, że się publicznie dyskutuje o wadliwych szczytówkach w topowych seriach wędek Daiwa, to musi być jakaś prowokacja w tej firmie. Pewnie Shimano albo jakaś inna konkurencja umieściły tam swojego agenta, którego zadaniem było zaszkodzić wizerunkowo Daiwie :D No i się udało :D Mam picera i feedera z serii Windcast i tam nie ma żadnych problemów ze szczytówkami. Jeśli czytam, że nawet w budżetowych wędkach Daiwy szczytówki są lepsze niż w topowej, to musi być jakiś sabotaż. Nie ma innej opcji :D

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 164
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #32 dnia: 03.12.2020, 10:08 »

 



Nie mam takiego rozeznania w sprawie kijów, ale przyjmijmy, że mamy na obydwu kijach żyłkę 6 lb i karpia 10 kilogramów, na odległości 40 metrów. SLR-ka będzie holować znacznie krócej niż Acolytka, tak?

Daiwa nie opisuje swoich wędek mocno, więc trudno o to aby pewne rzeczy wiedzieć, zresztą wiele innych firm robi podobnie, jakby coś było bardzo oczywiste, a nie jest. 
Akurat w tym przypadku Daiwa podaje: "Rekomendowana żyłka/plecionka: 3-12lb".
Używając linki głównej 6lbs i słabszego przyponu hol będzie pewnie wyglądał podobnie na obu wędziskach. Piszę pewnie gdyż nie używałem tych kijków z linkami o takiej wytrzymałości.
W tym przypadku wytrzymałość przyponu będzie miała decydujący wpływ na przebieg holu, gdyż będzie to najsłabsze ogniwo zestawu. Oczywiście jeśli haczyki i łaczniki są odpowiednio dobrane.
Jednak stosując już linkę 8lbs Drennan zaczyna wymiękać. Oczywiście aby to się stało trzeba przykręcić mocniej hamulec.
Czemu mocniej przykręcać spytasz pewnie. Ano po to aby ryba nie woziła nas po stawie pół godziny.
Na Drennana złowiłem bardzo dużo jesiotrów +110cm na Sielskiej. Hol takiej ryby tym kijem jest bardzo męczący. Nawet w momencie w którym ryba już nie walczy i trzeba ją tylko naprowadzić na podbierak czuć było ograniczenie zestawu.

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 292
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #33 dnia: 03.12.2020, 10:17 »

 W UK karpi 10 kilo do łowienia dla feederowców prawie nie ma (takich łowisk jest mało), więc też wątpię, aby ktoś szykowal kije pod tym kątem - łowienia takich ryb.


Łooooo Panie, i tu mnie dzyndzelka ruszyłeś, już wiem czemu mam takie problemy ze znalezieniem kija dla siebie.  Moje ulubione łowisko jest przy wyspie, karpie w przedziale 5-12kg, rzucać muszę 15-30 metrów. Znaleźć feeder 10ft z odpowiednią siłą to cud, jeszcze nic takiego nie spotkałem :(

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 164
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #34 dnia: 03.12.2020, 10:38 »
Post był odpowiedzią na  post który został usunięty.
Można ten też usunąć.

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 292
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #35 dnia: 03.12.2020, 11:18 »

 W UK karpi 10 kilo do łowienia dla feederowców prawie nie ma (takich łowisk jest mało), więc też wątpię, aby ktoś szykowal kije pod tym kątem - łowienia takich ryb.


Łooooo Panie, i tu mnie dzyndzelka ruszyłeś, już wiem czemu mam takie problemy ze znalezieniem kija dla siebie.  Moje ulubione łowisko jest przy wyspie, karpie w przedziale 5-12kg, rzucać muszę 15-30 metrów. Znaleźć feeder 10ft z odpowiednią siłą to cud, jeszcze nic takiego nie spotkałem :(

Bierz byle witkę, przecież to nie ma znaczenia przy holu dużych ryb. :-[

 :P przerobiłem parę tych witek, myślałem że Supera będzie ok ale mogłabybyć twardsza, póki co Browning za 300zł spisuje się najlepiej ale jest w posiadaniu mojej żony.
Po opisach SLR wygląda na ideał ale 3,30 to dla mnie za dużo, muszę Aventusa 10ft pomacać gdzieś.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #36 dnia: 04.12.2020, 11:45 »
Akurat w tym przypadku Daiwa podaje: "Rekomendowana żyłka/plecionka: 3-12lb".
Używając linki głównej 6lbs i słabszego przyponu hol będzie pewnie wyglądał podobnie na obu wędziskach. Piszę pewnie gdyż nie używałem tych kijków z linkami o takiej wytrzymałości.
W tym przypadku wytrzymałość przyponu będzie miała decydujący wpływ na przebieg holu, gdyż będzie to najsłabsze ogniwo zestawu. Oczywiście jeśli haczyki i łaczniki są odpowiednio dobrane.
Jednak stosując już linkę 8lbs Drennan zaczyna wymiękać. Oczywiście aby to się stało trzeba przykręcić mocniej hamulec.
Czemu mocniej przykręcać spytasz pewnie. Ano po to aby ryba nie woziła nas po stawie pół godziny.
Na Drennana złowiłem bardzo dużo jesiotrów +110cm na Sielskiej. Hol takiej ryby tym kijem jest bardzo męczący. Nawet w momencie w którym ryba już nie walczy i trzeba ją tylko naprowadzić na podbierak czuć było ograniczenie zestawu.

Grzesiek, więc jesteśmy zgodni z tym, że kije mają różne przeznaczenie, i Acolyte nie jest do takich ryb najwyraźniej. I to jest normalne, bo nie jest. Nie jest jednak to winą samego kija, i to chcę przekazać. Do tego często użycie grubszej żyłki, wbrew zaleceniom producenta, wcale kija nie niszczy ani mu nie zagraża, takie jest moje zdanie. Bardziej zabezpiecza się sam producent, i to nie każdy, bo Drennan akurat opisuje to, często zawierając te informacje na samym blanku. Kij mocniejszy ma swoje plusy, ma jednak też i minusy. Co się tyczy jesiotrów, to ich hol zazwyczaj jest męczący, bo to strasznie silne ryby.

Co do samego holu, to ja wolę przytrzymywać szpule palcem, bo wtedy można lepiej dopasować 'siłę', aby była zbliżona do wytrzymałości żyłki. I tu właśnie się różnimy w opiniach :) Bo wg mnie holujesz rybę na ile pozwala ci wytrzymałość żyłki, kij zaś jeżeli jest sztywny, może spinać, miękki zas sie ugnie bardziej. I tu właśnie trzeba pozwalać mu na maksymalne ugięcie, tak aby zbliżyć się do maksimum. Jeżeli mamy parabolę, to wtedy zrywy ryby można hamować pochyleniem kija lub poluzowaniem szpuli palcem, ważne aby rybę jak najbardziej zmęczyć. Tak miałem na pickerach, feederach, tak mam na brzanówkach, gdy mam dużą brzanę (a więc siła ryby plus uciąg, który czesto jest bardzo duży, co sprawia, że ma się jakby do czynienia z dwukrotnym cieżarem). Do tego nie słyszałem o kijach które pękły w czasie holu :)

Więc podsumowując - wg mnie można taki kij przeciążyć, i efekt będzie jak przy takim SLR, przy czym faktycznie choć może zatrzeszczeć, nie oznacza to jednak, że kij nie daje rady. Z drugiej strony wcale nie poleciłbym nikomu Acolyte'a do takich ryb. I tu właśnie jest przykład, ze polskie firmy nie dają rady, bo nie ma w ich ofercie czegoś pod takie ryby, a to właśnie nasza, polska rzeczywistość. Trudno wymagać, aby Brytole robili kije pod polskie łowiska. I brakuje takich heavy pickerów, które miałyby budowę odpowiednią do żyłek 12 lb, co znów byłoby w zgodzie z regulaminami łowisk w Polsce (pozwalano byłowić feederowcom, a tak są zakazy). Trzeba też pamiętać, ze karp czy jesiotr rośnie, więc za jakiś czas w ogóle może być problem z typowymi pickerami.  I nie trzeba tu najlepszej technologii i kija za 400 fuli prawie. I to kolejna rzecz która chcę przekazać. Że trochę w ślepy sposób szukamy rozwiązań z UK, które sami powinniśmy zapodać :) Bo jeżeli Steve Ringer łowi karpie do 10 kilo na Boddington, na 90-100 metrach, to się ma to całkiem inaczej do wody, gdzie łowi się takie kabany na dystansie krótkim, weźmy tu taką Sielską Wodę (bo karpia się zmęczy podczas holu z dużej odległości).

I zaznaczam, że to moje zdanie i mogę się mylić. Nie twierdzę, że tak jest i basta, to jest moja teoria. Dlatego jak dyskutujemy, to nie trzeba się wściekać, bo nie ma o co. Wymieniamy doświadczenia po prostu. Dlatego zbędna jest nerwowość, która się niektórym udzieliła :)
Lucjan

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #37 dnia: 04.12.2020, 12:34 »
Hej Koledzy,

Czytam z zaciekawieniem Wasze wypowiedzi dot. wędziska 10-11' na potrzeby połowu ryb ok 10 kg.
Nie ukrywam, że jestem nieco zaskoczony, ponieważ jakiś czas temu zapytałem support Drapieżnika czy wędzisko Acolyte Ultra 11' da sobie radę ze spokojnym/niesiłowym holem karpia 9kg, i dostałem odpowiedź że tak, tzn że nie będzie problemu.

W wątku, o ile dobrze rozumuję mówi się, że Acolyte 11' plus 'trzeszczy' pod karpiem 10kg.
Zaczynam się zastanawiać, na ile opinie dot. sprzętu związane są z osobistymi preferencjami dot. sposobu holowania ryb, a na ile z realnymi możliwościami wędzisk ;-).

Można jobla dostać, kiedy wybiera się sprzęt na podstawie osobistych i subiektywnych odczuć użytkowników ;-).

L.M.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #38 dnia: 04.12.2020, 13:08 »
Ale będzie jeszcze 'lepiej'. Bo polskie ryby rosną, i za niedługo będzie więcej sytuacji, gdzie zestawy nie będą mogły sprostać silnym rybom. Wyczyn w Anglii i jego rozwój jest bardzo ciekawy. Wpuszczono sporo karpia, od gdzieś lat 80-tych robiono to coraz mocniej. I w pewnym momencie karp urósł, i stał sie problemem. Bo stanowiska często były jedne przy drugim, a tu ryby robiły 'masakrę' na typowym sprzęcie (bat, tyczka, matchówka). I się zaczęło :) Dopasowano się do coraz większych ryb, i powstało wiele różnych technik, odmian, sprzętu (karpiowe tyczki, pickery, feedery pod karpie, matchówki, pelet wagglery i tak dalej). Przy czym nie zezwolono na to, aby karp sobie rósł i rósł, zaczęto go odławiać. Teraz więc każdy kompleks (czyli komercja ogólnie mówiąc) ma wodę z większymi rybami, i tam trafiają ryby duże po odłowach, i zazwyczaj łowią je karpiarze (specjalne reguły). Zaś komercje zarybia się małym karpiem. Do tego stworzona hybryda karpia i karasia pospolitego, czyli F1, doskonale się wpisała w realia angielskie. Bo ma początkowo szybkie wzrosty, do tego nie osiąga dużych rozmiarów, ryby się zatrzymują na jakichś 3-5 kilogramach (zależy od łowiska, ilości ryb itd). Dlatego brytyjskie firmy się wpisują w to łowienie cały czas, w ten wymiar ryb i regulaminy, ich głównym odbiorca są brytyjscy wędkarze.

W Polsce kijom wkrótce zacznie brakować mocy, będzie potrzebne użycie mocniejszych żyłek. Nawet wody PZW mają sporo karpi dużych. Więc trzeba będzie sie dopasować. Tym bardziej warto to robić, bo wiele łowisk może zakazać łowienia feederem, i nie należy się tu dziwić. Mając coraz więcej dużej ryby, nie każdy właściciel zgodzi sie aby ją kaleczyć lub pozwalać udowadniać, że kabany można łowić na żylkę 0.22 mm. A spory karp jest już dużo wart. Stąd konieczność do przegrubienia. U nas nie ma kompleksów, gdzie właściciel ma z 5 czy 10 stawów, i może sobie przerzucać ryby, dzieląc wody odpowiednio na te karpiowe, pod zawody, dla wszystkich. Polska komercja to zazwyczaj jedna woda, w której pływa wszystko. Więc dylematy powstaną. Dlatego tym bardziej nie ma sie co patrzeć i wzorować całkowicie na UK, bo to inna rzeczywistość.

Lucjan

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #39 dnia: 04.12.2020, 13:56 »


Więc podsumowując - wg mnie można taki kij przeciążyć, i efekt będzie jak przy takim SLR, przy czym faktycznie choć może zatrzeszczeć, nie oznacza to jednak, że kij nie daje rady. Z drugiej strony wcale nie poleciłbym nikomu Acolyte'a do takich ryb. I tu właśnie jest przykład, ze polskie firmy nie dają rady, bo nie ma w ich ofercie czegoś pod takie ryby, a to właśnie nasza, polska rzeczywistość. Trudno wymagać, aby Brytole robili kije pod polskie łowiska. I brakuje takich heavy pickerów, które miałyby budowę odpowiednią do żyłek 12 lb, co znów byłoby w zgodzie z regulaminami łowisk w Polsce (pozwalano byłowić feederowcom, a tak są zakazy). Trzeba też pamiętać, ze karp czy jesiotr rośnie, więc za jakiś czas w ogóle może być problem z typowymi pickerami.  I nie trzeba tu najlepszej technologii i kija za 400 fuli prawie. I to kolejna rzecz która chcę przekazać. Że trochę w ślepy sposób szukamy rozwiązań z UK, które sami powinniśmy zapodać :) Bo jeżeli Steve Ringer łowi karpie do 10 kilo na Boddington, na 90-100 metrach, to się ma to całkiem inaczej do wody, gdzie łowi się takie kabany na dystansie krótkim, weźmy tu taką Sielską Wodę (bo karpia się zmęczy podczas holu z dużej odległości).

I zaznaczam, że to moje zdanie i mogę się mylić. Nie twierdzę, że tak jest i basta, to jest moja teoria. Dlatego jak dyskutujemy, to nie trzeba się wściekać, bo nie ma o co. Wymieniamy doświadczenia po prostu. Dlatego zbędna jest nerwowość, która się niektórym udzieliła :)

Polskie filmy nie dają rady zamówić towaru w Chinach czy jak?
To Angolę są homofobami i zamykają się na swoj rynek.

https://abcwedkarza.pl/product-pol-24932-WEDKA-JAXON-ANTRIS-HTI-FEEDER-3-60-60-150G-JAXON-WJ-AXF360150.html

Oprócz Aventusa nie kojarzę producenta wędek spoza CHRL
Wszyscy je importują i branduja lub odwrotnie.

Polskie firmy sprowadzają to co im schodzi
Typowy wędkarz PZW nie kupi sobie wędki za 700 - 1000 pln bo jemu wystarczy Jaxon za 150

Tylko prawdziwi maniacy kupują angielskie, francuskie czy inne produkowane w CHRL kije za grube dinejros łechtając swoje ego.

Poza tym angielskie kije są zbyt miękkie.
Nie da się tym dobrze rzucić, jakby się rzucało sznurkiem.
Feedery gna się w większości po rękojeść i nie ma kontroli nad rybą

Daiwa, Shimano, Rive, Garbolino w większości to co innego, półparabola lub progres daje możliwość przytrzymania, przeciągnięcia czy siłowego holu i to wędkarz rządzi rybą, a nie odwrotnie.

Dopóki angielscy producenci tego nie zrozumieją to będą mieli „problemy z dużymi” karpiami, które w Polsce przeciętny Kowalski wyciąga bez zająknięcia i wraca do domu niespełniony bo nic nie bierze.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline Miklas

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 157
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Otwock
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #40 dnia: 04.12.2020, 15:15 »


Więc podsumowując - wg mnie można taki kij przeciążyć, i efekt będzie jak przy takim SLR, przy czym faktycznie choć może zatrzeszczeć, nie oznacza to jednak, że kij nie daje rady. Z drugiej strony wcale nie poleciłbym nikomu Acolyte'a do takich ryb. I tu właśnie jest przykład, ze polskie firmy nie dają rady, bo nie ma w ich ofercie czegoś pod takie ryby, a to właśnie nasza, polska rzeczywistość. Trudno wymagać, aby Brytole robili kije pod polskie łowiska. I brakuje takich heavy pickerów, które miałyby budowę odpowiednią do żyłek 12 lb, co znów byłoby w zgodzie z regulaminami łowisk w Polsce (pozwalano byłowić feederowcom, a tak są zakazy). Trzeba też pamiętać, ze karp czy jesiotr rośnie, więc za jakiś czas w ogóle może być problem z typowymi pickerami.  I nie trzeba tu najlepszej technologii i kija za 400 fuli prawie. I to kolejna rzecz która chcę przekazać. Że trochę w ślepy sposób szukamy rozwiązań z UK, które sami powinniśmy zapodać :) Bo jeżeli Steve Ringer łowi karpie do 10 kilo na Boddington, na 90-100 metrach, to się ma to całkiem inaczej do wody, gdzie łowi się takie kabany na dystansie krótkim, weźmy tu taką Sielską Wodę (bo karpia się zmęczy podczas holu z dużej odległości).

I zaznaczam, że to moje zdanie i mogę się mylić. Nie twierdzę, że tak jest i basta, to jest moja teoria. Dlatego jak dyskutujemy, to nie trzeba się wściekać, bo nie ma o co. Wymieniamy doświadczenia po prostu. Dlatego zbędna jest nerwowość, która się niektórym udzieliła :)

Polskie filmy nie dają rady zamówić towaru w Chinach czy jak?
To Angolę są homofobami i zamykają się na swoj rynek.

https://abcwedkarza.pl/product-pol-24932-WEDKA-JAXON-ANTRIS-HTI-FEEDER-3-60-60-150G-JAXON-WJ-AXF360150.html

Oprócz Aventusa nie kojarzę producenta wędek spoza CHRL
Wszyscy je importują i branduja lub odwrotnie.

Polskie firmy sprowadzają to co im schodzi
Typowy wędkarz PZW nie kupi sobie wędki za 700 - 1000 pln bo jemu wystarczy Jaxon za 150

Tylko prawdziwi maniacy kupują angielskie, francuskie czy inne produkowane w CHRL kije za grube dinejros łechtając swoje ego.

Poza tym angielskie kije są zbyt miękkie.
Nie da się tym dobrze rzucić, jakby się rzucało sznurkiem.
Feedery gna się w większości po rękojeść i nie ma kontroli nad rybą

Daiwa, Shimano, Rive, Garbolino w większości to co innego, półparabola lub progres daje możliwość przytrzymania, przeciągnięcia czy siłowego holu i to wędkarz rządzi rybą, a nie odwrotnie.

Dopóki angielscy producenci tego nie zrozumieją to będą mieli „problemy z dużymi” karpiami, które w Polsce przeciętny Kowalski wyciąga bez zająknięcia i wraca do domu niespełniony bo nic nie bierze.

Pytanie kolego jeśli można...Czy posiadasz jakikolwiek "angielsko-chiński" feeder-picker z wyższej półki?
Czytając śmiem twierdzić że chyba nie do końca...
Cały ten wątek zszedł z głównego toru widze bo miała być dyskusja na temat Daiwy Tournament pro a wyszło jak zwykle...

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #41 dnia: 04.12.2020, 15:30 »
Preston mini plus 8,6

Czy taki wystarczy?
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 775
  • Reputacja: 1274
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #42 dnia: 04.12.2020, 15:46 »
To Angole są homofobami i zamykają się...

Angole są homofobami i dlatego nie oferują feederów dla gejów polujących na 10-kilogramowe karpie, amury i jesiotry? Szok! ;D

Cytuj
Oprócz Aventusa nie kojarzę producenta wędek spoza CHRL

Aventus to rodzina wędek firmowanych przez Guru, a produkowanych w szkockiej fabryce Daiwy UK, która to firma produkuje tamże swoje topowe serie (Air AGS, Airity X45, Tournament SLR, Tournament Pro). Dochodzi do tego firma Tri-Cast (cała oferta produkowana w UK).

Cytuj
Poza tym angielskie kije są zbyt miękkie. Nie da się tym dobrze rzucić, jakby się rzucało sznurkiem. Feedery gna się w większości po rękojeść i nie ma kontroli nad rybą

Które mianowicie angielskie feedery są zbyt miękkie? Bo chyba nie Guru Aventus, Daiwa SLR, Tri-Cast Trilogy, Free Spirit Power Distance czy Drennan MatchPro Super Feeder? I do czego są zbyt miękkie? Czy projektowane we Francji kije Rive R-Feeder Super Soft lub R-Skimmer wypadną lepiej w konfrontacji z 10-kilogramowym kabanem niż Tournament Pro, Supera SL, Acolyte Ultra?

Offline Miklas

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 157
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Otwock
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #43 dnia: 04.12.2020, 15:50 »
Preston mini plus 8,6

Czy taki wystarczy?

Chodziło mi raczej o coś mocniejszego...
Supera , Drennan Acolyte plus,Map wersja SUV ewentualnie Monstery od Prestona...W mojej ocenie, te wędki idealne są do odławiania średniej wielkości ryb >10kg.
Piszesz o kijach progresywnych.Kij progrsywny to w moim odczuciu wędzisko, które także jest i parabolą...Wszystko zależy kiedy ta parabola zostanie osiągnięta....Sztywność przy rzucie ,parabola pod ryba, to chyba ideał feedera, służącego do odławiania karpi nie tracąc przy tym frajdy z holu...
Jeśli ktoś poszukuje czegoś na wzór wędek karpiowych, to 3m wystepuja jak najbardziej...

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feedery z Serii Daiwa Tournament Pro - wrażenia użytkowników
« Odpowiedź #44 dnia: 04.12.2020, 16:22 »
Blanki Supery i Mini plus to podobno to samo, tak słyszałem.

Opinie kolegów nawet o SUV są takie ze te kije są za miękkie i wymieniają je na inne mocniejsze wiec coś w tym jest.

Tez przerobiłem Prestony i Matrix Horizon
Miałem wrażenie ze rzucałem krowim ogonem

Czy parabola jest progresem?

Moim zdaniem absolutnie nie.

Miękkie feedery w części dalszej od zgięcia/zaokrąglenia podczas holu ryby są prawie proste.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek