Autor Wątek: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?  (Przeczytany 7498 razy)

Offline pawlica

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 208
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Belgia
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #15 dnia: 05.12.2020, 22:05 »
Jak napisałem wyżej bawiłem się kiedyś takimi zestawami np 18 na 0,10 ale po kilkunastu strzałach przyponowej żyłki dałem sobie spokój z takimi patentami a nie ukrywam , że lubię finezyjne wędkowanie i pewnie nie tylko mi sprawia przyjemność wyholowania bonusa na cienko.

Mieszkam w Belgii i nie mogę narzekać na brak ryb w łowiskach ogólnodostępnych ( na komercji to nawet nie ma mowy o stosowaniu takich zestawów nawet w Polsce podejrzewam) ale gdybym mieszkam w kraju a wiem jaki mam stan wód u siebie to nie wykluczam stosowania takowych aby w ogóle coś złowić. Po co miałbym wiązać zestaw na lecha jak okaz trafia jak wygrana w totka... ? A oglądając filmy i widząc co stosują feederowcy tylko się w tym utwierdzam bo jeszcze nie widziałem , żeby na wodzie " no kill" jechał na haku 20( ale mogę się mylić oczywiście) .

Tutaj natomiast udając się nad wodę z zamiarem połowu płoci liczę się z przyłowem i nie wiąże już na "cienko" ale posiadam w pudełku parę przyponów aby np połowić z opadu...

I tak jak Azymut napisał , każdy łowi jak chce i jak kogoś kręcą przypony 0,06 to czemu nie( mnie kręcą ale jednak rozum bierze górę)

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #16 dnia: 05.12.2020, 22:20 »
Na facebooku na grupie wędkarstwo jedziemy na ryby jakiś człowiek się chwalił że na zawodach na metodę zajął 2 miejsce ale mogło być lepiej bo 8 ryb mu poszło z przyponami... według mnie nie ma się czym chwalić i takie wyznania nie świadczą najlepiej o wędkarzu i jego umiejętnościach.
 Łowił na przypony z żyłki tylko nie pamiętam teraz średnicy "miszcz" 8 ryb okaleczył i się tym chwalił jeszcze.... wiadomo jedna czy dwie ale nie osiem i do tego jeszcze na komercji karpie łowił, to nie wiem czy na 0.14 mm łowił czy jak...
Czasem po prostu nie wolno pocieniać zestawu na siłę bo takie kwiatki wychodzą nad wodą, a potem ja obieram ryby z cudzych haków. We wrześniu nawet jesiotrowi hak karpiowy wyciągałem rozmiar 8 na plecionce 25lb dziwne...
Paweł

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 641
  • Reputacja: 96
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #17 dnia: 05.12.2020, 22:31 »
Najwięcej krzywdy w tym temacie to robią chyba zawodnicy spławikowi - oni to mają fioła na każdym punkcie:

1. Dasz 0.5kg gliny za mało i już zapomnij o wyniku
2. Dasz przypon 0,09 zamiast 0.08 i już masz połowione, możesz iść do domu
3. Przegrałem, bo dałem o 50ml za mało jokersa

itp itd

Offline pawlica

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 208
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Belgia
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #18 dnia: 05.12.2020, 22:38 »
W zeszlą niedzielę wyciągnąłem karpiowi max 1,5kg z pyska przypon karpiowy z pletki i haka 8 lub 10 (oczywiście karpiowy) sam bawiac się bombką na ds oczywiście wyżej niż 0.14 na przyponie😉😉

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 575
  • Reputacja: 683
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #19 dnia: 05.12.2020, 22:48 »
Metoda to oczywiście inna historia niż klasyczny feeder. Tu się w zbytnią finezję nie ma co bawić. Przynajmniej jeśli chodzi o grubość przyponu i żyłki głównej. Jednak mały haczyk i przynęta już robią robotę przy słabych braniach. Nie schodzę z hakiem poniżej 16 i z żyłką przyponową poniżej 0,18
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #20 dnia: 06.12.2020, 10:00 »
Wg mnie w Polsce należy pomyśleć o pewnych zmianach w podejściu na komercjach, gdyż są tu zdecydowanie większe ryby niż w takim UK. Dlatego powinno się łowić grubiej, powinny być limity w żyłce głównej, tak aby właśnie nie kaleczyć ryb. I sami feederowcy powinni się ogarnąć, bo w przyszłości coraz więcej wód będzie wprowadzać restrykcje, i banować właśnie tych co łowią tą techniką. Gdybym był właścicielem takiej wody, wprowadziłbym żyłkę dla karpiarzy - minimalnie 12 lb, zaś u feederowców 10 lb (0.26 mm), przy rybach 20kg+, 15 i 12 lb. I nie interesowałoby mnie to, jakie są zalecane żyłki do kijów feederowych przez producenta. Bo zdrowie ryb jest najważniejsze.

To zresztą ciekawy temat poboczny - jak takie finezyjne łowienie powinno wyglądać na polskiej komercji, z rybami do 20 kilogramów. Tu musimy my sami o tym pomyśleć, bez patrzenia się na wyczynowców z innych krajów, bo mamy specyficzne warunki.
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #21 dnia: 06.12.2020, 10:23 »
Luk, ale będąc na Biestrzynniku sam łowiłeś na żyłkę nr 0,13 bo nastawiałeś się na płocie. Czy wędkarz w takiej sytuacji twoim zdaniem powinien używać żyłki 0,20 na przyponie chcąc łowić płotki z opadu? A może wyeliminować inne ryby, prócz karpi z wody żeby rozwiązać problem? Ja znam tylko jedna wodę gdzie są limity co do średnicy żyłki, natomiast większość komercji na Śląsku nie ma ograniczeń w średnicy, dopuszczając tym samym baciarzy, tyczkarzy, i innych spławikowców, co jest logiczne bo to jego klienci i jego kasa. Nikt nie chodzi sprawdzać zestawów nad wodą, nikt nie każe dezynfekować podbieraków, generalnie staw ma przynosić zysk, a wszelkie sprawy techniczne zostają w gestii samych wędkarzy i u mnie na Śląsku takie myślenie dominuje. Na PZW nie ma ograniczeń żadnych, mimo bonusów, i tutaj też tak jest. Wyobraźnia i zdrowy rozsądek, jednocześnie bez dyskryminajci innych wędkarzy. Celem jest zarobić, to jest biznes i nikt nie chce się pozbyć klientów którzy pojadą i zostawia kasę u konkurencji.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 533
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #22 dnia: 06.12.2020, 10:36 »
Traf chciał, że niedawno miałem okazję połowić na starorzeczu niewielkich uklei na niedopasowany do tego zestaw do przepływanki - hak 16, przypon 0,16, spławik 5g na wody płynące.

Śmiem twierdzić, że batem z żyłką zero-zero nic, hakiem 20 i półgramowym spławikiem natrzepałbym ich wielokrotnie więcej. Tutaj wiele brań było zacinanych na przeczucie.

Myślę że finezja zestawu końcowego zależy wyłącznie od tego, jakie ryby są naszym głównym celem. Karpiowi 10 kg różnicy nie zrobi, czy żyłka główna to 0,25 czy 0,30, a dla komfortu holu różnica będzie, bezcelowe jest zatem łowienie takich ryb na pajęczyny. Natomiast przy drobnicy, zwłaszcza łowionej z opadu, różnica będzie zauważalna.

No i nie można też dać się zwariować myśli że "może będzie bonus, to lepiej założę na grubo". Jak łowię pickerem płocie na pinkę na haku, i trafi się mityczny sum, król wód (albo szczupak, zależy kto z którego obozu jest), to trudno. Przynajmniej będzie co opowiadać, że branie prawie wyrwało wędkę i łokieć, a trzask żyłki rozerwał ciszę jak strzał z przyłożonego do skroni pistoletu :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #23 dnia: 06.12.2020, 11:02 »
Ja nie chciałem łowić karpi, fajnie brały tam jazie, ale trafił sie bonus. Sam się zastanawiałem, czy pokazać to na filmie, aby mnie nie zjedzono, za męczenie ryb. Coś tam było. I sam się nie czułem z tym dobrze, a karpia podholowywałem pod brzeg z 30 razy, zanim trafił do podbieraka, masakra. Nie polecam.

Musimy jednak zrozumieć, że inaczej będzie z delikatnymi zestawami spławikowymi, które karp zerwie, a co innego jak mamy gruntowe, które regularnie wymiękają. I po to sa miedzy innymi haki bezzadziorowe. Dwa razy miałem sytuację, gdy na komercji straciłem zestaw, raz przy tyczce a raz na wagglerze. W obydwu przypadkach ryba pozbyła się haka, i wyłowiłem zestawy ze spławikami, i haczykami. To dość znamienne, że nie wyjmuje się karpiom maleńkich haków, ja miałem takich sytuacji bardzo mało, w ogóle nie pamiętam tego. Zazwyczaj są to haki 'słuszne'. I co dziwne, często pochodzące z karpiowych zestawów. Trudno mi wytłumaczyć jak oni zrywają takie ryby, zapewne w zaczepach.

Pytanie co zrobić, jak mamy na komercji drobne ryby, i nagle jeden bonus, potem drugi, który zrywa zestaw. Jak dla mnie to proste, przechodzimy na zestaw grubszy, najlepiej feederowy. Ogólnie jednak trudno o karpia niedaleko brzegu jak jest zimno.

Nie uega jednak wątpliwości że trudno to wszystko pogodzić. Wg mnie wygrani będą karpiarze, bo ryba wciąż rośnie, więc właściciele zwrócą sie w ich stronę, to tez są dobrzy klienci, bo siedzą długo, i jest ich coraz więcej. Dlatego feederowcy sami powinni rozumieć, że lepiej na komercjach takich przegrubiać zestawy, bo dojdzie do scysji, wcześniej lub później. Tak na marginesie, angielskie Boddington to nie jest komercja, to zaporówka, gdzie wpuszczono karpie. Ogólnie naprawdę jest tu mało łowisk, gdzie są duże ryby, powyżej 10 kilo, dostępne dla feederowców. Zazwyczaj jest info, że ryba ma do 20 czy 25 lb, ale to chyba mowa o jednej sztuce, którą kiedyś ktoś widział lub o niej słyszał. Po prostu lepiej to wygląda.

To więc jest kolejna nisza dla polskich producentów. Wg mnie można pomyśleć o serii pickerów i feederów przystosowanych do grubej Metody i takowych żyłek. Oczywiście mówię o kiju dobrej klasy nie o Jaxonie. Bo każdy kto się rozwija, chce czegoś więcej raczej. Jaxon to jakby nie było najniższa półka. To zresztą pisze od x lat, że taki Jaxon powinien zrobić to co Leeda, i stworzyć firmę córkę, która miałaby sprzęt wyższej klasy, pod zawody. Tu waśnie polskie firmy powinny wychodzić nam naprzeciw. A tego nie robią, przez co oddają pola Flagmanom czy innych firmo z Europy czy Wysp. I nie uważam wcale, że jest mało tych, co kupują sprzęt droższy. Tych własnie przybywa bardzo dużo, bo szukają czegoś lepszego.
Lucjan

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 198
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #24 dnia: 06.12.2020, 11:25 »
Mam nadzieję,że zostałem dobrze zrozumiany.
Meritum tematu jest takie,że nie jesteśmy wcale zmuszeni do maksymalnego odchudzenia zestawu,by móc coś w ogóle łowić w zimne pory,gdyż podane na wstępie parametry ,to moje min.które stosuję nawet w najzimniejsze okresy i wyniki są zadowalające.

Etyka łowienia na cieniutkie zestawy to rzecz indywidualna,aczkolwiek prywatnie też jestem za tym by na komercjach wprowadzić rozsądne min.mocy zestawu.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #25 dnia: 06.12.2020, 11:47 »
Nie będzie tego realnie raczej prędko, gdyż większość łowisk jest ogólnodostępna dla każdego wędkarza, i nikt nie odda kasy konkurencji, po drugie jak to realnie egzekwować? Kto, i w jaki sposób ma to robić?
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 045
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #26 dnia: 06.12.2020, 11:51 »
Ale przecież pełno jest łowisk, gdzie są obostrzenia co do grubości żyłki. Albo że na feedery nie można. I wtedy strasznie się na to obruszamy ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #27 dnia: 06.12.2020, 12:04 »
A miał ktoś sytuację że właściciel albo pracownik przyszedł sprawdzić średnicę żyłki? Jak to się odbywa?
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline pawlica

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 208
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Belgia
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #28 dnia: 06.12.2020, 13:08 »
Ja miałem sytuację to znaczy mój kolega gdy wędkowaliśmy razem- podszedł do niego pracownik łowiska i zwrócił mu uwagę, że nie można wędkować na plecionkę tylko na żyłkę ,więc też sobie nie wyobrażam żeby miał ktoś mierzyć grubość plecionki czy żyłki suwmiarką lub innym urządzeniem by wykluczyć cię z łowiska.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 045
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Finezja zestawu końcowego: mit czy konieczność?
« Odpowiedź #29 dnia: 06.12.2020, 13:12 »
Ale jak jest np. przepis, że minimum 0,30, to raczej na oko widać, jeśli ktoś łowi 0,26...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!