Autor Wątek: Istotne zmiany w prawie rybackim +nowe podejście do zarządzania wodami w Polsce  (Przeczytany 2746 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Arku spotkałeś się z czymś takim.....:
Po nowelizacji prawa - obowiązujące zasady umożliwiają:
Ludzie z w wód polskich będą mogli opracować samemu operat - oddać go pod ocenę IŚR.....
Dokonać oceny ekonomicznej - i samemu ( jako wody)uprawiać politykę rybacką na danym akwenie - nie wystawiając wody do przetargu i nie oddając jej w dzierżawę np. PZW .......

Wydaje mi się, że jest to istotna kwestia, która zasługuje na oddzielny temat, a mam chwilę wolnego więc ;)


Tak Maćku spotkałem się z tym już. To się dzieje w wielu miejscach w Polsce. Jednak nie wynika to z nowelizacji prawa, bo Wody Polskie już po dacie powstania pisały sobie operaty rybackie (np. RZGW w Krakowie), a z tego co Wam pisałem tu na forum z dwa, trzy lata temu, że Wody Polskie mają na siebie zarabiać i ich powstanie kompletnie zmienia sytuację nad polskimi wodami. Z czasem dostanie się też PZW z tego tytułu, jak i innym użytkownikom rybackim. O tym też już pisałem. Jest to jedynie kwestia czasu. Jest to też ogólnie dłuższy temat na dyskusję ;)

I. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że niedawno zmieniło się polskie prawo rybackie (regulujące również wędkarstwo w Polsce). Może nie są to jakieś rewolucyjne zmiany, a zmiany które nadal utrwalają polską patologię zarządzania wodami, jednak wprowadzają one sporo nowych rozwiązań. 

Mamy nowe:

1) Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 15 września 2020 r. w sprawie operatu rybackiego

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20200001661

2) Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 25 sierpnia 2020 r. w sprawie konkursu ofert na oddanie w użytkowanie obwodu rybackiego

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20200001595

3) "nowe", aczkolwiek stare już zarządzenie Nr 3/2019 Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie z dnia 04.03.2019 r. w sprawie wprowadzenia Procedury gospodarowania mieniem Skarbu Państwa będącym we władaniu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej

Plik do pobrania tu: https://tiny.pl/7vzgp

Każdy kto chce posiadać własny zbiornik użytkowany od państwa/gminy/powiatu/Lasów Państwowych itp. musi dobrze znać te 3 akty prawne, oprócz m.in. samej ustawy o rybactwie śródlądowym itp. !

Jednak te zmiany w prawie nie przyznają żadnych nowych kompetencji Wodom Polskim. Chodzi więc wyłącznie o zmianę podejścia polskiego państwa do użytkowania wód w Polsce. Taka nieoficjalna polityka polskiego państwa, o której mówiło mi już kilka osób w kuluarach ;)

Do tej pory było tak, że RZGW, będące jednostką organizacyjną Wód Polskich, nie prowadziło żadnej gospodarki rybackiej na wodach nie oddanych do użytkowania innym podmiotom. RZGW pomimo prawnego obowiązku prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w "swoich" obwodach miało dosłownie wywalone na te zbiorniki. W całej Polsce bodajże tylko RZGW w Krakowie prowadziło własną gospodarkę rybacką na swoich obwodach rybackich, pisząc tam operaty rybackie. Dyrektorzy RZGW tłumaczyli brak m.in. zarybień i kontroli takich obwodów, brakiem kasy lub brakami kadrowymi.

Tak jak już wiele razy Wam pisałem Wody Polskie powstały w określonym celu - posiadania prawie całej kompetencji do zarządzania polskimi wodami w rękach jednego organu. I ten organ ma przede wszystkim zarabiać na wodzie i z tego się utrzymywać. Dziś woda stała się deficytowym towarem, którym się handluje, ale też trzyma dla siebie tzn. dla państwa (niby dla nas wszystkich ;)) czerpiąc z tego tytułu profity.

Tam więc gdzie są np. zbiorniki wodne atrakcyjne turystycznie, mające odpowiednią jakość wody, tam co raz częściej to Wody Polskie będą ich użytkownikiem rybackim (a wiec i wędkarskim), gospodarując nimi w imieniu państwa. To Wody Polskie będą sobie same pisać operaty rybackie, a IRŚ będzie im je opiniował. To Wody Polskie będą więc zarządzać "co lepszymi" zbiornikami w Polsce, w szczególności położonymi w pobliżu miast. Oznacza to więc, że nie będzie już organizowania konkursów na te zbiorniki, a więc nikt ich nie przejmie w swoje posiadanie na czas oznaczony od 10 lat do nawet 30 lat i więcej.   

Moim zdaniem Wody Polskie z czasem będą coraz mocniej kontrolować użytkowników rybackich. Czemu? A właśnie po temu ;) Obecnie w trakcie obowiązywania umowy użytkowania obwodu rybackiego taką umowę można rozwiązać bez odszkodowania, ale też i bez zgody użytkownika na jej rozwiązanie, jedynie wykazując naruszenie istotnych jej postanowień, czyli w zakresie korzystania z przedmiotu użytkowania w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem m.in. nie realizowania założeń zawartych w operacie rybackim, nie realizowania zarybień.  W nowych umowach jest jeszcze taki zapis:wydania przez sąd orzeczenia uniemożliwiającego dalsze obowiązywanie umowy lub powodującego zaistnienie okoliczności znacznie ją utrudniających.

We wszystkich innych przypadkach rozwiązania takiej umowy z użytkownikiem rybackim Skarb Państwa, czyli my wszyscy, narażamy się na pozew użytkownika rybackiego, jeżeli straci on wodę w trakcie obowiązywania umowy, bez wskazania powodów o których mowa wyżej. I użytkownik ma duże szanse na wygraną przed sądem z polskim państwem (Wodami Polskimi), jeżeli powód rozwiązania tej umowy, mówiąc językiem prawniczym, będzie totalnie z dupy.

Dlatego w mojej ocenie w niedługim czasie Wody Polskie będą robić wszystko, aby uprzykrzyć życie użytkownikowi rybackiemu i przejąć z powrotem, już bezpośrednio na użytkowanie państwa, "co ciekawsze" zbiorniki, bez konieczności wypłat odszkodowań za przedterminowe rozwiązanie umowy. W ten sposób można bowiem rozwiązać każdą umowę i to nawet tą obowiązującą na okres 30-tu lat. Oczywiście mówimy tu o zbiornikach, które będą istotne dla państwa, pod kątem chociażby zapewnienia prawidłowej jakości wody, turystyki itp. W tym zakresie to jest wyłącznie moje zdanie, moja opinia w oderwaniu od jakichkolwiek informacji płynących z państwowych urzędów ;)

Reasumując realne posiadanie wód w rękach państwa może mieć sporo plusów m.in. chociażby skuteczniejszą walkę z eutrofizacją. W końcu też obowiązki bezpośrednio spoczną na państwie, a nie na użytkowniku rybackim. Istnieje też szansa na rozwój turystyki we współpracy z gminami, bo dziś mało który wędkarz jedzie na Mazury jak stoją tam sieci rybackie, de facto zarzucane tam też przez pracowników największego wędkarskiego stowarzyszenia. Dziś bowiem każdy użytkownik rybacki sam sobie pisze operat rybacki, jak i sam ustala sobie całość gospodarki rybackiej (po uprzednim zaopiniowaniu mu jej przez IRŚ). I państwo tego w ogóle nie kontroluje albo kontroluje w nielicznych przypadkach, co potwierdzają kolejne kontrole NIK !!! W mojej ocenie ostatnia kontrola NIK w Wodach Polskich tylko przyspieszyła zmiany o których piszę.   

Jednak to rozwiązanie ma też całą masę minusów. Przykładowo organ państwa będzie sam sobie pisał operat rybacki. Inny państwowy organ t.j. IRŚ będzie to opiniował. I instytut ten będzie opiniował te operaty, tak jak będą chcieli tego urzędnicy, podlegający temu samemu ministrowi co ci opiniujący.
A na końcu nieliczna państwowa służba - PSR będzie to kontrolować. W innym państwie byłoby to całkiem dobre rozwiązanie. Jednak tu jest Polska. Tu mamy ułańską fantazję, wschodnią duszę :) Patrząc po tym jak wygląda zarządzanie publicznym majątkiem w Polsce - poprzez jedną podstawową zasadę "Teraz Kur.a My" często w totalnym oderwaniu od jakichkolwiek podstaw, doświadczeń, odpowiednich kompetencji itp. - to ogólnie słabo to widzę :beer:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Dzięki za objaśnienie! :thumbup:

Cholera, jak dla mnie to tworzy się kolejnego molocha, będziemy mieli kolejną państwową spółkę. Wg mnie nie pachnie to dobrze, zwłaszcza, że robią to wspólnie z IRŚ. Po nich niczego dobrego się nie można spodziewać.

Mam nadzieję, że nie ograją nas jak małe dzieciaki. Niestety, jesteśmy w proszku i nie mamy nawet jak reagować, zżerani nic nie robieniem lub walkami wewnętrznymi.
Lucjan

Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 013
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Ogólnie można powiedzieć iż profity z działalności rybackiej w Polsce mają zmienić beneficjenta z  działaczy PZW na działaczy partyjnych.
A wędkarze znów usłyszą że ryb jest w brud tylko nie umieją łowić.
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 043
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
W sumie...
Może jeśli będzie chodzić tylko o profity, a nie koniecznie o działalność rybacką, jak teraz, to może rzeczywiście zbiorniki w obszarach turystycznych uwolnią się od siat i ktoś z głową zrobi z nich fajne łowiska.
Taki Zalew Zegrzyński przynosiłby ogromne zyski z wędkarstwa, gdyby pogonić to pier... towarzystwo i wprowadzić tam odpowiednią ochronę oraz limity.

Tak, wiem. This is Polska... :(
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method

Taki Zalew Zegrzyński przynosiłby ogromne zyski z wędkarstwa, gdyby pogonić to pier... towarzystwo i wprowadzić tam odpowiednią ochronę oraz limity.


Zalew Zegrzyński jest dobrym przykładem, ale właśnie na coś kompletnie innego ;) Na lokalne układy. Podobnie mazurskie wody. Zalew Zegrzyński już dziś przynosi olbrzymie zyski właśnie z rybactwa, choć nie ze sprzedaży ryb, a z pozyskiwania  unijnych środków związanych z rybactwem. To jest dobry przykład na to jak wygląda polska patologia zarządzania wodami, gdzie w pseudo walce z eutrofizacją mamy grupę naukowców, polityków, lokalnych samorządowców, członków wędkarskiego stowarzyszenia, którzy mają głęboko w dupie jakąś ochronę środowiska, eutrofizację, bo liczy się jedynie :money:
Najśmieszniejsze jest to, że nie podejmuje się żadnych działań w zlewni, aby walczyć z tym zjawiskiem, a jedynie ciągnie się ryby siatami pod płaszczykiem walki z eutrofizacją (i co jest najgorszą metodą walki co potwierdzają sami fachowcy), a co jest konieczne wyłącznie w jednym celu..... aby móc pozyskać unijne środki przeznaczone na restrukturyzację zawodu rybaka. 

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 043
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Ale ja o tym mówię.
Bo że kasa z tego jest dla układu, to oczywiste przecież. Inaczej nikt by się w to nie bawił.

Ja chciałbym, żeby rozgoniono to towarzystwo i żeby zyski były czerpane prawdziwe - z odpowiedniego prowadzenia zbiornika. Gdzie wędkarze płacą za wędkowanie na ogromnej i zadbanej wodzie. Gdzie wokół rozwijają się podupadłe obecnie ośrodki i stanice wędkarskie. Ja po prostu nie jestem w stanie pojąć, jak w majestacie prawa można zniszczyć tak wielki akwen, potem bezczelnie twierdzić, że wszystko jest cacy, a koleje trybiki w machinie podpisują się pod tym i przystawiają pieczątki. A w międzyczasie jeszcze główny szkodnik dostaje medal od prezydenta za ochronę środowiska :facepalm:

Ale... This is Polska.

Edit: Może niech jeszcze zawód maszynistki albo bednarza restrukturyzują , bo ostatnio, zupełnie nie wiedzieć czemu..., bardzo podupadły.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 013
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
A ja wcale się nie zdziwię jak na taki zalew Zegrzyński wpadnie spółka będąca własnością partyjniaków którzy to zaczną gospodarować. Czasu mają mało bo tylko od wyborów do wyborów, a w organach nadzorczych koledzy.
Niestety tu możemy wpaść z deszczu pod rynnę.
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Dzięki Arku.
Tak na chłodno puzle zaczynają się składać....
Weśmy zapore.
Zarybią czym chcą... ( bo mają IŚR po swej stronie)
Po 4 latach przyjedzie rybak odłowi ryby sprzydadzą .
I znowu zarybią i tak w koło.
Będą mieć swoją straż.
Wprowadzą zakaz kompieli oraz rekreacji na zbiorniku bo to zapora...
Wprowadzą zakazy dojazdu na drogach dojazdowych do zbiornika....

I mają spokój.

Profity
Problem z wędkarzami zniknie
Problem ze śmieciami zniknie
Problem z rekreacją zniknie

Z ryb kasa....

A fudusze przytym pójdą  z UE.... i szafa gra.

I jeden motyw znikną wędkarze.
Maciek

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 965
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Wprowadzą zakazy dojazdu na drogach dojazdowych do zbiornika....
Raczej nie mają takich uprawnień o ile droga nie znajduje się na obszarze należącym do WP. Nie jestem jednak do końca pewny. Nasz forumowy ekspert musiałby się wypowiedzieć. :)
Adam

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
:thumbup: Ogólnie kwestia dróg to temat jeszcze bardziej powalony niż to całe rybactwo :P

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 965
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Arek, kto jak kto, ale Ty doskonale wiesz, że prawo swoje, a życie swoje. Do tego interpretacja przepisów zależy od miejsca "usytuowania" urzędu, sądu itp. ;) Przerabiałem podobne tematy.
Adam

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Wprowadzą zakazy dojazdu na drogach dojazdowych do zbiornika....
Raczej nie mają takich uprawnień o ile droga nie znajduje się na obszarze należącym do WP. Nie jestem jednak do końca pewny. Nasz forumowy ekspert musiałby się wypowiedzieć. :)

Zapraszam do mnie wszędzie zakazy wjazdu.
Na jesieni wprowadzili.
Maciek

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 965
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Wprowadzą zakazy dojazdu na drogach dojazdowych do zbiornika....
Raczej nie mają takich uprawnień o ile droga nie znajduje się na obszarze należącym do WP. Nie jestem jednak do końca pewny. Nasz forumowy ekspert musiałby się wypowiedzieć. :)

Zapraszam do mnie wszędzie zakazy wjazdu.
Na jesieni wprowadzili.
Maciek, kwestia kto wprowadził, gdzie i na jakiej podstawie prawnej?
To są kluczowe pytania, bo może się okazać, że połowa jest sprzeczna z prawem. Niestety tutaj trzeba kogoś bardzo biegłego w tym zakresie.
Adam

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Wprowadzą zakazy dojazdu na drogach dojazdowych do zbiornika....
Raczej nie mają takich uprawnień o ile droga nie znajduje się na obszarze należącym do WP. Nie jestem jednak do końca pewny. Nasz forumowy ekspert musiałby się wypowiedzieć. :)

Zapraszam do mnie wszędzie zakazy wjazdu.
Na jesieni wprowadzili.
Maciek, kwestia kto wprowadził, gdzie i na jakiej podstawie prawnej?
To są kluczowe pytania, bo może się okazać, że połowa jest sprzeczna z prawem. Niestety tutaj trzeba kogoś bardzo biegłego w tym zakresie.

Wyjedź kilka postów wyżej napisałem zapory.
A to specyficzne obiekty pod nadzorem wód.
I one je wprowadziły.
Ich teren ich zasady.
Maciek

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 965
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
U mnie wygląda to tak. Siemianówka jak wiadomo jest zbiornikiem zaporowym we władaniu PZW Białystok. Tereny przyległe do zbiornika należą do Wód Polskich. Dróg dojazdowych jest zapewne kilkadziesiąt, wszystkich nie zam, ale nigdzie nie widziałem szlabanu. Mało tego koła wędkarskie dzierżawią działki bezpośrednio od WP, co za tym idzie każda zmiana na działce musi być zaaprobowano przez w/w. Dzięki temu mam cały rok przyczepę nad Siemianówką :)
Adam