Czołem forumowicze,
przesiadłem się z Anacond MR IV na Shimano Speedmaster 14000XTC i męczy mnie jedna sprawa. Jak popuszczam hamulec (a'la wolny bieg) to w pewnym momencie po założeniu swingerów jest delikatnie brana żyłka z kołowrotka co powoduje działanie sygnalizatora. Kiedy dokręcę hamulac tak aby swinger nie pobierał żyłki ze szpuli, to okazuje się, że jest on jednak dość mocno dokręcony i podczas brania ryba nie pobiera swobodnie żyłki co powoduje spore działanie sił na cały stojak. W Andziach to włączałem wolny bieg i żyłka leciutko była pobierana podczas brania a swingery nie powodowały takiego zjawiska.
Dodam jeszcze, że obciążenie w swingerach mam ustawione na miniumum ale i tak to nic nie zmienia.
Czy wie ktoś czy coś źle robię czy w kołowrotkach z QD jest to normalne?
Z góry dziękuję za pomoc
