Autor Wątek: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?  (Przeczytany 13777 razy)

grzesiek76

  • Gość
Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« dnia: 18.08.2015, 08:29 »
Sam nie wiem co o tym myśleć.
Nie powinno się oceniać większości poprzez zachowanie jednostek. Jednak Niemcy to raczej naród mocno trzymający się litery prawa. Więc gdzie ta pałka to ogłuszania ryb??
I czy tak bestialskie zachowanie w Niemczech w miejscu publicznym nie zasługuje na kolegium?
Delikatnie rzecz ujmując, dziwny ten kraj...
https://www.facebook.com/100009757653590/videos/147666095568645/

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 645
  • Reputacja: 53
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #1 dnia: 18.08.2015, 08:42 »
Niestety wszędzie znajdą się takie osobniki, nie tylko u nas...

Grendziu

  • Gość
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #2 dnia: 19.08.2015, 08:41 »
Z tego co kojarzę to w Niemczech jest zabroniona zasada C&R. Wg nich nie jest to etyczne aby męczyć rybę, jeśli idziesz na polowanie z wędką to jak złowisz musisz zabrać. Wyczytałem to niedawno... Może się mylę. Ale tak kojarzę.

Co do traktowania trofeum na filmie: debilizm.

Grendziu

  • Gość
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #3 dnia: 19.08.2015, 08:47 »
Natomiast co od przestrzegania prawa, to nie katowałbym się aż tak bardzo z tego powodu, że jesteśmy Polakami. Znam masę Niemców z którymi robiłem kiedyś interesy i są większymi oszustami od nas. Niestety Polak potrafi włażąc im w .... za dobre Euro prawie wszystko sprzedać. Jako naród nikt ich w Europie nie lubi, wykupują wszystko co się da za bezcen ( nieruchomości). Różne grupy społeczne czy to w Hiszpanii czy u Nas na ich widok maja alergię. Ze mną włącznie. Więc zanim moją ofertę otrzyma Niemiec to lustruję go bardzo mocno.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 688
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #4 dnia: 19.08.2015, 08:54 »
Sorry, ale zabijanie wszystkiego, co się złapie, to jakaś kompletna bzdura. To nie może być prawda, bo właśnie skutki takiego podejścia obserwujemy na naszych wodach...
U mnie limit dzienny to dwa karpie. Bardzo często musiałbym się zwijać do domu po 10 minutach.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

grzesiek76

  • Gość
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #5 dnia: 19.08.2015, 08:55 »
Z tego co kojarzę to w Niemczech jest zabroniona zasada C&R. Wg nich nie jest to etyczne aby męczyć rybę, jeśli idziesz na polowanie z wędką to jak złowisz musisz zabrać. Wyczytałem to niedawno... Może się mylę. Ale tak kojarzę.

Co do traktowania trofeum na filmie: debilizm.

Grendziu, chyba jednak można. Przynajmniej w części wód. Wczoraj znalazłem filmik karpiarzy znad Łaby w okolicach chyba Hamburga. Z 2015r. Łowią i wypuszczają . I nęcą. Napisałem do nich, aby przybliżyli dokładnie realia C&R w germanii

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #6 dnia: 19.08.2015, 09:51 »
@grzesiek76
Jak już Ci coś odpiszą to proszę daj znać w tym temacie.
 Ostatnio byłem w okolicach Dortmundu w odwiedziny u rodziny. Sam przed wyjazdem trochę poczytałem o zasadach wędkowania w Niemczech (informacje tylko z polskich stron) i trochę się przeraziłem. Z tego co wyczytałem wynikało, że wszystkie ryby trzeba zabierać, a w obowiązkowym ekwipunku niemieckiego wędkarza musi znaleźć się pałka do zabijania ryb. Faktycznie na miejscu w pierwszym sklepie wędkarskim znalazłem całą półkę z różnego rodzaju pałkami (było ich na prawdę dużo) - widok, którego nie widziałem jeszcze w naszych sklepach. Wędkowałem tam też na jakimś kompleksie prywatnych stawów i czułem się jak w jakiejś "zabijalni". Wędkowali tam i starzy wędkarze i młode chłopaki po około 16 lat. Każda ryba która lądowała na brzegu była od razu uśmiercana. Ani razu nie widziałem aby ktoś rybę wypuścił. Facet pilnujący obiektu, krzyczał tylko co jakiś czas do wędkarzy, którzy mieli na wędce mniejsze sztuki aby każdorazowo wyciągali rybę z wody przy użyciu podbieraka.
Chciałem porównać zachowanie wędkarzy na wodach ogólnodostępnych, niestety nad rzeką Ruhr i pobliskim jeziorze, nad którymi spacerowałem praktycznie codziennie nie widziałem ani jednego wędkarza!   

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 955
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #7 dnia: 19.08.2015, 10:00 »
Moi koledzy z Nadrenii-Westfalii wolą łowić w Holandii (np z Aachen, Koeln lub Grevenbroch).
Już w okolicach Maastricht mają świetne jeziora, stawy i rzekę Maas.
Opłaty podobno bardzo małe a :fish: dużo. ;)
Popytam jak jest z tym C&R.
;)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #8 dnia: 19.08.2015, 10:59 »
Mam znajomego wędkarza który mieszka w Niemczech więc wiem że tam nikt nie zabrania wypuszczać ryb. Jedynie - trzeba wypuścić zaraz po złowieniu bo tam nie wolno używac siatek do przechowywania żywych ryb, jest taki zakaz. Więc - albo pałką w łeb i do torby-lodówki no albo fotka, buzi i na wolność
Popieram pomysł że nie powinno się wypuszczać ryb które były przechowywane w siatkach, sami zresztą widzicie jak często takie ryby są okaleczone, pozbawione łusek, śluzu. Zwłaszcza biała ryba - płoć, leszcz - po kilku godzinach w siatce raczej nie nadaje się do życia. Mam na myśli siatki których używa się najcześciej przez wędkarzy. Jak to bywa najczęściej widoczne nad wodą ? Ano - wędkarz złowi większą płotkę czy leszczyka i wrzuca do siatki w przekonaniu że może wiecej się złowi i zabierze na patelnię. Potem pod koniec sesji okazuje się że w siatce pływaja trzy płotki i jeden leszczyk więc nie warto brać - no i wypuszcza a skutek jest taki że leszczyk z czerwonym od otarć brzuchem wypływa po chwili brzuchem do góry a dwie płotki kręcą się w kółko pod powierzchnią. To bardzo częsty obrazek nad naszymi wodami - prawda ?
Co innego to właściwe przechowywanie np karpi w workach gdzie nie ma takich zagrożeń
Pomijam już kwestię stressu jaki mają ryby przechowywane w siatkach, uważam że nie powinno tak być i jestem zwolennikiem by był zakaz stosowania siatek ( no może za wyjątkiem zawodów )
Pozdrawiam - Gienek

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #9 dnia: 19.08.2015, 11:47 »
Druid jednak się mylisz
Zasady połowu ryb w Niemczech
Polacy wędkujący sportowo w Niemczech powinni poznać najważniejsze przepisy związane z połowem ryb. Wszyscy łowiący muszą pamiętać, że nieprzestrzeganie prawa w tym zakresie grozi dużymi karami finansowymi, które w dodatku są bardzo rygorystycznie egzekwowane. Oto najważniejsze z nich:
Łowić można jedynie na obszarach, na które ma się wykupione zezwolenie posiadając jednocześnie ważną licencję turystyczną.
Pozyskiwać można jedynie ryby spełniające wymogi w zakresie wymiarów ochronnych oraz w okresach, kiedy nie przypada na dany gatunek sezonowy okres ochronny.
Łowić można jedynie do limitów dobowych wskazanych przez stowarzyszenie lub związek zarządzający wodami, na których chcemy łowić. O te informacje najlepiej pytać w sklepie, gdzie kupimy zezwolenie na połów.
Każda złowiona ryba spełniająca wymóg właściwego wymiaru powinna zostać zabita i zabrana z łowiska. Wszystkie gatunki, które nie mają okresów ochronnych i wymiarowych (np. okoń czy kleń) jeśli zostały złowione, także winny być zabite i zabrane z łowiska. Co więcej, jeśli złowiłeś niewymiarową rybkę, która jednocześnie uległa pokaleczeniu również należy ją zabić i zabrać ze sobą. Nieprzestrzeganie tego przepisu grozi odpowiedzialnością karną za dręczenie zwierząt. Na niektórych  łowiskach koła wędkarskie dopuszczają wypuszczanie złowionych okazów – informacje o tym zamieszczane są na wykupionych na dany obszar zezwoleniach.
Pod żadnym pozorem w Niemczech nie wolno łowić „na żywca”! Zakaz używania żywych rybek obowiązuje na całym terytorium państwa. Oczywiście można łowić na trupka, albo na sztuczne przynęty, jednakże nie wolno wykorzystywać białych robaków barwionych chemicznie.
Pamiętać także należy, że do połowu białej ryby nie wolno stosować zanęt – taka działalność traktowana jest jako zanieczyszczanie wody i podlega surowym karom.
Z ciekawostek można dodać, że żywym rybom nie można robić zdjęć – znane są przypadki, że zrobienie sobie fotografii z pięknym okazem karpia, który następnie został z powrotem wpuszczony do wody kosztowało wędkarza 750 euro (czyn podlegał karze na podstawie naruszenia przepisów ustawy Prawo Ochrony nad Zwierzętami za zadawanie rybom niepotrzebnych cierpień(!)).
http://www.rtw.org.pl/portal/wedkarstwo-w-niemczech-warunki-i-przepisy-krotki-przewodnik_artykul,53.html
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #10 dnia: 19.08.2015, 11:57 »

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 688
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #11 dnia: 19.08.2015, 12:02 »
Krótko mówiąc, w Niemczech nie da się być wędkarzem...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 688
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #12 dnia: 19.08.2015, 12:03 »
Ale zaraz, głupoty jakieś to są. Jeden z moich ulubionych kanałów na YT  Chłopak mieszka w Niemczech i tam łowi.
Zachęcam do obejrzenia jego innych produkcji, bo pięknie kręci.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #13 dnia: 19.08.2015, 12:28 »
Druid jednak się mylisz
Zasady połowu ryb w Niemczech
Polacy wędkujący sportowo w Niemczech powinni poznać najważniejsze przepisy związane z połowem ryb. Wszyscy łowiący muszą pamiętać, że nieprzestrzeganie prawa w tym zakresie grozi dużymi karami finansowymi, które w dodatku są bardzo rygorystycznie egzekwowane. Oto najważniejsze z nich:
Łowić można jedynie na obszarach, na które ma się wykupione zezwolenie posiadając jednocześnie ważną licencję turystyczną.
Pozyskiwać można jedynie ryby spełniające wymogi w zakresie wymiarów ochronnych oraz w okresach, kiedy nie przypada na dany gatunek sezonowy okres ochronny.
Łowić można jedynie do limitów dobowych wskazanych przez stowarzyszenie lub związek zarządzający wodami, na których chcemy łowić. O te informacje najlepiej pytać w sklepie, gdzie kupimy zezwolenie na połów.
Każda złowiona ryba spełniająca wymóg właściwego wymiaru powinna zostać zabita i zabrana z łowiska. Wszystkie gatunki, które nie mają okresów ochronnych i wymiarowych (np. okoń czy kleń) jeśli zostały złowione, także winny być zabite i zabrane z łowiska. Co więcej, jeśli złowiłeś niewymiarową rybkę, która jednocześnie uległa pokaleczeniu również należy ją zabić i zabrać ze sobą. Nieprzestrzeganie tego przepisu grozi odpowiedzialnością karną za dręczenie zwierząt. Na niektórych  łowiskach koła wędkarskie dopuszczają wypuszczanie złowionych okazów – informacje o tym zamieszczane są na wykupionych na dany obszar zezwoleniach.
Pod żadnym pozorem w Niemczech nie wolno łowić „na żywca”! Zakaz używania żywych rybek obowiązuje na całym terytorium państwa. Oczywiście można łowić na trupka, albo na sztuczne przynęty, jednakże nie wolno wykorzystywać białych robaków barwionych chemicznie.
Pamiętać także należy, że do połowu białej ryby nie wolno stosować zanęt – taka działalność traktowana jest jako zanieczyszczanie wody i podlega surowym karom.
Z ciekawostek można dodać, że żywym rybom nie można robić zdjęć – znane są przypadki, że zrobienie sobie fotografii z pięknym okazem karpia, który następnie został z powrotem wpuszczony do wody kosztowało wędkarza 750 euro (czyn podlegał karze na podstawie naruszenia przepisów ustawy Prawo Ochrony nad Zwierzętami za zadawanie rybom niepotrzebnych cierpień(!)).
http://www.rtw.org.pl/portal/wedkarstwo-w-niemczech-warunki-i-przepisy-krotki-przewodnik_artykul,53.html
Łowiliśmy razem na Renie i nie tylko my wypuszczaliśmy złowione ryby, Niemcy tez wypuszczali. Owszem - złowiliśmy sandacza i jesiotra i kolega je natychmiast zabił bo chcieliśmy je zjeść. Może jest tak że nie w każdej wodzie obowiązują tak drastyczne przepisy jakie podajesz, tego nie wiem ale wypytam dokładnie tego kolegę.
Pozdrawiam - Gienek

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Niemcy - tylko epizod, czy coś więcej?
« Odpowiedź #14 dnia: 19.08.2015, 14:15 »
Ja również czytałem ten artykuł o zasadach wedkowania w Niemczech. Tutaj też taka nieścisłości bo jest napisane, że nie wolno zanęcać a w wędkarskim sklepie widziałem zanętę o której sklepikarz mówi, że robi ją sam specjalnie na rzekę Ruhr. Tak sobie myślę, że może każdy land ma swoje przepisy(?).