Autor Wątek: Co wolno SSR?  (Przeczytany 55343 razy)

Offline PeeJay

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 80
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Keep Calm And Go Fishing
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: bat
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #270 dnia: 13.09.2017, 15:23 »
I jeszcze jedno, odnośnie wywodu dotyczącego sprawdzania dokumentów.

PeeJay:

A czy ja Cię legitymuję? Przywołujesz sam definicję legitymowania ale jej nie rozumiesz! Ja nie ustalam Twojej tożsamości! Ja kontroluję dokumenty, które uprawniają Cię do wędkowania!

Sam przywołujesz zapisy, które pokazują własnie różnicę między SSR a PSR. Ale zarówno SSR jak i PSR mają prawo do kontrolowania dokumentów. :facepalm:


Kontrola dokumentów wg. opinii świata prawniczego (również moim co jest bez znaczenia)...

 :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :-X

Wg def. legitymowania sprawdzając kartę wędkarską wtedy mnie Legitymujesz.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #271 dnia: 13.09.2017, 15:24 »
Nie policjant, nie sokista, nie strażnik miejski. Policja, Straż Miejska, SOK.

Już Ci napisałem w związku z Twoimi wypowiedziami - zadaj pytanie odpowiedniej instytucji. Ja nie jestem SSR ani Starostą. Jestem strażnikiem.
Czy Policjant jest administratorem danych osobowych? Czy pracownik hurtowni, który wydaje towar jest administratorem danych?

To co robię, nie opiera się o definicje z wikipedii tylko o przepisy z ustawy omnibusie. Definicjami to sobie możesz rzucać wtedy, kiedy nie ma na coś odpowiednich uregulowań.
Mam uprawnienia do kontroli Twoich dokumentów uprawniających Cię do wędkowania. Mówi o tym ustawa. Czy chcesz czy nie.

A gdyby nie było różnicy pomiędzy kontrolą dokumentów a legitymowaniem, nie było by to rozgraniczone w ustawie o rybactwie śródlądowym, gdzie wyraźnie strażnikom SSR nadano uprawnienia, przysługujące strażnikom PSR, właśnie z pominięciem legitymowania. Czyli co, nie ma różnicy?

Masakra

W czasie wykonywania czynności służbowej strażnik
Państwowej Straży Rybackiej jest uprawniony do:

kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb u osób dokonujących połowu oraz dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb u osób przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu,

2)     kontroli ilości masy i gatunków odłowionych ryb, przetwarzanych   lub wprowadzanych do obrotu oraz przedmiotów służących  do   ich  połowu,

4)     żądania wyjaśnień i wykonywania czynności niezbędnych do  przeprowadzenia kontroli, a w wypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia:

a)     legitymowania osób podejrzanych w celu ustalenia   ich  tożsamości,


Gdzie strażnik SSR ma uprawnienia tylko do kontroli dokumentów.

No ale dla Ciebie, kontrola dokumentów to legitymowanie.

Wybacz, ja kończę. Nie dyskutuję z pseudo prawnikami, którzy cytują jakieś bzdury z wikipedii.
Grzegorz

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #272 dnia: 13.09.2017, 15:28 »
Całe szczęście jestem kontrolerem wody stowarzyszenia które ma 10ha i ok 300 członków... Strażnikom SSR powinno być wypłacane honorarium z funduszu pracy w "chorych" warunkach ;)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #273 dnia: 13.09.2017, 15:38 »
Całe szczęście jestem kontrolerem wody stowarzyszenia które ma 10ha i ok 300 członków... Strażnikom SSR powinno być wypłacane honorarium z funduszu pracy w "chorych" warunkach ;)

 :D :thumbup:
Grzegorz

Kadłubek

  • Gość
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #274 dnia: 13.09.2017, 15:40 »
Matchless ty jesteś SSR czy PSR?
Może to mu wyjaśni.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #275 dnia: 13.09.2017, 15:45 »
Kadłubek, SSR. Próbuję mu wyjaśnić, że legitymowanie to nie to samo co sprawdzanie dokumentów uprawniających do wędkowania.

Wskazuję przy tym na ustawę o rybactwie śródlądowym, gdzie jasno napisano uprawnienia PSR, która to może zarówno sprawdzać dokumenty jak również legitymować.
SSR może jedynie kontrolować dokumenty. Więc opierając się na ustawie, to są dwa, zupełnie różne pojęcia. Kolega PeeJay niestety zamiast na ustawie opiera się na definicji legitymowania i podciąga ją pod kontrolę dokumentów.

Kontrola dokumentów, to sprawdzenie czy dana osoba je posiada.
Legitymowanie to ustalanie tożsamości.

Ja nie potrzebuję ustalać tożsamości, ponieważ nie mam do tego uprawnień. Jeśli osoba nie chce poddać się kontroli, wzywa się Policję, PSR lub inne służby posiadające takie uprawnienia i oni ustalają dane osoby, która popełniła wykroczenie. 
Grzegorz

Kadłubek

  • Gość
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #276 dnia: 13.09.2017, 15:51 »
Legitymowanie to nie sprawdzanie dokumentów jak napisałeś.

Art. 25. 1. Strażnikowi Społecznej Straży Rybackiej przysługują uprawnienia,
o których mowa w art. 23 pkt 1–3 i 4 lit. b.
2. Strażnik Społecznej Straży Rybackiej podczas i w związku z wykonywaniem czynności, o których mowa w art. 23 pkt 1–3 i 4 lit. b:

Art. 23. W czasie wykonywania czynności służbowych strażnik Państwowej
Straży Rybackiej jest uprawniony do:
1) kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb u osób dokonujących połowu oraz dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb u osób
przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu;
2) kontroli ilości masy i gatunków odłowionych ryb, przetwarzanych lub wprowadzanych do obrotu oraz przedmiotów służących do ich połowu;
3) zabezpieczenia porzuconych ryb i przedmiotów służących do ich połowu w wypadku niemożności ustalenia ich posiadacza;
4) b) odebrania za pokwitowaniem ryb i przedmiotów służących do ich połowu, z tym że ryby należy przekazać za pokwitowaniem uprawnionemu do rybactwa, a przedmioty zabezpieczyć,

Już to podałem w tym wątku... http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=202.msg283907#msg283907

Nie ma SSR uprawnień do:
4) żądania wyjaśnień i wykonywania czynności niezbędnych do przeprowadzania kontroli, a w wypadku uzasadnionego podejrzenia
popełnienia przestępstwa lub wykroczenia:
a) legitymowania osób podejrzanych w celu ustalenia ich tożsamości,

Oraz całej reszty jest to wypisane w ustawie/ustawach.

Co do bycia funkcjonariuszem:
Art. 25. 1. Strażnikowi Społecznej Straży Rybackiej przysługują uprawnienia, o których mowa w art. 23 pkt 1–3 i 4 lit. b.
1) korzysta z ochrony prawnej przysługującej funkcjonariuszom publicznym;

Z bełkotu prawniczego na ludzki:

PSR może legitymować "podejrzanych" SSR może tylko sprawdzić kartę i składki/zgodę na połów od rybaka. - mowa o dokumentach nie całości uprawnień.

Offline PeeJay

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 80
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Keep Calm And Go Fishing
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: bat
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #277 dnia: 13.09.2017, 16:11 »
To jak sprawdzasz kartę i patrzysz na zdjęcie czy ja to ja oraz wpisujesz do swojego kajetu moje dane osobowe to nie potwierdzasz mojej tożsamości?? Wg Twojej opinii ty nie legitymujesz tylko cały czas sprawdzasz dokumenty. ???

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #278 dnia: 13.09.2017, 16:30 »
Niedługo dojdzie do tego, że będziemy się czepiać, że strażnik albo policjant przedstawiając się lub  wypowiadając podstawę prawną, nie w tym miejscu, co powinien, wziął oddech. To bowiem zasugerowało przecinek osobie, wobec której przeprowadzał czynności, w związku z czym została ona (bądź mogła zostać) wprowadzona w błąd. Wskutek tego będziemy mogli domagać się ukarania i wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec funkcjonariusza ze względu na przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków. Będziemy mogli również starać się o zadośćuczynienie w rezultacie poniesionych szkód na duszy, ciele i umyśle.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #279 dnia: 13.09.2017, 16:31 »
Kiedyś w nocy SSR chciało mnie skontrolować. Powiedziałem, że jeśli podejdą wezwę Policję a obudziła mnie czujka ruchu. Panom bardzo się nie spodobał mój patent he he


Jak dla mnie to ewidentna próba konfliktu, aby mieć o czym pisać na forum >:O

Brak dobrej chęci do współpracy i celowe utrudnianie pracy SSR

WIEC
Januszu przestań się pogrążać, bo tracisz w oczach wędkarzy którzy spoglądają na to trzeźwym okiem, i na gwiazdę się nie wylansujesz
Pozdrawiam
To chęć chronienia swojego mienia a nie konfliktu. Ja w nocy nie lubię gości jeśli ich nie znam. Wszystko w nocy jest czarne :P i nie chciałbym dowiedzieć się za późno, że mam intruzów obok wedek.
W sierpniu o trzeciej rano jakiś dwóch kolesi przyszło po zapalniczkę. Gdyby nie czujka to bym nie wiedział, że przyszli. Nie spałem - 15 minut wcześniej miałem karpia. To  była woda PZW.
Ja gwiazdą być nie zamierzam. Po prostu za dużo nad wodą wszelkiej maści cwaniaków czekających tylko aż się odwrócę żeby coś zwędzić. Ostatnio przed wieczorem przyjechał jakiś chłopak. Stanął i patrzył na wędki. Po co ?  Wcześniej jakiś dwóch kolesi szło zobaczyć " czy woda ciepła "...Tak po prostu między wędki.
Mam systemy alarmowe w czujkach i nikt nie zdejmie mi kija z podpórki żebym o tym nie wiedział ale po co mam gonić po fakcie jak lepiej przed faktem postawić czujki. Kimię najczęściej w dzień jak dużo ludzi się kręci lub na zmianę z kolegą. Nie ukrywam, że mam też gaz i lolę i nie zawaham się tego użyć w przypadku zagrożenia. To są za drogie zabawki żebym pozostawił przypadkowi kto mnie odwiedza po nocy.
JK

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #280 dnia: 13.09.2017, 16:33 »
Niedługo dojdzie do tego, że będziemy się czepiać, że strażnik albo policjant przedstawiając się lub  wypowiadając podstawę prawną, nie w tym miejscu, co powinien, wziął oddech. To bowiem zasugerowało przecinek osobie, wobec której przeprowadzał czynności, w związku z czym została ona (bądź mogła zostać) wprowadzona w błąd. Wskutek tego będziemy mogli domagać się ukarania i wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec funkcjonariusza ze względu na przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków. Będziemy mogli również starać się o zadośćuczynienie w rezultacie poniesionych szkód na duszy, ciele i umyśle.

Kiedyś wracałem wieczorem z pracy. Byłem półprzytomny, po całym dniu. Idę i myślę sobie - skrócę drogę. Nie za bardzo zwracałem uwagę na otoczenie, będąc raczej zafrasowany różnymi sprawami zawodowymi. Przeszedłem przez jezdnię jakieś 100 metrów przed światłami, gdzie znajdowało się przejście dla pieszych. Z naprzeciwka, w odległości około 20 metrów, szli w moją stronę jacyś ludzie. Ja – ciach -  na drugą stronę, a oni za mną. Zorientowałem się, że to policjanci.  Podchodzą do mnie i w te słowa: coś pan, zwariował?! Widzi nas pan i przechodzi przez ulicę w miejscu niedozwolonym?  – Wie pan, z pracy wracam, trochę zmęczony jestem – odpowiedziałem. A gdzie pan pracuje? zapytał jeden. Ja mu, że tu i tu. No to poprosimy o dokumenty. Dałem dowód. Nie było z ich strony, ani salutowania, ani przedstawiania się, że to patrol taki a taki, posterunkowy taki a taki itd. Sprawdzili, czy nie jestem poszukiwany, karany i inne takie. Na koniec powiedzieli: życzymy dobrego wieczoru. Następnym razem niech pan uważa, bo inni nie będą tak wyrozumiali i będzie to pana kosztowało. Ja podziękowałem, pożegnałem się i poszedłem w swoją stronę.

Ale mogło być tak: przechodzę ulicę, podchodzą policjanci i mówią: coś pan!? zwariował? widzi nas pan i przechodzi przez ulicę w miejscu niedozwolonym? A ja wtedy: a co to za zachowanie, jakim prawem zwraca mi pan uwagę nie przedstawiając się uprzednio! Proszę podać mi swój stopień, imię i nazwisko, numer patroli (czy jakoś tak)!!! Zaczęłaby się przepychanka na słowa, niesympatyczna atmosfera, zjedlibyśmy sporo nerwów. Po co? Ba! Co by moje było na wierzchu! Jak on śmiał nie przedstawić się, kurna bela!? Co mnie obchodzi, że w mundurze i że nie przebieraniec?

Z dyskusji wnioskuję, że wielu tak właśnie by się zachowało. Dla mnie to zwykłe pieniactwo. I nie usprawiedliwia tego jedno, czy drugie negatywne doświadczenie, jakie wynieśliśmy z kontroli SSR. Każdy z nas jest dorosłym człowiekiem i nie powinien dawać ponosić się emocjom, na podstawie jednego zdarzenia sądzić, ze następne będzie takie samo, z faktu, że jeden strażnik był chamem, każdy następny też chamem będzie.
Przesadzasz...
JK

MrProper

  • Gość
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #281 dnia: 13.09.2017, 16:49 »
Kiedyś w nocy SSR chciało mnie skontrolować. Powiedziałem, że jeśli podejdą wezwę Policję a obudziła mnie czujka ruchu. Panom bardzo się nie spodobał mój patent he he


Jak dla mnie to ewidentna próba konfliktu, aby mieć o czym pisać na forum >:O

Brak dobrej chęci do współpracy i celowe utrudnianie pracy SSR

WIEC
Januszu przestań się pogrążać, bo tracisz w oczach wędkarzy którzy spoglądają na to trzeźwym okiem, i na gwiazdę się nie wylansujesz
Pozdrawiam
To chęć chronienia swojego mienia a nie konfliktu. Ja w nocy nie lubię gości jeśli ich nie znam. Wszystko w nocy jest czarne :P i nie chciałbym dowiedzieć się za późno, że mam intruzów obok wedek.
W sierpniu o trzeciej rano jakiś dwóch kolesi przyszło po zapalniczkę. Gdyby nie czujka to bym nie wiedział, że przyszli. Nie spałem - 15 minut wcześniej miałem karpia. To  była woda PZW.
Ja gwiazdą być nie zamierzam. Po prostu za dużo nad wodą wszelkiej maści cwaniaków czekających tylko aż się odwrócę żeby coś zwędzić. Ostatnio przed wieczorem przyjechał jakiś chłopak. Stanął i patrzył na wędki. Po co ?  Wcześniej jakiś dwóch kolesi szło zobaczyć " czy woda ciepła "...Tak po prostu między wędki.
Mam systemy alarmowe w czujkach i nikt nie zdejmie mi kija z podpórki żebym o tym nie wiedział ale po co mam gonić po fakcie jak lepiej przed faktem postawić czujki. Kimię najczęściej w dzień jak dużo ludzi się kręci lub na zmianę z kolegą. Nie ukrywam, że mam też gaz i lolę i nie zawaham się tego użyć w przypadku zagrożenia. To są za drogie zabawki żebym pozostawił przypadkowi kto mnie odwiedza po nocy.
JK

Gdyby to byli bandyci złodzieje, gdyby to byli ludzie onegatywnym nastawieniu do ciebie. To hasłem bo zadzwonię na policję mógłbyś ich tylko zachęcić do natychmiastowego Dania ci w twarz, łeb, itd, itp.

A straż SSR Odeszła ponieważ nie miała zamiaru szargać nerwów z  z kimś takim. Pewnie to byli doświadczeni strażnicy i na swojej drodze spotkali nie jeden taki przypadek.

pewnie sobie pomyśleli - kolejny który na forach najwiecej ma do powiedzenia o tragicznym stanie wód :facepalm:

Wiec przestań mataczyć bo coraz bardziej sie ośmieszasz.
Sory ale szkoda zes sie nie zaopatrzył w pistolet i od razu nie strzelał wszak w twoim mniemaniu twoja prywatność była zagrożona

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #282 dnia: 13.09.2017, 17:20 »
Po co się koledzy produkujecie.
Jak sie ma niska samoocenę a z kulturą ma się kontakt wyłacznie zmieniając kanały i przechodzac przez TVP Kultura to tak bedzie.
Ludzie bedą szukali dziury w całym by się dowartościować i choć w takiej sytuacji być na górze.
Tu nie ma co tlumaczyć. Bawić się w słowka i definicje.
Szkoda czasu i szkoda życia. Nie przekonacie opornych. Można im tylko szczęscia i powodzenia życzyć.
Mi naprawdę cisną się już na usta różne brzydkie słowa.

Wiecie jak wyglądała moja pierwsza kontrola?
Przyszedł starszy facet, nie przedstawial sie zbytnio, nie machał blachą ale powiedział ze jest z SSR. Poprosił o dokumenty. Przejrzał. Po czym strzelil mi dlugi wykład. Czemu? Bo miałem zarzucony spławik a z boku bawiłem się spiningiem. Nie ukarał w żaden sposob. Wiedział z dokumentów ze dopiero odebralem papiery, żem mlody i nieswiadomy a i sprzęt nowka. Czemu się upiekło? Bo byłem miły od poczatku. Miał rację i wiedziałem od chwili gdy zaczał mówić. Mi to w tamtym momencie gdzies ucieklo i zachlyśniety pierwszym razem na rybach zbyt się jarałem.
Często nie podobają mi sie kontrole czy sposob ich przeprowadzania. Ale nie boli mnie to i cieszy mnie skrupulatnośc strażników.
Poza tamtym razem nikt nie zwrocił mi uwagi. Czemu? Bo staram się robić wszystko jak trzeba.
Łowiąc na innym zbiorniku nie byłem kontrolowany ani razu. Zgłosilem to w kole i zapytałem dlaczego nie ma kontroli. Powiedzieli ze zanim podejdą to obserwują najpierw bo sami też wedkują. I że widocznie nie było powodu.

Ja zawsze mam szacunek dla tych którym w tych chorych czas coś sie jeszcze chce robić dla innych.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline PeeJay

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 80
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Keep Calm And Go Fishing
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: bat

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Co wolno SSR?
« Odpowiedź #284 dnia: 13.09.2017, 17:29 »
Postanowiłem przeczytać cóż rozpaliło ten wątek, że ma aż 19 stron.
" Nie ogarniam " tego.

Zamiast napisać iż ta społeczna służba jest potrzebna, jest w naszym interesie i należy poddać się kontroli ze zrozumieniem, rozgorzały tu "prawincze polemiki".
Po prostu jest potrzeba, choć zdarzają się przypadki nieprofesjonalnych czy niemiłych kontroli.
Albo inaczej przykładowo : Miałem z nią niemiłe doświadczenia, ale służba ta spełnia pożyteczną role.
Przypadki  "niemiłych" kontroli to są zawsze indywidualne ,konkretne przypadki.
Ten konkretny strażnik, w takiej a takiej sytuacji zachował się tak, a nie inaczej.

Po co uogólnienia, negatywne nastawienie z góry i pokazywanie swoich racji.
Mamy prawa ale i mamy obowiązki. Nie ma jednych bez drugich.
Nawet dla uczciwego i etycznego wędkarza kontrola może wywoływać pewne uczucie dyskomfortu.
Jak w przypadku kontroli drogówki, a nóż coś nawet nieświadomie przeskrobałem :) ;)

Postawa na nie, konfliktowa, z natury rzeczy wywołuje podobną reakcję.
Z obydwu stron.
Są drogi i sposoby gdy można się "poskarżyć" na niewłaściwe zachowanie czy przekroczenie uprawnień.

Służba SSR ma przeprowadzać uprzejme, profesjonalne kontrole, my mamy równie uprzejmie się im poddać.
Tylko tyle, a wydaje się aż tyle, bo trzeba tu czytać szermierki na słowa, a nawet dość osobiste nieuprzejme uwagi.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.