Panowie łowi na 2 wędki , także każdy ogarnięty wędkarz na łownej wodzie to zrobi, tyle w temacie
Nie zgodzę się
Łowiąc na dwie wędki musisz ogarniać obydwie, przy takiej częstotliwości brań drugi kij przeszkadza, zwłaszcza przy feederze. Łowiłem na kilku wodach z mocną populacją pospoliciaka i ciężko się go łowi feederem. Karaś ma coś takiego, że szybko się płoszy, i po złowieniu pewnej ilości sztuk następuje cisza, trzeba kombinować, nęcić inną miejscówkę.
Jedyne rozwiązanie jakie widzę to tzw. dzień konia, to znaczy takie warunki pogodowe, w których ryba żeruje na maksa, jakby zbliżał się koniec świata. Miałem dzień na Milton Lake, gdzie złowiłem 49 linów, oprócz tego kilkadziesiąt karasi, płoci i karpi. Nie było mowy o łowieniu na dwie wędki. Taki dzień raczej się mi już nie powtórzy
Inny był w marcu, jedna z moich pierwszych udanych sesji na tej wodzie. Ryba tak brała, że jak odhaczałem jedną w podbieraku, to przy pomoście następna łapała się na zestaw który był w wodzie. Są takie dni
Karaś ogólnie to ostrożna ryba. I mówimy o karasiu pospolitym a nie japońcu. Na pewno jednak hol jest tu krótki, karp czy lin walczą i trzeba poświęcić im sporo czasu, tu nie. Mimo wszystko ryba średnio co 3 minuty to naprawdę doskonały wynik.