Autor Wątek: Chamstwo nad wodą  (Przeczytany 8326 razy)

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Chamstwo nad wodą
« dnia: 09.09.2015, 15:21 »
Po jednym z wpisów w temacie Wyników nad wodą pomyślałem, że można opisać Nasze sytuacje gdzie spotkaliśmy się z chamstwem nad wodą. Chodzi mi głównie o sytuacje z innymi wędkarzami ale jak macie z "normalnymi" ludźmi to też piszcie :).

Ja na razie nie doświadczyłem za dużo chamstwa, jedna sytuacja, która pokazuje brak poszanowania dla innego wędkarza.

Łowiłem na stawie Stowarzyszenia z Poznania, na przeciwległym brzegu najlepsza miejscówka jest chyba ciągle zajęta przez karpiarzy. Taka klika, która się zna. Jak przyjechałem to schodzili z nocki, a wchodzili Ci na dzień, a jak kończyłem to wchodzili inni na nockę. Właśnie Ci najnowsi, a dokładnie jeden z nich bez niczego zaczął spodować nad moim zestawem. Łowiłem na mniej niż połowie odległości od brzegu więc nie rzucałem mu "pod nogi". Sam zawszę patrzę jak jest ustawiona żyłka osób, którym mogę przeszkodzić ewentualnie się pytam gdzie rzucają.
Chwilę później schodziłem już do domu więc nie krzyczałem nic do niego ale z tego miejsca już nie połowiłem tego dnia.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #1 dnia: 09.09.2015, 16:56 »
Łowiłem na metode rzucajac lekko w lewo pod drzewo rzucajce ładny cien.
Przyjechal jakis facet. Podpytal jak mi idzie. Powiedzialem szczerze ze niezle. Popatrzyl gdzie rzucam. Poszedl z drugiej strony i zaczal rzucac koszykiem pod moj zestaw. Nie przeszkadzalo mi to. Skoro mi dodatkowo donecal to powinienem wrecz podziekowac.
Metoda okazala sie skuteczniejsza. On mi necil a ja lowilem.
Musialo go trafiac :-)

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 638
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #2 dnia: 09.09.2015, 17:11 »
Michał ja to prawie zawsze mam tak, że jak uda mi się więcej troszkę połapać od innych to po pewnym czasie niektórzy łowiący już rzucają tam gdzie ja lokowałem swój zestaw. :(  A najbardziej irytują mnie łowiący naprzeciw i rzucający swoje zestawy prawie mi pod nogi. Nieraz wołam do nich, że może zamienimy się miejscami, bo, po co tak się męczą albo się pytam czy nie mają kasku pożyczyć, bo mi by się przydał tak na wszelki wypadek.  >:(


MarioG tak jest jak piszesz nie raz tego doświadczyłem  sam. ;)
Robert

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #3 dnia: 09.09.2015, 17:27 »
Właśnie ja nie miałem takich sytuacji. Chociaż może dlatego, że staram się wybierać miejsca gdzie nie ma jak rzucać koło mnie ;-) kiedyś jeszcze miałem sytuację gdzie rzucając na wprost koleś z lewej rzucał na skos przez moją linie rzutu, na szczęście on rzucał daleko, a ja blisko więc się nie przecinaliśmy bezpośrednio. Tylko, że miałem problem żeby rzucić dalej

Wysłane z Nexus 5

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline tomek-kun

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Racibórz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #4 dnia: 09.09.2015, 17:49 »
Niestety ja to mam często jakieś takie nie miłe sytuacje. Mimo iż nie jestem człowiekiem konfliktowym. Ostatnio pojechałem na komercje gdzie jest dużo karpia i wcześnie rano można tam fajnie połowić. Przyjechał wędkarz z rodziną(chyba z 10 osób w tym dzieciaki) podszedł i pytał się czy biorą, jako że była już godzina 9 to miałem już na rozkładzie kilka ładnych karpi. Koleś usiadł z 20 metrów ode mnie i zaczął łowić. Muzyka na full, dzieciaki rozwydrzone, nic tylko odpoczywać :D. Posiedział godzinę nie złowił nic więc zaczął przeklinać że za co zapłacił, że tu nie ma ryb itd. Zwinął się, ale przed tym całe wiadro kukurydzy wywalił do wody. Po 10 minutach spławy ryb przesunęły się na drugą stronę łowiska i brania totalnie ustały.
Apropo kasku, to jego syn siedzący z 15 metrów ode mnie wymyślił że będzie rzucał w moją stronę. Jak machnął wędziskiem to było słychać tylko trzask, a po chwili ołów z żyłką przeleciał przez drzewo ścinając kilka liści i spadł 2 metry koło mojej nogi. Gdyby się nie zwinęli to sam dla własnego bezpieczeństwa pojechałbym do domu.
Tomek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #5 dnia: 09.09.2015, 17:51 »
Siedziałem w małej zatoce , rzucałem zestawy pod przeciwny brzeg gdzie żyłki niejako zamykały tą zatoczkę , to była odległość jakieś 30m . W południe przyszedł chłop , szybko wypił piwo i siadł dokładnie naprzeciwko mnie . Moje żyłki szły od niego około 10-12-ście metrów . Był dość blisko , myślałem , że widzi jak łowię . Za chwilę koleś wali przed siebie gruntówę centralnie przez moje żyłki . No to wstałem i mówię , co robi  :o A ten do mnie , że miałem mu powiedzieć gdzie rzucam bo on nie jest duchem świętym i nie ma rentgena w oczach  >:O Na początku zdębiałem ,trochę mnie zatkało ale po chwili dosadnie mu wyjaśniłem jak ja to widzę . Chłop zabrał manele i z nosem spuszczonym do ziemi poszedł na drugą część jeziora .
Tylko Panowie , podobnych sytuacji miałem parę ale to jest do wytrzymania , za to nie mogę wytrzymać widoku tych wielkich stert śmieci , które wiecznie zalegają nad moimi pięknymi żwirowniami . To jest dopiero chamstwo do kwadratu !

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 708
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #6 dnia: 09.09.2015, 20:58 »
Jędrzej to jest prawda- te cholerne śmieci >:(. Co wyjazd to zworze cały duży wór uzbierany śmieci. Normalnie masakra. Od dłuższego czasu poluje na wędkarzy którzy kończą łowienie i zwijają sprzęt. Spoglądam czy zabierają śmieci. Jak się trafi jakiś brudas nie zawaham się zwrócić mu uwagi. Wczoraj jak sprzątałem stanowisko i kawałek brzegu znalazłem 2 pełne nie otwarte puszki piwa :). Chyba ktoś o nich zapomniał lub nie dał rady już w siebie wlać :P
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #7 dnia: 09.09.2015, 21:02 »
Mnie jeszcze zawsze denerwuje jak ludzie wrzucają resztę zanęty i przynęt do wody. Niepotrzebnie ją psują.

Wysłane z Nexus 5

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #8 dnia: 09.09.2015, 21:02 »
Wczoraj jak sprzątałem stanowisko i kawałek brzegu znalazłem 2 pełne nie otwarte puszki piwa :). Chyba ktoś o nich zapomniał lub nie dał rady już w siebie wlać :P

Albo zostawił w podzięce za posprzątanie :D
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 708
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #9 dnia: 09.09.2015, 21:03 »
No może być i tak :)
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #10 dnia: 09.09.2015, 21:15 »
U mnie chamstwo przybiera czasem jeszcze gorsze barwy. Jeśli chodzisz łowić w to samo miejsce i masz efekty - najpierw dziadki usiłują wybadać na co łowisz ( w ruch idą lornetki) . Potem zaczynają cie podsiadać a że najcześciej nie potrafia swoimi metodami złowić porządnej ryby - wrzucają ci w łowisko kilka kostek mydła lub kawał lepiku. I pozamiatane
Pozdrawiam - Gienek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 036
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #11 dnia: 09.09.2015, 21:17 »
O czymś takim jeszcze nie słyszałem  :(
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 640
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #12 dnia: 09.09.2015, 21:19 »
Panowie ludzie zawistni potrafią ja bym mógł ksiażke z hamstwa napisać.
Nie bede sie rozpisywal o podsiadaniu , sypaniu dziadostwa na necone stanowisko ale dam kilka niewspominanych metod hamstwa przez was
spuszczenie zakotwiczonej łodzi to łagodny sposób dość częsty kilka razy kolegom rozwalili łodzie
zarysowane samochody na parkingu
poprzebijane opony w samochodzie
Polak potrafi a zazdrość uwalnia w zawodnikach zwierzę
Maciek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #13 dnia: 09.09.2015, 21:20 »
U mnie chamstwo przybiera czasem jeszcze gorsze barwy. Jeśli chodzisz łowić w to samo miejsce i masz efekty - najpierw dziadki usiłują wybadać na co łowisz ( w ruch idą lornetki) . Potem zaczynają cie podsiadać a że najcześciej nie potrafia swoimi metodami złowić porządnej ryby - wrzucają ci w łowisko kilka kostek mydła lub kawał lepiku. I pozamiatane
Przecież łowisz na zamkniętych akwenach! ??? Czy społeczność przy nich skupiona może być aż tak podła?? :-\
Arek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Chamstwo nad wodą
« Odpowiedź #14 dnia: 09.09.2015, 21:26 »
Jak widać może być . Najgorsze są niereformowalne mordy łowiące tak jak się łowiło 30 lat temu. Zamiast się uczyć nowoczesnego wędkarstwa i coś zainwestować wolą popsuć zabawę innym
Dlatego też ja unikam miejsc gdzie będę widoczny, łowię w akwenach niezarybianych od lat o znikomej presji , złowione ryby zaraz wypuszczam a jeśli czasem mam zamiar rybke zabrać - zabijam i pakuję do torby. Siatka na ryby oscentacyjnie wisi na krzakach za mną lub leży na trawie by nikt nie wiedział że coś złowiłem. Na pytanie czy bierze odpowiadam że nawet skubnięcia nie miałem i wogóle pierwszy raz tu jestem i nie wiem jakie są tu ryby
Pozdrawiam - Gienek