Autor Wątek: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?  (Przeczytany 109908 razy)

Offline łowca

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 251
  • Reputacja: 26
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #285 dnia: 27.01.2022, 13:03 »

A ja jestem zawiedziony tym, że Wody Polskie rozmawiały z jakąś tam fundacją, a nie reprezentacją tego forum! Może czas założyć obok forum fundację?

Tak na poważnie Wody Polskie spotkały się z Fundacją SWP Nasze Wody, bo PZW się na nich wypięło.
Zresztą już na spotkaniu komisji w grudniu Prezes Wód Polskich określił swój cel porównując przychody z dzierżaw i ze sprzedaży pozwoleń.
Ja na razie mówię "czekam".
Wykupiłem w tym roku ich zezwolenie, bo mam 2 jeziora do 15km od siebie i zobaczymy.
Już mi się podoba zapis w regulaminie o górnych wymiarach dla drapieżnika. Teraz zobaczymy, jak będzie wyglądać opieka na wodami.
Kolega miał zezwolenie już w 2021 i 2 kontrole zaliczył, a żadnych siat (odłowów) nie widział.

Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.

WP nie spotkały się z żadną inną organizacją bo takich po prostu nie ma (kwestię PZW pomijam).
Też jestem zdania, że wędkarze powinni zrezszyc się w organizację typu Watchdog aby patrzeć na ręce WP ora PZW, forsować brak sieci, zmiany operatów etc.

W zeszłym roku miałem wykupione jezioro od RZGW (WP) ale teraz zrezygnowałem. Poprzedni dzierżawca sam zrzekł się dzierżawy ze względu na wiek i zdrowie. Jezioro było przez niego zadbane ale jest brak dojazdu, łodkę można zwodować tylko jak da się ją przenieść wiec teraz rezygnuję.
Na konferencji padła zapowiedź jak WP zamierzają dalej postępować, jest jasne, że będą szukać nieprawdłowowości na siłę aby wypowiadać umowy dzierzawne. Zycie nie jest sprawiedliwe, czekam na to z niecierpliwością.
Czekam kiedy tylko odbiorą PZW Poznań jeziora, które były sieciowane przed świętami celem odłowienia sandacza i szczupaka, czekam kiedy spółce ze Szczecinka zostanie odebrane jezioro Wielimie no i mam jeszcze wiele wód w okolicy które poszy w ręce nowobogackich w latach 90 a oni zrobili sobie tam folwark, nie sprzedają zezwoleń pomimo zapisów w operacie o gospodarce wędkarskiej i tak można by wymieniać.

Oczywiście pytanie na ile WP będą to kontrolować, mam nadzieję, że na same kontrole kasy im starczy, mam też nadzieję, że nie starczy im kasy na zorganizowanie własnych brygad rybackich ani tez nie dogadają się z osobami tzrecimi na odłowy sieciowe. Pan Wrona też jest betonem co ma poglądy jak stara gwardia naukowców na temat racjonalnej gospodarki rybackiej ale są też tacy jak dr Czarkowski i jego słynne opracowanie, dlatego tak jak wcześniej napisałem powinna powstać organizacja, która będzie drążyć ten temat i patrzeć na ręce Wodom Polskim oraz forsować odmienny od obecnego model gospodarki.

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #286 dnia: 27.01.2022, 13:56 »

A ja jestem zawiedziony tym, że Wody Polskie rozmawiały z jakąś tam fundacją, a nie reprezentacją tego forum! Może czas założyć obok forum fundację?

Tak na poważnie Wody Polskie spotkały się z Fundacją SWP Nasze Wody, bo PZW się na nich wypięło.
Zresztą już na spotkaniu komisji w grudniu Prezes Wód Polskich określił swój cel porównując przychody z dzierżaw i ze sprzedaży pozwoleń.
Ja na razie mówię "czekam".
Wykupiłem w tym roku ich zezwolenie, bo mam 2 jeziora do 15km od siebie i zobaczymy.
Już mi się podoba zapis w regulaminie o górnych wymiarach dla drapieżnika. Teraz zobaczymy, jak będzie wyglądać opieka na wodami.
Kolega miał zezwolenie już w 2021 i 2 kontrole zaliczył, a żadnych siat (odłowów) nie widział.

Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.

WP nie spotkały się z żadną inną organizacją bo takich po prostu nie ma (kwestię PZW pomijam).
Też jestem zdania, że wędkarze powinni zrezszyc się w organizację typu Watchdog aby patrzeć na ręce WP ora PZW, forsować brak sieci, zmiany operatów etc.

W zeszłym roku miałem wykupione jezioro od RZGW (WP) ale teraz zrezygnowałem. Poprzedni dzierżawca sam zrzekł się dzierżawy ze względu na wiek i zdrowie. Jezioro było przez niego zadbane ale jest brak dojazdu, łodkę można zwodować tylko jak da się ją przenieść wiec teraz rezygnuję.
Na konferencji padła zapowiedź jak WP zamierzają dalej postępować, jest jasne, że będą szukać nieprawdłowowości na siłę aby wypowiadać umowy dzierzawne. Zycie nie jest sprawiedliwe, czekam na to z niecierpliwością.
Czekam kiedy tylko odbiorą PZW Poznań jeziora, które były sieciowane przed świętami celem odłowienia sandacza i szczupaka, czekam kiedy spółce ze Szczecinka zostanie odebrane jezioro Wielimie no i mam jeszcze wiele wód w okolicy które poszy w ręce nowobogackich w latach 90 a oni zrobili sobie tam folwark, nie sprzedają zezwoleń pomimo zapisów w operacie o gospodarce wędkarskiej i tak można by wymieniać.

Oczywiście pytanie na ile WP będą to kontrolować, mam nadzieję, że na same kontrole kasy im starczy, mam też nadzieję, że nie starczy im kasy na zorganizowanie własnych brygad rybackich ani tez nie dogadają się z osobami tzrecimi na odłowy sieciowe. Pan Wrona też jest betonem co ma poglądy jak stara gwardia naukowców na temat racjonalnej gospodarki rybackiej ale są też tacy jak dr Czarkowski i jego słynne opracowanie, dlatego tak jak wcześniej napisałem powinna powstać organizacja, która będzie drążyć ten temat i patrzeć na ręce Wodom Polskim oraz forsować odmienny od obecnego model gospodarki.
A skąd wiesz, że WP nie będą nadal sieciować tych jezior? Przecież były deklaracje zaprzestania sieciowania rzek. Deklaracje polityków.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Offline łowca

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 251
  • Reputacja: 26
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #287 dnia: 27.01.2022, 14:02 »
Chyba nie przeczytałeś mojej wypowiedzi dokładnie. Czy ja napisałe, że nie będą sieciować?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #288 dnia: 27.01.2022, 19:54 »
Ja też mam inne zdanie, też kompletnie nie przemawiają do mnie teorie Luka.
Jestem gorącym zwolennikiem PZW - konkretnie jego rozpadu.
I bardzo podoba mi się kierunek, w którym zmierzają  Polskie Wody.
Jeszcze tylko dopisać kogo znam... I będę kretem...😁

Naprawdę myślicie, że ktokolwiek z PZW przejmuje się zdaniem grupki osób z forum ? Stworzyli w PZW dział do śledzenia wpisów na forum 😁

NIe rozumiesz o co się toczy gra, zresztą mnie to nie dziwi :)

MIś czy Heliniak walczą nie tylko o koryto ale o to, aby nowe władze nie zrobiły kontroli im w okręgach lub w ZG. Bo wtedy moga mieć problemy. MIś to dyrektor szkoły, więc miałby przechlapane i mógłby skończyć na emeryturze. Dla ciebie to jakaś tam walka o wody, na której niespecjalnie ci zależy, dla typa walka o kasę, władzę, uznanie u samorządowców.

Teraz kolejna rzecz. To Miś jest najważniejszym klockiem w układance w ZG, bo to on dał głosy tym co wygrali. ALe wszędzie wprowadził swoich ludzi. RUdnik przy nim to zwykły pionek, no może laufer :) BEz MIsia wyborów nie wygrają. Więc los myśliwego Heliniaka czy speca od mediów Dziemianowicza zależy właśnie od tego, jak się potoczą wybory w Opolu. Kumasz czaczę? Stąd wielu chce wiedzieć co planują wędkarze w tym właśnie ja, który podpisuję posty na fejsie swoim imieniem i nazwiskiem. To już nie czasy sprzed kilku lat, gdzie można było pościemniać czy niszczyć ludzi rzecznikami lub wezwaniami sądowymi. Oni już wcale tej przewagi nie mają, dlatego muszą liczyć ile głosów im trzeba w okręgu, nz zjeździe krajowym. Stawka jest dla nich bardzo wysoka. Do tego oni też szukają taktyki wobec ofensywy Polskich Wód i muszą wiedzieć co czują wędkarze, czy da się nimi manipulować czy też nie i konieczne są inne rozwiązania.

A to forum jest obserwowane przez wielu.

A co do cyprinusa, to zrozum człowieku, gość wpierw wychwala PZW, zmienia kierunek rozmów na jakieś migracje etc byle nie odpowiadać na niewygodne pytania, potem zaś jest wielkim fanem Polskich Wód i jednej składki i PZW już nie lubi, ale wciąż zmienia tematy. Dla ciebie to może nie podejrzane i nie ma znaczenia, bo nic w temacie nie robisz, dla mnie jednak ma. Gość pojawił się w pewnych celach. A taki Tomek Kocoń został wywalony z PZW, teraz Misie z Machami mu przesyłają wezwania sądowe. Więc nie mam skrupułów aby takiego gagatka wywalić, nawet jeśli to tylko jakiś frustrat co nie wie czy PZW jest super czy tez Polskie Wody...
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #289 dnia: 27.01.2022, 20:08 »
Myślę, że jedna opłata na wszystkie wody to strzał w "10" z punktu widzenia wizerunkowego oraz zagrania na nosie PZW, które śmie nazywać się "POLSKI Związek Wędkarski".
Dla mnie powinien mieć w nazwie "Wojewódzki" lub "Regionalny".
Przecież obligatoryjne powinny być porozumienia między sąsiednimi okręgami, tak by nie wykluczać możliwości połowu członkom mieszkającym ich granicach.

Widzisz, różnimy sie w postrzeganiu pewnych rzeczy. MOim zdaniem nie działsz w kole, które się opiekuje wodą, dlatego chcesz mieć dostep do wielu wóð, jak najlepszych, po jak najmniejszej cenie. Ale to tak nie działa. Obecnie koło które ma dobrą wodę, co jest wynikiem ich ciężkiej pracy (koło Elektrownia ma kilkuset członków, opiekuje się sześcioma wodami, z czego dwie to najlepsze wódy w PZW jako całości) haruje aby inni mogli konsumować owoce ich pracy. Oni mają kilkunastu ludzi w swoim SSR (tylu trzeba aby pilnować no killów) i przeznaczają masę kasy i pracy społecznej aby o wodę zadbać. W efekcie na tych zbiornikach brakuje miejsca, dla tych co zasuwają. I co, inni mają przyjść na gotowe? No to pomyśl, czy takich frajerów będzie wielu zasuwających aby dogodzić innym...

Okręg to to samo, jeśli dba o swoje wody, to podstawą jest nie dopuścić szarańczy z okręgów co o wody nie dbają (sorry za określenie) i chcą mięsa. W Opolu Tuirawa jest już beznadziejna pomimo braku rybaków od lat. To wędkarze ją rozpieprzyli, zwłąszcza ci ze Śląska, którzy  trzepią ile wlezie. Tu na forum mieliśµy info o gościach, co łowią sandacze jesienią mając po 10 wędek. Dziesięć! Tak to jest, jak się daje dostęp wszystkim.

DLatego trzeba rozumieć, że okręg musi dbać przede wszystkim o swoich wędkarzy a nie o tych ze słabych okręgów, gdzie są wały. I zapewniam, że jeśli będziesz należał do stowarzyszenia, to też nie będziesz za powszechnym dostępem do jego wód czy wody, bo wtedy wyłowią ryby i zajmą miejsca, i często nie połowisz bo nie będziesz miał gdzie.

Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, i zazwyczaj jednej składki i porozumień chcą osoby które nie udzielają się w kołach ale mają wygórowane żądania. Wiem, taka odpowiedź jak moja wkurza, ale tu chodzi o normalność. Zapewniam, że Polskie Wody nie stworzą żadnej dobrej wody, bez monitoringu i opieki nad tym akwenem. Powszechny dostęp i niska cena to gwarant totalnej degradacji wody. I jeśli tylko pojawi się ryba lub się odbuduje, to pojawią się duże ilości wędkarzy i ją odłowią. WYjątkiem są duże akweny jak jeziora na Mazurach, gdzie biała ryba (szczupak już nie) będzie się wycierać, bo trudno odłowić takiego lina czy leszcza. ALe i tego nie jestem pewien i ręki bym nie dał sobie uciąć, bo Polak potrafi.

I dlatego temat Polskich Wód jest tak ważny. Bo oni obiecują gruszki na wierzbie. Na dodatek mają same spacyfikowane wody raczej, więc tam ryba się musi odbudować wpierw. Nie wiem czy zdąży.

Lucjan

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 210
  • Reputacja: 85
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #290 dnia: 27.01.2022, 21:29 »
Luk, jak najbardziej wspieram Twoją walkę o lepsze wody, lepsze standardy w Związku itd.

Ale to co piszesz, to nie są postulaty dla PZW, tylko dla jakiegoś Monopolistycznego Związku Okręgów Wędkarskich. Jeżeli ktoś ma ochotę i czas tak ciężko tyrać, to czego szuka w PZW??? Niech sobie te osoby założą stowarzyszenie, wydzierżawią wodę czy wody i wtedy nie ma bata, żeby ktoś im siadał na miejscówkach czy wyławiał ryby. To by nawet wpisywało się w Twoje wychwalanie pracy społecznej itd.

Polski Związek Wędkarski powinien dbać o wszystkich wędkarzy, również tych, którzy podczas wakacji z rodziną chcą wędkować w innym okręgu. Nie po to, żeby temu okręgowi "wyjadać" ryby za pomocą dziesięciu wędek. Tylko wędkować w ramach (mam nadzieję nowych, dużo surowszych i rocznych) limitów. Tego chce polski wędkarz. I za to chce zapłacić składkę. Jeśli tej składki nie wystarcza na normalne utrzymanie wód w stanie dobrym, zapewnienie stosownej służby kontrolującej te wody i zachowania wędkarzy, to trzeba tę składkę podnieść a nie wprowadzać dyktat społeczników, bo oni dużo się napracowali.

A gadanie o łowieniu na 10 wędek jest czystą demagogią. Takie łowienie jest nielegalne, baz względu na to czy pochodzi się ze wspaniałego okręgu opolskiego czy z chujowego rzeszowskiego czy śląskiego. Argument na poziomie: a gdzieś tam biją Murzynów.

Tu apel do wszystkich reformatorów: przestańcie zakładać jakieś niezbyt liczebne sekty wyznawców jakichś skrajnych poglądów (praca społeczna i woda dla społeczników, absolutny no-kill itd.). Jeśli faktycznie zależy Wam na dobrych wodach i rozwoju (lub przynajmniej nie degradacji) wędkarstwa, to posłuchajcie głosu normalnego wędkarskiego ludu, którego jest cała masa - kilka razy więcej niż fanatycznych mięsiarzy, nokillowców i społeczników razem wziętych. Ludzi którzy chcą zapłacić za rybne, zadbane i pilnowane wody, którzy chcą zjeść 5 czy 10 ryb w ciągu roku (dla normalnej ludzkiej przyjemności, a nie z głodu, czy odzyskania pieniędzy za kartę). Którzy zapomnieli już o  komunie (lub nigdy w niej nie żyli) i wiedzą, że za pracę należy wynagradzać. I nie boli ich dupa, że z ich pieniędzy sumienny strażnik zarobi 3, 4 czy 5 tysięcy miesięcznie jeśli się wykaże odpowiednią aktywnością. Którzy nie mają czasu, ochoty lub zdrowia, żeby zapierdalać społecznie, a potem płakać, że jakiś mięsiarz łowi na 10 wędek.
W tym scenariuszu, z mocną służbą kontrolną i niskimi limitami prawdopodobieństwo wystąpienia takich patologii kłusowniczych jest dużo mniejsze. Nie są również potrzebne żadne kosmiczne zarybienia i naukowe gadanie o tym, czy ta płoć lub leszcz "z miasta Łodzi pochodzi".

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 587
  • Reputacja: 393
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #291 dnia: 27.01.2022, 21:56 »
Polski Związek Wędkarski powinien dbać o wszystkich wędkarzy, również tych, którzy podczas wakacji z rodziną chcą wędkować w innym okręgu. Nie po to, żeby temu okręgowi "wyjadać" ryby za pomocą dziesięciu wędek. Tylko wędkować w ramach (mam nadzieję nowych, dużo surowszych i rocznych) limitów. Tego chce polski wędkarz. I za to chce zapłacić składkę.

No to jaki problem? Płaci dodatkowo składkę w okręgu, w którym chce łowić na wakacjach i gotowe.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 210
  • Reputacja: 85
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #292 dnia: 27.01.2022, 22:28 »
Uważasz, że 200, 300 czy 500 zł albo np. 70 czy 100 za dzień, to normalne stawki dla kogoś, kto chce w ciągu 2 tygodni urlopu pójść 3 czy 4 razy nad wodę będącą w zarządzie swojego Związku?

Edit: Popłynąłem z cenami. 70 czy 100 to dla niezrzeszonych.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #293 dnia: 27.01.2022, 22:37 »
Chętnie sie dowiem gdzie PZW żada 200,300 czy 500 zł lub 70, 100 zł za dzień łowienia :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 587
  • Reputacja: 393
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #294 dnia: 27.01.2022, 22:39 »
Nad dniówką można się zastanowić. Raczej 100 to spora przesada. 20-30 pln byłoby ok.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 210
  • Reputacja: 85
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #295 dnia: 27.01.2022, 22:52 »
Chętnie sie dowiem gdzie PZW żada 200,300 czy 500 zł lub 70, 100 zł za dzień łowienia :)
Nie udawaj, proszę. 200, 300, 500 za rok. Za dzień te niższe stawki.

Robson, ale w każdej organizacji, która jest swego rodzaju monopolistyczną kliką takie odtrącanie jest naturalne. Nie chcesz się oharaczować rocznie na kolegów od pozyskiwania taniego mięsa, to cierp.
Na większości komercji możesz połowić dwoma wędkami cały dzień za ok. 30 zł. Tam dostajesz rybny zbiornik, zadbany brzeg, rezerwację stanowiska i nadzór właściciela nad hołotą, która czasem nad wodą się pojawia. Co jest takiego lepszego na PZW, żeby płacić za pobyt nad tą wodą drożej? Chyba tylko to, że mogę nachapać tych resztek ryb do siaty do limitu? Czyli utrzymywanie patologii, która trawi ten Związek.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #296 dnia: 27.01.2022, 23:02 »
Jako że naleze do Okregu Katowice: 16,71 zł/dzień przy wykupieniu zezwolenia na 7 dni, 26,7 zł/dzień przy wykupieniu zezwolenia na 3 dni. Faktycznie ceny porazają przy porównaniu z komercjami :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Krisss

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 210
  • Reputacja: 85
  • Lokalizacja: Rzeszów
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #297 dnia: 27.01.2022, 23:18 »
A na jeden dzień?

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #298 dnia: 27.01.2022, 23:40 »
Na jeden dzień 45 zł ale piszesz o kilku dniach, co nie zmienia faktu że masz do dyspozycji kilkaset zbiorników , pare kanałów i kilka rzek. Nie mam zamiaru nikogo przekonywac ale wierz mi że mozna znależć ciekawe łowisko i połowic ryby.
Zeby nie było czasami też jezdze na zawody komercyjne ( na zbiornikach komercyjnych ) i bywa ze są osoby którę nie złowią zadnej ryby.
Uważam ze jesli ktoś kilkanascie razy w roku jeżdzi na ryby to póki co nie ma lepszej oferty niz PZW, kwestia znalezienia odpowiedniego akwenu a dodatkowe jesli lubi rywalizacje to w dobrym kole ma kilkanascie zawodów wędkarskich w gratisie. :)
 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 587
  • Reputacja: 393
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Koledzy, jak wrażenia po konferencji Wody Polskie Nasze Łowiska?
« Odpowiedź #299 dnia: 27.01.2022, 23:51 »
Jako przeciętny wędkarz niedzielny jestem nad wodą od 20 do 30 razy w roku. Zaokrąglając składkę do 300 pln, wychodzi mi od 10 do 15 pln za jedną wyprawę. Nie mam problemu z tym, że "gość" w okręgu zapłaci powiedzmy dwa razy tyle. Zwłaszcza, że ma do wyboru dowolną wodę okręgu - może akurat spędza wakacje nad świetnie zadbanym stawem, ze składek lokalsów i z wkładem ich pracy. Oczywiście może też się wybrać nad pustą wodę - trudno. Jeśli wszystkie wody będą "klubowe", to można dywagować nad zróżnicowaniem cen. W praktyce trzeba na razie jakoś uśrednić.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.