Problemem w takich szopkach zawsze jest nagła zmiana temperatury i odprowadzanie wilgoci wg. fiilmów Dawida z kanału "Wędkarstwo jedziemy na ryby" on mówił o tym na fillmach z początku pandemii (koło grudnia 2020) że w szopce miał wilgoć, było zimno i zaczął mu się grzybek robić. Wilgotność powietrza robi swoje kiedy nie ma ogrzewania.
Jeśli nie jeździsz zimą na ryby, nie będziesz często przewietrzał tego miejsca, a woda gdzieś tam się dostanie (czy to z butów, złego odprowadzania wody z dachu czy złego odcięcia fundamentu od podłoża folią) to umarł w butach, grzyb zaatakuje.
Piwnica w której jest sucho, bez wachań temperatury jest ideałem, jak mniemam nie masz takowego pomieszczenia/miejsca w owym więc musisz coś na to zaradzić. Szopka jest git, ale z dobrym fundamentem, zabezpieczeniem i dobrym przewietrzeniem (byle nie niska kratka wentylacyjna, bo o poranku tamtędy wkrada się mase najwillgotniejszego powietrza) kratki pod nawisem dachu i komin 1m czarny (jak się nagrzeje od słońca to ma wymuszać ciąg powietrza) powinien dać radę.
Widziałem ręcznie robione kolektory solarne, niewielkie a podnosiły temperaturę powietrza, może warto było by taki zrobić na nasłonecznioną stronę szopki, suszył by powietrze ogrzewając je. Niestety w nocy musiał by być mechanizm odcinający przepływ powietrza, ale to ciężkie nie jest, zwykły serwo silnik kosztuje grosze, do tego timer i w sumie gotowe.