Brutalnie i szczerze.
Nie martwię się o tych ktorym siè nie spodoba.
Generalnie jako "ojciec zalozyciel" i osoba ktora powołala MFT do zycia mam tez jakas wizje ktora chcialbym realizowac. Oczywiscie nie sam a z Wami wszystkimi i przy Waszej pomocy.
"Zarząd" z reguly jest po to by decyzje omawiac i podjemowac w miare szybko a nie ciagnąć tematy miesiącami. Jak to sie dzieje z logo i mogloby sie dziac miesiacami. Podobnie bylo z nazwą.
Ja przepraszam, nie chce nikogo urazic ale jesli pozwolicie na pewne porównanie to ja chętnie może napisze tak. Jesli ktos rejestruje sie na forum to nie mowi Lukowi ze nie podoba mu sie co on robi i nie domaga sie zeby Luk robil to co on chce.
To oczywiscie nie jest do nikogo personalnie. Ale po to by pokazac pewne zależności.
Jesli "stołek" vice i działka ktora chyba interesuje Cie najbardziej czyli zawody to dla Ciebie degradacja to nie wiem co więcej mogę Ci zaproponować

Nie chciałem Cię ani urazic ani obrazic.
Podpowiedz proszę a zapewne dojdziemy do porozumienia.
Ankiety i głosowania się nie sprawdzają i zawsze musi być ktoś kto decyduje i koordynuje. To przyśpiesza wszystko, ułatwia i polepsza. Jeśli mamy bawić sie dalej i rozwijać to jest to konieczne.
Jeśli totalna demokracja to jak będziemy decydować? Większoscią?a co z tymi ktorzy akurat w danej chwili bedą odcieci od forum? A co z tymi ktorzy dołączą poźniej i np.nazwa lub logo sie nie spodoba i będą chcieli zmiany?
A co jeśli komuś coś się nie spodoba? Bedziemy dążyć do zadowolenia każdego? Utopia.
Jeśli chodzi o "najbliższych" kolegów jak to określiłeś to nie wiem czy tak jest po prostu do chwili obecnej wędkowaliśmy razem kilka i chlopaki są ze mną od poczatku. Długi jest bardzo aktywny a Mostequ ma doswiadczenie jako skarbnik i sam się zglosił. Choć jeśli będą protesty to pewnie ustąpi komuś chętnie.
Ja jestem chłopak zgodny i nie chcę rozłamów już na początku.
Jednak demokracji mówię stanowcze nie.

Jeśli mamy działać to musimy działać i opierać się na tym co jest i na tych ktorzy są.
Wsparcie zza wody naszego kolegi jest nieocenione ale kontakt choćby telefoniczny czy osobisty utrudniony. Np.nie pojedzie odebrać koszulek.
Jeśli chodzi o hasło "weźmy i zróbmy" wolę jednak hasło "wezmę i zrobię".
Napisałem troszkę przekornie i z przymróżeniem oka ale to tak dla rozwiniecia dalszej dyskusji.