Myślę, że może mieć to zwiazek z rozciąganiem żyłki. Jeśli robimy to wolno, rozciaga się powoli, stopniowo tracąc wytrzymałość liniową.
Ja tam nie wiem, ale na rybie czy zaczepie częściej żyłka pęka mi byle gdzie niż na węźle.
Wszystko zależy od kilku jak nie kilkunastu czynników w realu.
Tak jak pisałem te próby opisane chętnie bym obejżał gdzieś na jakimś filmiku.
Chłopaki z Kordy pokazują próby pod obciążeniem na takim wichajstrze z nanometrem przy dodawanej siłę.
Mnie ciekawi temat że wszystkie testowane a podał ich kilka kolega nie pękały na węźle a liniowo.
Moim zdaniem z praktyki nie można porównywać generalnie tania żyłka do drogiej.
Bo i droga trafia się lipna a tania dobra I na odwrót..
I znowu kłania się przechowywanie w sklepie ..Jak długo leży...etc...