W radiu rano dzisiaj słyszałem wypowiedź prezesa Wód Polskich, który powiedział, że przyczyną był czynnik zewnętrzny, który dostał się do wody, a przyczyną śmierci ryb było wysokie natlenienie wody. Troche mnie to zdziwiło, bo myślałem, po przy niskim stanie wody to raczej duchota i niedotlenienie, a tu wprost przeciwnie.