JEśli jednak jestesmy podzieleni na tutsi i hutu, i uważamy polityków formacji które nam pasują za swoich, nie ważne jak kradną czy łamią prawo, to jest to problem który przenosi się na inne dziedziny życia.
Pięknie piszesz, zauważasz problem w polityce i sądownictwie, choć nie zauważasz, że sam robisz identycznie ferując w wątkach, które z Twoją linią poglądów nie są zgodne i uciszając rozmówców.
Azga bardzo trafnie ocenił symbiozę pasożytów, a wybielanie jednych, że afera taka czy taka to pikuś przy tych czy tamtych, to nic innego jak to, z czym się nie zgadzasz, czyli wybielanie kłamstwa. Kłamstwo jest kłamstwem, jego stopień, na etapie rządu, czyli ludzi wybranych do kierowania krajem jest nie istotny, bo robi z takiego osobnika kłamcę i tym samym powinien być taki skazany na polityczną banicję, u nas nic takiego się nie dzieje. To dwie sfory wzajemnie szczekające, ale żadna się nie pogryzie. Obecni za wszelkie porażki oskarżają poprzednich, a poprzednicy obecnych, jedni krzyczą PIS zły i na tym się kończy, od 10 lat nie potrafią się zjednoczyć jako opozycja i na okrzykach się kończy, a drudzy każde potknięcie tłumaczą winą Tuska. Dla nas jako obywateli mamy pozorny klincz, a dla polityków jest to całkiem niezła sytuacja i czasami mam wrażenie, że opozycja jest zadowolona z takiego stanu rzeczy-część stołków mają, a zawsze przy porażce nie odpowiadają, bo to nie oni rządzą-ot polityczne ciepełko, kasa się zgadza, trochę ponarzekać na obóz przeciwny i czas leci, co by się nie działo zawsze można na kogoś 'złożyć" winę-i tak dokładnie się dzieje, tylko czy w rządzeniu chodzi o to by mieć na kogo złożyć winę, czy powinno zależeć na tym by skutki tej winy naprawić w lepszym stopniu i pokazać, że jest się lepszym?
Nie za bardzo rozumiem, gdzie opozycja ma dobrze. Nie mają kasy, więc nie mają super. To są partyjniacy jakby nie patrzeć

NIe za bardzo też rozumiem co chcesz przekazać, że obecna sytuacja to wina opozycji? Kaman... Nawet Sławomir Mentzen mówi, że polskie państwo skręciło na złą drogę od 2015 roku, a opozycji wcale nie lubi. Trudno tez udowodnić, że ta opozycja nie chce 'zrobić krzywdy' tym z PiS. Jakby nie było taki Kamiński z Wąsikiem zostali skazani, ale ułaskawił ich Duda. Teraz ci goście odpowiadają za chociażby Pegasusa, czyli inwigilację opozycji i niepokornych w partyjnych celach. Warto posłuchac co mówi Giertych, a on wyraźnie wskazuje, że nowy prokurator generalny będzie miał pełne ręce roboty przy aferach PiS. Więc raczej tu 'zgadujesz' lub sobie uogólniasz.
Po zatruciu Odry i fatalnym stanie całego systemu, widać, jak wiele trzeba zmienić. Polskie państwo jednak nie może wyjść tutaj na prostą ot tak, bo jest jak narkoman uzależniony od heroiny. Tu trzeba kuracji odwykowej (od populizmu głównie), która potrwa długo. Trzeba jednak naciskać na zmiany, na to aby wyciągnąć konsekwencje. Bo niby w czym pomoże stwierdzanie, że 'nic się nie zmieni'? To jakby zgadzać się dalej na to, aby nas okradano i oszukiwano. Inne kraje są dlatego bogate, że potrafią właśnie takie rzeczy 'załatwić'. U nas też jest to do zrobienia. Afera z zatruciem Odry to jedna z całej masy, która musi posłużyć do wyciągnięcia odpowiednich wniosków. Ale nie jest to łatwe, zwłaszcza jak media publiczne są mediami rządowymi i oszukują, tutaj próbują walnąć ściemę, że za wszystko odpowiedzialna jest natura, i że inne kraje mają podobne problemy. To tylko przykład jak ważne jest aby nie dopuszczać do rzeczy niewybaczalnych, jak zagarnięcie mediów publicznych. Wielu chyba dopiero teraz zrozumiało, co to znaczy. I nie wiem czy porównywanie TVP do TVN ma jakiś sens, gdyż jedne są mediami publicznymi, drugie prywatnymi, aby było śmiesznie nie są 'niemieckie' ale amerykańskie, a to nasz sojuszniczy kraj przecież
DLaczego nie działa prokuratura? NIK? Policja upolityczniona również ma tu problemy? Dlaczego Polskie Wody nie ogarniają sprawy i same są mocno winne, bo wydano zbyt dużą liczbę pozwoleń na 'trucie', wyraźnie nie panując nad tym w czasie niskiej wody i suszy? DLaczego nie ma walki z suszą jaka powinna mieć miejsce, mamy za to pseudo działania, które mają oznaczać wielkie lanie betonu? Dlaczego media publiczne nie informują, zwłaszcza nie ostrzegają Polaków przed zagrożeniami, jakimi może być zatruta woda w Odrze? Tych pytań jest bez liku, i nie da się tutaj naprawiać naszych wód bez ruszenia polityki niestety. No chyba, że walniemy ściemę o tym, ze była przyducha lub glony same z siebie zabiły życie na wielkiej długości rzeki.
Niemieccy eksperci szacują, że w Odrze padło od 200 do 400 ton ryby, większość może zalegać na dnie. Warto zdać sobie sprawę ze skali tej tragedii,
której można było zapobiec. Do tego przypomnę, że walenie do rzek wód kopalnianych mocno zasolonych to żadna nowość, taka jest metodologia, aby je rozcieńczać, i od x lat trafiają one do takiej Odry czy Wisły. A kopalni dawniej było dużo, dużo więcej! Jest więc coś na rzeczy, do tego w przeciągu 20-30 lat wiele rzeczy uległo zmianie na lepsze, chodzi mi o laboratoria i sprzęt do badania jakości wody. Teraz wiele rzeczy załatwiają urządzenia, aparty, nie trzeba przeprowadzać długich badań laboratoryjnych, dokonała się tu rewolucja. A mimo to nie potrafimy nawet stwierdzić takich rzeczy jak obecność alg czy sinic, dopiero Niemcy nas prowadzą za rączkę, wtedy też badania robi IRŚ. Przecież to skandal. Wynika z tego, że u nas jest pantomima a nie monitoring wód. Nie ma kontroli trucicieli lub się nie pozwala na to, aby taka była, na skutek czego taka kopalnia czy oczyszczalnia ścieków może przekraczać dozwolone normy czy umowy.
Tutaj wiec sprawy nie załatwią wyższe kary czy lepszy monitoring tylko, tu trzeba zmian totalnych, zwłaszcza polegających na tym, aby nie upolityczniano żadnych instytucji, łącznie z prokuraturą, NIK. Bo bez tego będzie można wciąż rzeczy tuszować, zamiatać pod dywan. Niedopuszczalne jest, aby minister Moskwa miała męża, który jest wiceprezesem Wód Polskich! To typowy nepotyzm, i ściemą jest, że tak nie jest, bo się pobrali ponad rok temu. Nie poznali się przecież dzień przed ślubem, nieprawdaż? Ale co tam

Zwłaszcza jeśli taki premier może przepisać majątek na żonę, podobnie jak zrobił Szumowski, minister zdrowia, i wszystko jest spoko
