No bardzo się nie zgadzamy, choć widzimy to samo. Na ostatnim zjeździe reformatorów wyślizgano-i o tym między innymi pisałem opisując jaki to rodzaj instytucji, a za dwa lata wybory i...i będzie powtórka, w tym cały szkopuł. Ja to widzę, dlatego pisałem, ze szkoda pary w gwizdek, można ją przekierować w miejsca "skuteczniejsze" i to nie oznacza poddania się, po prostu nie zamierzam się ćwiartować w imię...no właśnie, czego? Sam próbowałeś się angażować i wyszło dokładnie to samo co u mnie. Z tym, że ja guano omijam, a Ty myślisz, że pogrzebanie w nim patykiem zamieni je za chwilę w pyszne ciastko czekoladowe.
Ja nie sądzę, że będzie powtórka. No chyba, że wędkarze będą dalej tak zaślepieni. Zatrucie Odry i DD to dla mnie logiczne obwinianie ZG PZW przede wszystkim, bo to oni nie zrobili czego trzeba, nie wytoczyli ciężkich dział. Zresztą nigdy tego nie robili, wierchuszka pilnuje aby koryto było pełne, wypina piersi po różne odznaczenia, medale, sami też wręczają je podobnym sobie samorządowcom, uwielbiającym klepanie po pleckach. Nie mają i nie mieli zamiaru walczyć o interes szeregowych wędkarzy.
I nie wykluczam, że włączę się znów do walki o lepsze PZW. Jak mi się będzie chciało, bo przyznam, że mam swoje priorytety, nie mieszkam w Polsce, a po brexicie nawet nie mam jak pojechać z wędkami do Polski, a słuchać lub czytać obraźliwych wpisów nie mam za bardzo ochoty.
Z ciekawości też zapytam, jakie wg ciebie jest skuteczniejsze przekierowanie tej 'pary'? W co? Bo minęły dwa lata od wyborów w PZW, od zatrucia Odry, i ja nie widzę postępu. Wędkarze można by rzec czekali na cios, i on nadszedł. I jak nie zmienimy podejścia, to nadejdą inne, a to wymusi działania rządu i instytucji rządowych, i zakaz nęcenia mamy pewny jak w banku. Cios podstawowy.
Carl, czy ktoś ostrzega przed tym, że grozi nam zakaz nęcenia? Możesz kogoś wskazać? Ja widzę przeciwny absolutnie ruch u wędkarzy, atakowanie ekologów, jak i zniechęcenie do walki o to aby PZW był związkiem wędkarzy a nie organizacją będącą filarem lobby rybackiego, które to wędkarzy obwinia! Możesz myśleć o mnie źle, ale w sprawach wędkarstwa ja kieruję się zdrowym rozsądkiem, i nie jestem tu żadnym lewakiem jak mi wmawiają niektórzy. I pokazuję to dlatego, bo widzę jak to działa w UK i innych krajach, tłumaczę dlaczego wędkarze w UK mają tak dobrze, pomimo o wiele gorszych wód (dlatego musieli kopać tyle komercji), o wiele większego zaludnienia (dotyczy to Anglii), i małej kasy na ochronę wód (ich odpowiednik SSR jest jeszcze mniej liczny). Wchodzę w politykę, bo trzeba tłumaczyć, że w Polsce jest wiele 'koterii', które potrafią ustawić sprawy pod siebie, jak lobby rybackie czy węglowe, pomimo jasnych przesłanek, że trzeba zmiany. Jak można było doprowadzić do tego, że na Mazurach nie ma ryb? No koorva! I nikt o tym nie mówi, nie szuka się winnych, pomimo iż w latach 90-tych ryb było jeszcze zatrzęsienie. Ucierpiała bardzo turystyka, agroturystyka, byle rybakom zrobić dobrze. DO tego pomimo, że rybacy operują na małej powierzchni Polski, prawodawstwo jest zrobione pod nich, jakby byli wszędzie. Kto tym mówi? DLaczego nie wskazujemy na tak istotne dla nas, wędkarzy rzeczy? DLaczego nie widzimy ciągu przyczynowo-skutkowego, tego, że aby wprowadzić zmiany w prawie trzeba akceptacji wielu środowisk, które do siebie zniechęcamy? Jak długo można miec postawę Jasia, co na złość mamie odmrozi sobie uszy?
Tak, możesz mieć zastrzeżenia do moich poglądów politycznych, ale w sprawach wędkarskich się mylisz. Bo ja rozgraniczam te dwie rzeczy (choć może nie zawsze mi to wychodzi

), i nie uważam, że wędkarze powinni kierować się w walce o swe interesy politycznymi sympatiami ale zdrowym rozsądkiem i naciskiem na każdy rząd. I sam w to dajesz się wciągać, bo wchodzisz w dyskusję polityczną w wątku stricte wędkarskim. Do tego my nie wiemy jeszcze, czy ten rząd działa źle lub gorzej niż poprzednicy, wg mnie jest dużo lepiej, ale wciąż daleko od doskonałości. Stąd uważam za rozsądne, aby w sprawach wędkarskich byliśmy sojusznikami, grającymi w jednej drużynie i strzelającymi do jednej bramki. NIe wywlokłem co tego co ty zrobiłeś w sprawie PZW aby ci dowalić, unikam tego typu rzeczy. Chciałem tylko pokazać jakie masz alternatywy (wg mnie nie ma takich), czy jest jakiś inny kierunek? Wg mnie jest obecnie wędkarski ciamajdan i strzelanie sobie kolejnych samobójów, zwłaszcza przez tych, co mają złe nastawienie do ekologów, z politycznych powodów. Dla czystych i rybnych wód powinniśmy jako wędkarze jednoczyć się ze wszystkimi którzy nam w tym pomogą lub też tego chcą, nie ważne z jakiej strony politycznej się wywodzą. Mamy mieć cel, i działać tak aby go realizować, a nie się od niego oddalać. DO tego kilku na tym forum wciąga wędkarstwo w politykę, jak w tym wątku, poprzez słowa o 'uśmiechniętej Polsce', ryżym i tak dalej. To tylko pokazuje naszą słabość i tłumaczy, dlaczego kilkuset działaczy narzuca swoją wolę sześciu setkom tysięcy wędkarze, dlaczego rozgrywają nas politycy, naukowcy rybaccy. Bo jesteśmy podzieleni i dajemy się dzielić zamiast walczyć o swoje interesy.