Bez urazy ..Ale odczep się.
I nie męcz bez sensownymi pianozami w moją stronę 
Temat jest w toku.
A Twoje wywody są nie na miejscu.
Moje wywody są jak najbardziej na miejscu, wielu wędkarzy atakuje ekologów, zarzuca im nic nie robienie. Ty jesteś tu liderem, zwłaszcza jeżeli chodzi o wskazywanie jak się mylą i jak bardzo zły jest Zielony Ład, którego wiele aspektów dotyczy dokładnie tego co zabija ryby w Polsce. Dlatego pokazuję swojego rodzaju hipokryzję. Bo ci 'paskudni' niby ekolodzy zrobili właśnie coś, co ma realną szansę powodzenia, wskazują dokładnie na to co jest złe, co należy zmienić, kierują to we właściwe miejsce poprzez taki apel. I fajnie jakbyś zrozumiał, że klimat się ociepla i jednym ze skutków są takie zakwity właśnie i śmierć ryb. Miej świadomość, że nie tylko DD czy Kanał Gliwicki jest tu zagrożony, ale Odra czy Wisła i wiele zbiorników, zwłaszcza zaporówek. To może być dopiero preludium.
A 'pianoza' to cechuje wielu wędkarzy, którzy obrzucają winą wszystkich na około, ale nie widzą jej u siebie. Mamy tak fatalną edukację, że większość nie pojmuje, czym są biogeny, co się dzieje z ziarnami, pelletami czy zanętami które trafiają do wody, samemu wywalając resztki na koniec sesji. Bo gdyby to rozumieli, to by tego nie robili. Sami trujemy te wody, ale winni są wszyscy inni. 'Ryb nie zabiła alga, płynęła brązowa woda i była piana' - krzyczy jeden z forumowiczów, wyzywających innych od kapuścianych łbów, po czym inny forumowicz wrzuca cytat, że 'obumarła alga to brązowa, pieniąca się woda'. Nie skupiamy się na tym co sensowne, szukamy spiskowych teorii, wypychamy to, że klimat się ociepla, ze będzie to postępować, że mamy w Polsce parcie polityków na betonowanie, nie widzimy, że trzeba odpowiedniego podejścia, a przede wszystkim działania, grupowego. Że jeżeli chcemy konkretów, to trzeba uzdrowić PZW, co jak najbardziej leży w zasięgu naszych możliwości. Te martwe ryby z Dzierżna to taki pomnik naszego braku zorganizowania, niewiedzy, mieszanki tumiwisizmu z myśleniem życzeniowym. Wielu uważa, że jego problem nie dotyczy, bo nie mieszka nad Odrą czy na Śląsku, ale to może wydarzyć się w wielu miejscach. Zalew Zemborzycki, jeziora Dąbie, Ściegienne, Słupeckie, rzeki Wilga, Prosna, Odra pod Głogowem, czy ta u ujścia - to się wydarzyło w tym roku tylko, zapewne jest tego dużo, dużo więcej. Kanał Gliwicki i Dzierżno Duże to nie są wyjątki, to raczej początek czarnej serii.
Kończę to niemiłe 'wyjaśnianie', uważam jednak, że jest ono potrzebne, zaś ekologom należą się jeżeli nie przeprosiny, to szacunek. Oni właśnie załatwiają robotę którą my powinniśmy odwalić, już dawno temu. I właśnie jeżeli będziemy działać wspólnie z nimi, to mamy szanse powodzenia, nie zaś jeżeli będziemy z nimi walczyć, co jest najbardziej nierozsądną z możliwych strategii. NIe trzeba zgadzać się z 'zielonymi ładami', warto widzieć jednak jak złe jest uderzanie w naszego możliwego sojusznika, który może się zwrócić przeciwko nam, a wtedy zapewniam, będziemy w doopie ciemnej, jak polecą zakazy absolutnego nęcenia chociażby, co jest jak najbardziej możliwe.