Mimo wszystko nie sądzę, żeby tracenie piłki moment po odbiorze i niszczenie własnych kontr leżało w planach taktycznych Michniewicza. On nie jest aż tak złym trenerem. Problem z Krychowiakiem jest taki, że jego najlepszy czas to był rok 2016. Wśród pomocników może konkurować o miano najsłabszego z Szymańskim, przy czy ten jest trochę usprawiedliwiony, bo Czesio wymyślił mu jakieś dziwne ustawienie, zupełnie inne niż w klubie.