Gratulacje!
U mnie dziś fajna, rosnąca woda, spory ruch w niej też, ale z braniami krucho. Jedno piękne walnięcie w ciasto zmarnowałem. Potem już tylko małe kleniki na groch. Za to jeden złapany niczym lin - bąble szły tuż przy brzegu, takie ciekawe, bo się przemieszczały, no i dość intensywne. No to przystawiłem tak z metr od brzegu, pół minuty i spławik pyka.
